Libański Hezbollah bierze odwet za ostatnie ataki syjonistycznego
wojska na cele znajdujące się na terenie Syrii. Ugrupowanie zdecydowało
się na wystrzelenie serii pocisków w bazy Izraelskich Sił Obronnych, zaś
te miały stracić swój pojazd, a także ewakuować jedną z baz
znajdujących się na terytoriach przygranicznych.
Libański ruch oporu bierze odwet za systematyczne naloty prowadzone
przez syjonistyczne lotnictwo, które pod płaszczykiem walki z rzekomym
irańskim zagrożeniem niszczy infrastrukturę wojskową na terytorium
Syrii. Jednymi z głównych ofiar działań prowadzonych przez Izraelskie
Siły Obronne (IDF) są właśnie bojownicy Hezbollahu, biorący udział w
operacjach wymierzonych w syryjskich „rebeliantów”.
Ugrupowanie w weekend postanowiło przeprowadzić ataki na izraelskie
instalacje wojskowe, znajdujące się w pobliżu izraelsko-libańskiej
granicy. W wyniku ostrzału Hezbollahowi udało się zniszczyć pojazd
wojskowy IDF, a także najprawdopodobniej zabić i ranić syjonistycznych
żołnierzy. Sam Izrael początkowo zaprzeczał jakimkolwiek stratom, lecz
ostatecznie zaczął informować i rannych członkach swojej armii.
Jednocześnie izraelskie wojsko postanowiło ewakuować jedną ze swoich
głównych przygranicznych baz. Opuszczony obiekt udało się sfilmować
arabskiej korespondentce rosyjskiej stacji Russia Today. Na materiale
widać wyraźnie puste posterunki, sale wykładowe oraz porzuconą broń,
pojazdy wojskowe i rzeczy osobiste izraelskich żołnierzy. IDF twierdzi,
że ewakuacja obiektu została przeprowadzona kilka dni przed atakami ze
strony Hezbollahu.
Działania Hezbollahu spotkały się z odpowiedzią IDF, które miały
wystrzelić i zrzucić blisko sto pocisków na cele znajdujące się w
południowej części Libanu.
Na podstawie: timesofisrael.com, aljazeera.com, israelnationalnews.com.