Zakończenie
 roku szkolnego jest dla większości uczniów długo wyczekiwanym momentem 
ze względu na wakacje, natomiast dla nauczycieli i dyrekcji czasem 
refleksji nad tym, co było, jest i będzie. Wychowankowie nie potrafią 
ukryć swojej radości związanej z ukończeniem kolejnej klasy. W trakcie 
letniej przerwy pragną skupić się na odpoczynku, zatem niechętnie 
czytają zadane im lektury, czy też wykonują inne powierzone im zadania, a
 co dopiero mówić o pogłębianiu wiedzy z własnych chęci. Takie zjawisko w 
obecnych czasach jest niestety powszechne i bardzo niepokojące. Nie 
wynika ono jedynie z lenistwa, ale także z wadliwego systemu nauczania.
Oświata 
powinna przede wszystkim stawiać na kształcenie ideowo-wychowawcze. W 
młodych ludziach łatwo jest zaszczepić zalążek czegoś nowego. Tym czymś 
powinien być patriotyzm. Młodzi Polacy powinni być zapoznawani z 
obowiązkami, jakie mają wobec Narodu, aby mogli brać w przyszłości czynny
 udział w budowaniu Wielkiej Polski. W nich jest nasza nadzieja i od 
tego, jak wychowamy sobie nowe pokolenia, zależy, na jakiej pozycji będzie 
znajdować się nasz kraj oraz w jakich warunkach przyjdzie nam bytować. W
 tym celu należy wprowadzić wychowanie narodowe jako formę przedmiotu. W
 ramach tych zajęć przekazywanoby młodemu pokoleniu najważniejsze 
wartości, które są niezbędne do przedłużenia naszej wspólnoty. Uczniowie
 od najmłodszych lat muszą mieć wpajane normy moralne i uczyć się tego, 
jak stosować je w praktyce. Rozprawianie o tym, jak należy być uczynnym i
 przykładnym obywatelem, zda się na niewiele. W pierwszej kolejności 
nauczyciele muszą dawać przykład swoją postawą - być bezinteresowni, 
uczciwi - a także poprzez zaangażowanie w akcje charytatywne oraz 
wrażliwość na losy drugiego człowieka. Gdy w środowiskach 
nauczycielskich będą przebywać tylko takie osoby, to istnieje duża szansa
 na to, że porwą za sobą tłumy i staną się autorytetem dla swoich 
podopiecznych. Co więcej, ważne jest, aby wyróżniane były także postacie
 historyczne, które swoim zachowaniem oraz podejściem przyczyniły się do
 tego, że możemy żyć w wolnej Polsce. Mam tu na myśli m.in. sylwetki 
Żołnierzy Wyklętych, takich jak bohater obozu Auschwitz – rotmistrz 
Witold Pilecki czy Danuta Siedzikówna „Inka”, która pozostała niezłomna
 i „zachowała się, jak trzeba”. Jeśli chcemy, żeby naszą ojczyznę 
tworzyli ludzie świadomi, to musimy w tych trudnych czasach lewackiej 
propagandy, historycznego zakłamania oraz popularyzacji wszelakich 
niesmacznych dewiacji wskazywać młodym, że nasza historia jest pełna 
postaci, na których warto, a przede wszystkim trzeba się wzorować.
Zahaczając
 o historię, należy także pomyśleć o tym, w jaki sposób powinny być 
przeprowadzane jej lekcje. Nie do pomyślenia jest fakt, że aktualny 
materiał z historii został okrojony do minimum. Szkoła powinna nauczać o
 wydarzeniach, które zostały rozegrane w przeszłości, ale nie na 
podstawie suchych faktów, dat i liczb, lecz na podstawie logiki i ciągu 
przyczynowo-skutkowego. Co z tego, że absolwent szkoły potrafi 
wymienić kilka ważniejszych bitew stoczonych przez Państwo Polskie, 
skoro nawet dokładnie nie wie, co wtedy miało miejsce i dlaczego do tego 
doszło. Niezbędną rzeczą jest także, aby kłaść szczególny nacisk na 
nauczanie historii innych państw z perspektywy tego, jak dane zajścia 
wpływały na realia w naszym kraju. Ponadto w ramach lekcji z tego 
przedmiotu powinny być organizowane wycieczki do ważnych miejsc pamięci 
narodowej. Wypada, aby oprócz muzeów, miejsc walk oraz zabytków były to 
rejony zapomniane przez naszych rządzących. Skoro mówimy, że nasz Naród 
jest jeden ponad granicami, to jesteśmy zobowiązani do tego, żeby dawać 
młodym Polakom możliwość wyjazdu na kilkudniowe wycieczki na Kresy 
Wschodnie. Muszą poznawać kulturę panującą na dawnych ziemiach polskich i
 wymieniać się ze swoimi rówieśnikami spostrzeżeniami oraz zawierać z 
nimi przyjaźnie, które mogą się okazać kluczem do sukcesu w odbudowie 
ich tożsamości narodowej.
Również 
program języka polskiego musi zostać radykalnie przekształcony. Należy 
wymagać od nauczycieli, aby kładli większy nacisk na kaligrafię. Obecnie
 uczniowie nie przykładają się do tego, aby ich pismo miało przyzwoity 
wygląd. Patrząc na stare listy, widać diametralną różnicę pomiędzy tym, co
 było, a tym, co jest teraz. Część szkół zezwala już nawet na oddawanie 
wypracowań pisanych na komputerze. Jest to czystą głupotą. W ten sposób 
uczniowie nie przyswajają także podstawowych zasad ortografii czy 
gramatyki, gdyż każdy program na bieżąco sprawdza pisownię i poprawia 
błędy. Poza tym, w ten sposób łatwo jest również skopiować treści 
pochodzące ze stron internetowych, co powoduje, że uczeń ogranicza swoje
 indywidualne myślenie. Oprócz tego nauczyciele powinni wymagać od 
wychowanków większej pracy umysłowej. Zadawanie większej ilości wierszy 
do nauki wydaje się być dobrym postępowaniem. Takie rozwiązanie nie 
tylko sprawi, że młodzi będą musieli trochę potrenować umysł, ale też 
popracują nad dykcją, która niestety jest fatalna. W uczniach powinno 
być rozwijane samodzielne, kreatywne myślenie. Pisanie esejów pod 
ustalony z góry schemat to wyklucza. Nie pozwala na zagłębienie się w 
zadaną tematykę i wysunięcie własnych wniosków. Sprawia to, że finalnie 
każdy boi się myśleć na swój sposób, co przekłada się w życiu prywatnym i
 ma także swoje odzwierciedlenie przy wyborach, gdzie głosuje się na 
mniejsze zło i szary obywatel nie ma odwagi wziąć spraw we własne ręce.
Jako 
narodowi radykałowie kierujemy się dewizą „sport, zdrowie, nacjonalizm”.
 Chcemy zatem, aby zajęcia z wychowania fizycznego były traktowane z 
większa powagą, a liczba ich godzin została zwielokrotniona. Wysiłek 
fizyczny jest bardzo ważny, nie tylko dla ciała, ale także i dla umysłu,
 który podczas ruchu odpoczywa i regeneruje się. W ramach 
uatrakcyjnienia tych lekcji można wprowadzić naukę tańców ludowych lub 
elementy z przysposobienia obronnego, które byłyby przydatnym wstępem do
 późniejszego przeszkolenia wojskowego.
Z 
przykrością należy stwierdzić, że autorytet nauczyciela upadł. Kiedyś 
uczniowie byli karani za złamanie zasad poprawnego wychowania lub za 
każde najmniejsze przewinienie. W szkole panowała dyscyplina i możliwość
 zdobywania wiedzy była rzeczą ekskluzywną, a nie traktowaną jak zło 
konieczne. Teraz nauczyciele boją się podnieść głos, bo mogą czekać ich 
za to przykre konsekwencje. Ponadto są rozliczani za brak ambicji i 
lenistwo uczniów. Osoby, które nagminnie przeszkadzają w wykonywaniu 
zawodu nauczyciela lub też dopuszczają się ataku na jego personę, 
powinny być natychmiastowo karane przeniesieniem do specjalnych ośrodków
 wychowawczych dla trudnej młodzieży, gdzie byłyby objęte szczególnym 
nadzorem, a ich nauczanie odbywałoby się w specjalnych grupach. Obecność
 takich osób na zajęciach z innymi, którzy łakną wiedzy, jest 
niewskazana, ponieważ tylko przeszkadzają w nauce i mają zły wpływ na 
pozostałych. Prawo powinno w większym stopniu chronić nauczycieli, 
którzy sprawują bardzo ważny etap w rozwoju każdego młodego człowieka. 
Dodatkowo w szkołach powinny obowiązywać mundurki, aby każdy uczeń był 
równy i nikt nie mógł czuć się gorszy w obliczu obecnej rewii mody na 
szkolnych korytarzach. Jedyne, czym mogliby się wyróżniać uczniowie, to 
wiedza i zaangażowanie.
Podsumowując,
 system edukacji w teraźniejszych czasach obarczony jest wieloma błędami
 i wadami, które negatywnie wpływają na aktywną postawę uczniów. 
Zniechęceni i znudzeni lekcjami oraz prezentowanymi treściami nie mają 
ochoty pogłębiać swojej wiedzy, mimo że jej źródeł nie brakuje. Ten fakt
 wcale nie dziwi, dlatego koniecznie potrzeba radykalnych zmian, które 
doprowadzą do ożywienia kształcenia i większej produktywności u uczniów.
 W konsekwencji tego będziemy mogli w przyszłości poszczycić się 
naprawdę świadomymi Polakami, którzy chętnie będą zakasywać rękawy w 
budowie Wielkiej Polski.
Literatura: Niezbędnik Narodowca. ABC Nowoczesnego Nacjonalizmu s. 181-185.