Jobbik
złożył projekt uchwały w węgierskim Zgromadzeniu Narodowym. Dotyczy on
potępienia masakr na ludności wschodniej Ukrainy, dokonywanych na
zlecenie rządu w Kijowie, a także promowania kwestii autonomii regionu
Zakarpacia. Zdaniem węgierskich nacjonalistów, ukraiński rząd
przeprowadza ataki na własnych obywateli, stosując przy tym kryteria
etniczne. Działania te mają finansowe, moralne i polityczne wsparcie
państw zachodnich, które nie przejmują się przypadkami łamania prawa
przez rząd w Kijowie. Władze Ukrainy mają współpracować również z
lokalną szowinistyczną policją.
Poseł
Márton Gyöngyösi zwrócił uwagę na wydarzenia ostatnich kilku tygodni,
agresywne zachowanie rządu w Kijowie, a także przypadki naruszenia
prawa. Na wszystkie te zjawiska obojętnie mają patrzeć przedstawiciele
świata euroatlantyckiego, który nie jest zainteresowany promowaniem
pokoju, ale prowadzeniem nowej zimnej wojny. Nacjonaliści obarczają więc
winą za eskalację napięcia, Stany Zjednoczone i Unie Europejską.
Węgierski
parlamentarzysta podkreślił, że już ponad sto tysięcy obywateli Ukrainy
musiało opuścić swoje domy i szukać schronienia zagranicą. Walki na
wschodzie kraju pochłonęły już życie setek niewinnych ofiar cywilnych.
Działania te rodzą więc podejrzenie, że Kijów umyślnie i systematycznie
nakręca ludobójstwo w regionach Doniecka i Ługańska.
Jobbik
potępia więc stosowanie przemocy i podkreśla, że Węgrzy są
zainteresowani pokojowym rozwiązaniem konfliktu, zważywszy na obecność
ludności węgierskiej i rusińskiej na terenie Zakarpacia. Obie te
społeczności są zaś obecnie narażone na szowinistyczne i uderzające w
mniejszości narodowe, działania rządu w Kijowie.
Działacze
węgierskiego Ruchu 64 Komitaty (Hatvannégy Vármegye Ifjúsági Mozgalom)
zorganizowali w piątek 27 czerwca konferencję prasową, dotyczącą
wydarzeń na Ukrainie. Poza członkami zarządu HVIM, uczestniczyli w niej
aktywiści mający ze sobą m.in. transparent „Save Donbass People From The
Ukrainian Army” (Ratujcie lud Donbassu przed ukraińską armią), który
rozwinięto pod ambasadą Ukrainy. Tamás Fodor z HVIM podkreślił, że
politycy popierają działania rządu Ukrainy, choć pokazał on, iż nie
interesują go problemy mniejszości narodowych. Zamiast tego wspiera on
szowinistyczne ugrupowania odwołujące się m.in. do tradycji Ukraińskiej
Powstańczej Armii i Stepana Bandery, a więc formacji uczestniczącej w
masowych czystkach etnicznych wymierzonych w Polaków, Rumunów i Węgrów.
Działacze HVIM przypomnieli też, że w referendum na ukraińskim
Zakarpaciu, które na początku lat 90. odbyło się w Berehowie i
okolicach, 82% ludności opowiedziało się za utworzeniem Węgierskiego
Okręgu Autonomicznego. HVIM chce aby węgierski rząd przestał wspierać
interesy euroatlantyzmu i jedność terytorialną Ukrainy, na rzecz
upodmiotowienia społeczności rosyjskiej i węgierskiej.
Na
Zakarpaciu żyje ponad 150 tysięcy członków mniejszości węgierskiej, a w
latach 1938-1944 spora część jego terytorium była częścią Węgier.
Nacjonaliści od początku konfliktu na Ukrainie upominają się o interesy
mniejszości narodowych, sprzeciwiając się popieraniu przez
centroprawicowy rząd, obecnych władz w Kijowie.
Za: Europejskie Nacjonalizmy
Komentarz Redakcji: Działacze
Jobbiku i HVIM dobrze rozumieją, że nowoczesny nacjonalizm musi być
wolny od szowinizmu i historycznych resentymentów, jeśli nie chce stać
się użytecznym narzędziem w rękach globalistów. Obawa o to, że czystka
etniczna dokonywana na mniejszości rosyjskiej na Ukrainie zostanie
rozszerzona na mniejszości polską i węgierską wydaje się w pełni
uzasadniona. (Na zdjęciu – działacze HVIM z transparentem głoszącym
„Popieramy niepodległą Noworosję”).
Za: http://xportal.pl/?p=15096