System Pegasus to program do inwigilacji. Bez wiedzy użytkownika
potrafi odczytywać dane z telefonu, nagrywa rozmowy czy obraz z kamery.
Jest niewykrywalny. Jak podaje TVN24 specjaliści z Kanady mówią, że
zauważyli jego działanie nad Wisłą. Opozycja twierdzi, że służby tego
systemu używają nielegalnie. Minister Jacek Sasin mówi jednak, że
"uczciwi obywatele mogą być spokojni".
Jeśli Pegasus jest w Polsce, to przestępcy rzeczywiście mogą się bać - mówił w "Kropce nad i" minister Jacek Sasin. Stwierdził jednak, że nie wie, czy system faktycznie jest w rękach CBA. Zauważył tylko, że jeśli faktycznie to doskonałe narzędzie do inwigilacji jest używane przez polskie służby, to jak obywatel postępuje uczciwie, nie popełnia przestępstw, to nie ma się czego obawiać.
Pegasus jest systemem stworzonym przez byłych oficerów izraelskiego Mosadu.
Obecnie to jeden z najlepszych i najbardziej zaawansowanych systemów na
świecie. Obsługujący go ludzie są w stanie włamać się na dowolny
smartfon, w dowolnej sieci i z dowolnymi zabezpieczeniami. Już po kilku
sekundach można pobrać dowolne dane z telefonu. System czyta SMS-y, maile, może nas podsłuchiwać przez mikrofon czy kamerę. Do tego, gdy program
rozpozna, że zaczynamy szukać śladów jego obecności,natychmiast sam się
usuwa z naszego urządzenia. Część ekspertów ostrzega też, że skoro
system powstał poza Polską, to dane,któe uzyska CBA mogą trafić w ręce
zagranicznych służb.
Jak wynika z informacji reporterów programu "Czarno na białym" taki
system ma mieć CBA. W rozmowie z dziennikarzami były oficer służb
specjalnych, który pragnie zachować anonimowość, mówi, że "tego typu oprogramowanie zasadniczo jest wykorzystywane do działań kontrwywiadowczych". - Obecne kierownictwo CBA ma kilka priorytetowych zadań. Jednym z tych zdań jest ochrona osób sprawujących władzę - stwierdza z kolei pułkownik Grzegorz Reszka, były p.o. szef służby kontrwywiadu wojskowego.
Co może wskazywać na to, że program jest używany przez CBA? - Na podstawie skanowania internetu i analiz okazało się, że system Pegasus jest aktywny w Polsce - mówi John Scott-Railton z CitizenLab. Badacze z Toronto są pewni, że Polska
posiada swojego operatora Pegasusa, więc że używa go któraś z polskich
służb. Tłumaczy, że świadczy o tym m.in to, że operator Pegasusa miał
domenę ".pl", a więc polską domenę. I jak mówi: ostatecznie analiza wykazała, że cała infrastruktura systemu Pegasus jest powiązana z Polską.
- Mam potwierdzenie też od kolegów z firmy, że mogą to robić i że mają ten program. Bezwzględnie mogą robić wszystko – twierdzi były oficer służb specjalnych. – Na sto procent takie coś kupowali. To na sto procent. Ta wiedza już chodziła od dawna, że oni to kupili. To się rozniosło – mówi inny oficer.
Portal tvn24.pl przeanalizował kwestionowaną przez NIK
w 2018 roku fakturę na 25 mln złotych . Opisano ją jako "Zakup środków
techniki specjalnej służących do wykrywania i zapobiegania
przestępczości". Znalazły się na niej następujące pozycje: przedpłata -
13,6 mln zł, Odbiór sprzętu i programu – 11,64 mln zł, testy
funkcjonalności – 5 mln zł i szkolenia – 3,4 mln zł. Na fakturze
widnieje pieczątka szefa CBA i warszawskiej firmy informatycznej, która
była prawdopodobnie pośrednikiem między izraelską firmą a CBA.
(...)
OD REDAKCJI: Uczciwi obywatele mogą być spokojni - czyli tacy którzy zaakceptowali (nawet nieświadomie) reguły gry i system narzucony przez Izrael.
Za: https://technologia.dziennik.pl/internet/artykuly/606274,cba-pegasus-inwigilacja-aktywny-polska.html