Antykapitalizm, wśród koncepcji narodowych radykałów okresu
przedwojennego, zajmował jedno z czołowych miejsc. Wielki kryzys, w
oczach młodych nacjonalistów, był zapowiedzią upadku systemu
kapitalistycznego i szansą na realizację nowego ładu w ramach przyszłego
narodowego państwa. Wtedy też, w opozycji do poglądów “starych”
(m.in. Romana Rybarskiego), ukształtowały się doktryny konkretyzujące
myśli narodowo-radykalnych działaczy. Wybuch II Wojny Światowej, a następnie
objęcie władzy przez komunistów w Polsce, doprowadziło do eksterminacji
całego pokolenia rewolucyjnych nacjonalistów i uniemożliwiło dalszy
rozwój ideologii. Odrodzony ruch narodowo-radykalny w III RP zatracił
obecnie wiele ze swej ideologicznej tożsamości. Silny dyskurs prawicowy
przy słabości intelektualnych kręgów NR doprowadza do marginalizacji
treści antykapitalistycznych wśród nacjonalistów, na rzecz koncepcji
liberalno-gospodarczych. W wyniku tego idea Jana Mosdorfa i Bolesława
Piaseckiego wulgaryzowana jest do kwestii stylu i estetyki, całkowicie
podporządkowanym aksjomatom prawicy. Za ten stan rzeczy odpowiedzialna
jest niska świadomość polityczna nacjonalistycznych działaczy. Historia
nie może krępować rozwoju doktryny; jednak przy konstruowaniu nowych
koncepcji winna stanowić drogowskaz. Takim drogowskazem jest właśnie
stosunek narodowych radykałów do kapitalizmu. Krytyka kapitalizmu
występowała już w ramach Obozu Wielkiej Polski, jednak pełne odrzucenie
tego systemu wiąże się z powstaniem Obozu Narodowo-Radykalnego. Stosunek
“starych” do liberalizmu gospodarczego był właśnie jedną z przyczyn
powstania nowej formacji. Jednak najradykalniejsze i najpełniejsze
stanowisko antykapitalistyczne reprezentowane było przez Bolesława
Piaseckiego i środowisko skupione wokół niego – z grupy tej
ukonstytuował się Ruch Narodowo-Radykalny ’Falanga” – w związku z tym,
skupię się na prezentacji ideologii tej organizacji.
… “Dawniej prądy
socjalistyczne miały znaczną przewagę nad prądami narodowymi dlatego, że
narodowcami mogli być burżuje, ziemianie, kapitaliści, a robotników i
chłopów bronili czerwoni. Od czasu kiedy w kwietniu 1934 powstał ONR
wszystko się zmieniło. Lud polski jest narodowy, ale nie chciał iść z
burżuazją i dlatego z konieczności znalazł się częściowo w obozie wrogów
Polski. Teraz jest inaczej. Nie potrzeba sprzyjać się z żydami i
moskalami, wiadomo, że Ruch Narodowo-Radykalny wojuje o Wielką Polskę
mas pracujących. Zwalczamy kapitalistów i burżujów w imię bezklasowego
narodu przyszłości.” Ta radykalna deklaracja z przedwojennego pisma
“Falanga” jasno obrazuje, jak do kapitalizmu odnosić się będą bepiści.
Źródeł takich koncepcji dopatrywać należy się w Bolesławie Piaseckim,
który jako przywódca formacji, oraz główny ideolog, miał gigantyczny
wpływ na kształt doktryny Falangi. Piasecki wśród ówczesnych działaczy
Obozu Narodowego cechował się nastawieniem antykapitalistycznym (...) Jasnym
jest, że Piasecki, oraz skupione wokół niego środowisko,
reprezentowali dużo bardziej stanowcze podejście do kapitalizmu, niż
reszta Obozu Narodowego. Za kogo uważali się narodowi radykałowie? Byli
dynamicznymi ludźmi epoki – “walczący o nowy ustrój, oparty na
sprawiedliwości społecznej i uznający autorytet interesów i ambicji
Narodu“. Czym był dla nich kapitalizm? Materialistycznym ustrojem,
pełnym sprzecznych, egoistycznych interesów, gdzie nieograniczona pogoń
za zyskiem jest jedną z jego głównych cech. Rozwój tego systemu wiązał
się “z nieludzkim wyzyskiem mas pracujących“, a towarzyszyły mu
bezrobocie i nędza. Dla falangistów jedną z najbardziej obciążających
kapitalizm wad jest niesprawiedliwość. “Pozwala on na to, że obok
nędzarza (nie z własnej winy) mogą istnieć jednostki opływające w
nadmierne dostatki. Fakt, że ustrój ten jest tak rażąco niesprawiedliwy
każe go odrzucić“. Wolny rynek jest elementem dezorganizującym
gospodarkę, w którym wygrywa silniejszy, doprowadza to do koncentracji
środków produkcji. Interesującą kwestią w publicystyce falangistowskiej
jest sprawa relacji między kapitalizmem, a komunizmem. Ten drugi ustrój
nie jest przeciwieństwem tego pierwszego, lecz jego częścią. O ile na
zachodzie mamy do czynienia z kapitalizmem prywatnym, to w ZSRR
funkcjonuje kapitalizm państwowy (ten przez bepistów był dużo bardziej
ceniony). Dla obu ustrojów źródłem jest materializm i racjonalizm –
“Kapitalizm w Rosji istnieje dziś w formie znacznie pełniejszej niż
przed rewolucją.” Krytyczna analiza liberalizmu gospodarczego pociągnęła
narodowych radykałów do postawienia jednoznacznej diagnozy: “Zniszczymy
kapitalizm, wyzyskujący siły społeczeństwa polskiego, zmienimy ustrój
gospodarczy, robiący z człowieka bydlę robocze kierowane z góry strachem
przed śmiercią głodową“. Zaznaczyć należy, że upadek dawnego
liberalnego ustroju wiązać się miał z wszechstronnym zwycięstwem
nacjonalizmów. Bepiści swoje posłannictwo w kwestiach ekonomicznych
widzieli w upowszechnieniu bogactwa, oraz w organizacji materialnej
potęgi narodu. W związku z tym opowiadali się za przebudową ustroju w
duchu etatystycznych i planistycznych założeń (co wspólne było również z
myślą socjalistyczną). Aksjomatem nowego systemu miało być
podporządkowanie rzeczywistości społeczno-gospodarczej Narodowi, co
wyraża się w przykładowym zestawieniu ze sobą dwóch podmiotów
gospodarczych: “Bardziej zgodne z interesem narodu – pisał Tadeusz
Lipowski na łamach “Ruchu Młodych” – jest mniej rentowne
przedsiębiorstwo państwowe o sprawiedliwych płacach, niż bardziej
rentowne przedsiębiorstwo prywatne, wyzyskujące robotników“. Odrzucenie
liberalnej koncepcji własności, której wynikiem była władza
nie-polskiego kapitału, doprowadziła do przedstawienia zarysu idei
własności funkcjonalnej. W teorii tej, obok jednostkowego właściciela,
jako współrządca występuje Naród – Własność jest prawem jednostki do
rozporządzenia posiadanymi dobrami w jak najkorzystniejszy sposób dla
Narodu. Uwzględniając hierarchiczny pogląd na świat falangistów,
radykalni nacjonaliści własność podporządkowywali dobru społecznemu,
przez co rozumieli możliwość regulowania, organizowania (itp.) swobody
gospodarczej. Prawo do rozporządzania mieniem uznane zostaje za
przywilej, z którym wiąże się obowiązek jego właściwego gospodarowania.
Falanga sprzeciwiała się wolnorynkowemu podejściu do regulacji kwestii
pracy. Jej odpowiedzią był postulat celowej polityki pracy i dążenie do
pełnego zatrudnienia wszystkich zdolnych do pracy Polaków, gdzie płaca
zapewnić miała niezbędne dla rodziny utrzymanie. Jednocześnie praca
staje się rodzajem społecznej legitymacji, uprawniającej człowieka do
zajmowania w Narodzie określonego stanowiska. Z antykapitalistycznym
nastawieniem falangistów łączył się ich pogląd na strukturę społeczną i
podział klasowy. Bepiści uznawali istnienie walki klas. Jej źródła
znajdują się w ustroju kapitalistycznym, w ramach, którego funkcjonują
wyzyskiwani i wyzyskiwacze, między którymi istnieje sprzeczność
interesów. Liberalizm gospodarczy doprowadził do wydzielenia robotników z
Narodu w oddzielną grupę, używaną egoistycznie przez kapitalistę jako
narzędzie w procesie gospodarowania. Jednocześnie opinia ta nie jest
sprzeczna z poglądem na walkę klas jako procesem nienaturalnym,
rozbudzonym przez rzeczywistość społeczno-gospodarczą i komunistycznych
agitatorów. Konflikt między robotnikami, a burżuazją, oraz dążenie
proletariatu do obalenia kapitalizmu siłą, stanowiły “elementy napędowe”
komunizmu; wiedzieli o tym narodowi radykałowie. Nie negując walki
klas, oraz nie dążąc do jej złagodzenia, chcieli przechwycić wywołaną
przez tę walkę nastroje i tendencje rewolucyjne, zapanować nad nimi, w
celu zdobycia władzy ubiegając w ten sposób komunistów. Likwidację walki
klas wiązała jednak publicystyka bepistów nie ze zwalczaniem ideologii
klasowej – lecz z programem przebudowy gospodarczej, co równało się z
postulatami likwidacji kapitalizmu. Obecny system – twierdzili
nacjonaliści – dzieli Naród na warstwy i grupy. Im podział ten jest
większy, tym bardziej poszczególne grupy wyodrębniają się i stają się
grupami prezentującymi odrębne i sprzeczne ze sobą interesy. To
zróżnicowanie wewnątrz wspólnoty narodowej prowadzi do walk, które
osłabia Naród. Falangiści przeciwstawiali się takiemu rozbiciu
politycznemu, socjalnemu, oraz gospodarczemu, wychodząc z postulatem
budowy społeczeństwa jednoklasowego – “Aby naród nasz był pełnym
narodem, musi być narodem bezklasowym”, “ Ruch Narodowo-Radykalny wojuje
o Wielką Polskę mas pracujących. Zwalczamy kapitalistów i burżujów w
imię bezklasowego narodu przyszłości.” Czym wyróżnia się RNR “Falanga”,
jest fakt jej stosunku do Polaków – kapitalistów. Klasa ta przez
bepistów była uważana za całkowicie wrogą; “niech nam teraz nikt nie
wmawia, że tylko Żydzi robią machlojki – chrześcijańscy milionerzy są
nie mniej sprytni. Wrzód kapitalistyczny trzeba bardzo radykalnie
zoperować“. Jak należy rozwiązać problem burżuazji? W publicystyce
narodowych radykałów znaleźć można ostre sformułowania: “Likwidacja
kapitalizmu musi iść w parze z likwidacją kapitalistów. Gdybyśmy
zlikwidowali kapitalizm, lecz nie zlikwidowali kapitalistów, byliby oni
bardzo szybko nowy ustrój spaczyli.” Zaznaczyć należy, że takie
stanowisko, było niespotykane wśród ówczesnego Ruchu Narodowego,
wyróżniając Falangę nie tylko na tle liberalnej endecji, ale i
równoległego do siebie ONR “ABC”. Akcentując w swym programie treści
społeczne, bepiści w swych hasłach odwoływali się do określonych grup i
klas społecznych. Chłopi, robotnicy, pracujący inteligenci walczą w
szeregach RNR o ustrój sprawiedliwości społecznej - jednakże to właśnie w
dwóch pierwszych klasach upatrywano potencjału, na którym oprzeć można
było przyszłe państwo narodowo-radykalne. O skuteczności metod działania
narodowych radykałów w propagowaniu swoich idei wśród grup stanowiących
zaplecze komunistów świadczy jedno ze sprawozdań siedleckiej KPP: “W
dzielnicy Kosów, Radzyń i Biała mamy do czynienia z obozem
narodowo-radykalnym. Ich frazeologia radykalna podziałała i na naszych
nieuświadomionych, którzy mówią; przecież oni są ci sami co i my, tego
samego chcą, tylko bez żydów – myśmy powinni się z nimi połączyć“.
Związki zawodowe nie są przez narodowych radykałów jednoznacznie
ocenione, gdyż według nich są instytucją związaną z ustrojem
kapitalistycznym; w tym sensie, iż system stwarza warunki i konieczność
zrzeszania się robotników, wraz z likwidacją kapitalizmu na proponowanej
przez bepistów drodze – zniknąć miały też i związki zawodowe w ich
ówczesnej postaci. Przy uznaniu pozytywnej roli związków pracowniczych,
krytycznie odnoszono się do ich nie-rewolucyjnych działań: “Robotnicy
zorganizowanemu wyzyskowi fabrykantów przeciwstawiali zorganizowaną siłę
świata pracy jak również w zmaganiach o zwiększenie płac odegrały dość
dużą rolę. Jednakże nie stały się one czynnikiem przebudowy ustroju“.
Narodowi radykałowie jednocześnie próbowali powołać własną organizację
związków zawodowych, będącą alternatywą wobec związków komunistycznych,
sanacyjnych, czy chadeckich. W sierpniu w 1937 powstał Komitet
Organizacyjny Narodowych Związków Zawodowych, w lecie 1938 związki te
działały jako Narodowa Organizacja Pracy. Organizacja dysponowała
własnym sztandarem, przedstawiającym rękę z młotem (wystylizowanym na
podobieństwo falangi, ręki z mieczem) na zielonym polu. Poparcie
falangistów dla robotników nie ograniczało się wyłącznie do haseł. Prasa
narodowo-radykalna pełna jest deklaracji solidarystycznych z
działalnością strajkową robotników. Strajk – w oczach bepistów – był
jedyną bronią, jaką pracownik mógł użyć przeciwko uprzywilejowanej
pozycji kapitalisty. Akty poparcia dla konkretnych strajków Falangi
spotkać można na każdym kroku. Objawia się to m.in. w solidarności ze
strajkiem chałupników szewskich, ze strajkiem robotników firmy Nobel, ze
strajkiem pracowników autobusów w Wilnie, ze strajkiem górników kopalni
“Helena” w Niwce. Wydawane były numery “Falangi”, które takim
wydarzeniom poświęcały całe rubryki, oczywiście z pozytywnym do nich
nastawieniem. Po rewolucji narodowo-radykalnej strajk miał zostać
zniesiony jako sposób działania niepasujący do nowej rzeczywistości.
Radykalizm koncepcji Falangi, oraz propozycje przemian
społeczno-politycznych w duchu etatyzmu i antyliberalizmu, zbliżyły to
ugrupowanie ideowo do innych organizacji, które tak jak ONR podnosiły
postulat przebudowy demoliberalnego systemu. Wyrazem tego jest stopniowe
wchłonięcie przez ONR “Falanga” Narodowo – Socjalistycznej Partii Miast
i Wsi pod koniec lat 30. … Współcześni wolnorynkowi działacze
odwołujący się do przedwojennych ugrupowań narodowo-radykalnych, swoje
poglądy na kwestie społeczno-gospodarcze starają się usprawiedliwić
nowymi czasami, które rzekomo skompromitowały koncepcje
antykapitalistyczne. Przyglądając się jednak otaczającej nas
rzeczywistości, ciężko znaleźć potwierdzenie takiej tezy. Rosnące
rozwarstwienie społeczne, wszechwładza międzynarodowych korporacji w
imię zysku monopolizujących narodowe rynki, amerykanizacja kultury idąca
w parze z “dobrodziejstwami” wolnego handlu – są elementami procesu
globalizacji, która rozwija się na fundamencie kapitalizmu, podcina i
dewastuje korzenie, z których wyrasta Naród. Stwierdzić można więc, że
liberalne poglądy nie są rezultatem refleksji nad otaczającym nas
światem, lecz wynikiem przyswojenia sobie koncepcji ideowo obcych
narodowemu radykalizmowi. Intelektualny prąd wśród ruchu
narodowo-radykalnego musi odwrócić dotychczasowe tendencje
ideologicznego kompromisu z prawicą. Rewolucyjny charakter
przedwojennych ugrupowań nacjonalistycznych, najbardziej wyrażony w
założeniach i działaniach RNR “Falanga”, jasno pokazuje, że
antykapitalizm w żaden sposób nie wyklucza się z ideą narodową – w
dzisiejszych czasach tradycja tej formacji powinna stać się inspiracją
dla nowego pokolenia nacjonalistów.
Bibliografia: Jan Józef Lipski,
Katolickie Państwo Narodu Polskiego, Londyn 1994
Olgierd Grott, Faszyści
i narodowi socjaliści w Polsce, Kraków 2007r
Mariusz Bechta, Narodowo
radykalni – Obrona tradycji i ofensywa na Podlasiu w latach 1918-1939,
Biała Podlaska 2004
Kamil Sawczak http://nacjonalista.pl/2010/04/16/przeciwko-kapitalizmowi-antykapitalizm-w-koncepcjach-onr-falanga.html