Dziś
rano część sił samoobrony Donieckiej Republiki Ludowej stacjonujących w
Słowiańsku przebiła się przez pierścień okrążenia ukraińskiej armii i
Gwardii Narodowej, wycofując się do pobliskiego Kramatorska i
Artemowska. Przedstawiciele dowództwa DRL potwierdzili tę informację,
stwierdzając że oblężony od wielu dni i poddawany codziennie ostrzałowi
artyleryjskiemu i nalotom Słowiańsk stał się praktycznie niemożliwy do
obrony. Według relacji mediów, wycofanie odbyło się pod ciężkim ogniem
artylerii i wśród licznych starć ulicznych z oddziałami ukraińskimi.
Na temat sytuacji dla agencji Itar-Tass wypowiedział się Aleksandr Borodaj, jeden z przywódców DRL: Nasi
żołnierze wycofali się na umocnione zapasowe pozycje, w sposób
uporządkowany i zachowując zdolność bojową. Byliśmy przygotowani na tę
ewentualność, jako że stawiamy czoła dziesiątkom tysięcy żołdaków Kijowa
i setkom pojazdów opancerzonych – czyli praktycznie całej ukraińskiej
armii. Biorąc pod uwagę stosowaną przez ekspedycję karną Kijowa taktykę
spalonej ziemi i strategię ludobójstwa względem ludności Donbasu, wiemy
że każda godzina trwania ich działań oznacza śmierć cywili.
Według
niektórych źródeł znaczna część ochotników z sił samoobrony DRL
pozostała w Słowiańsku gotowa na walkę aż do śmierci, w związku z czym
oddziały ukraińskiej armii wciąż boją się wejść do miasta.
Za: http://xportal.pl/?p=14970