Gdy ktoś ma kasę, ma także środki na 
pokazanie swojego buntu, lub „buntu” – Kijowski, Kukiz, Trump… Gdy ktoś 
nie ma kasy – jak uliczni aktywiści tu przedstawiani – buntu nie widać. 
No… chyba, że się powalczy przed kamerami jak 11 listopada. Stąd mniej 
na ulicy „buntu”, bo aby walczyć, trzeba naprawdę sporo zaryzykować (nie
 mając pleców, ani zaplecza finansowego) – musi zależeć! Zamiast latać 
za hajsem, latasz po ulicach… „Bóg tak chce!” – wołali rycerze krucjat. 
Krucjat, podczas których na pewno nie wszystko było w porządku, ale nie 
brakowało tam też Bożych idealistów. Z takimi właśnie młodymi ludźmi 
mamy do czynienia we współczesnej organizacji „Deus Vult”. Przed Wami 
wywiad po polsku, który przetłumaczyliśmy w redakcji. W tym miejscu 
podziękowania dla Michała – bez niego rozmowa nie ukazałby się w naszym 
języku. Czasem tłumaczenie bywa – fakt faktem – średnie, ale domyślicie 
się bez problemu, o co chodziło. 
Jesteście  początkiem  
katolicko-nacjonalistycznego ruchu (jednorocznym), niedawno utworzoną 
formacją, o której zaczęto już mówić. Skąd wzięliście pomysł?
Jesteśmy przede wszystkim 
metapolityczną i kulturowo trenującą szkołą, pomysł o utworzeniu ruchu 
przyszedł później. Nie mamy zamiaru konkurować z innymi organizacjami 
nacjonalistycznymi, ale raczej skłaniamy się ku zaoferowaniu tym 
organizacjom solidnego treningu, bez musu współpracy z Deus Vult.  
Wszyscy wywodzimy się z 
nacjonalistycznego środowiska, ale czujemy, że wieszanie plakatów, 
roznoszenie ulotek, bez równoległej edukacji kulturowej było 
bezużyteczne i wiele innych organizacji robiło to przed nami bez 
większych skutków. My sami z siebie uczestniczyliśmy w wielu 
spotkaniach, etc. I po studiowaniu metod naszych przeciwników doszliśmy 
do wniosku, że ideologia Maja 68 (zamieszki we Francji, które 
doprowadziły do marksistowsiej kulturalnej rewolucji), liberalizm, 
modernizm, i duch tej rewolucji, głownie zawierały się w trzech sferach:
 kulturze, edukacji i mediach.
W naszym ruchu kilka grup jest 
zainteresowanych tymi sferami, aczkolwiek my poczuliśmy nowy urok 
dzisiaj dla metapolitycznej  i kulturowej walki. Zaczęliśmy z 
pragnieniem stworzenia ruchu, którego działania zaprowadziły by do „anty
 Maja 68”, oferując przez różne  działania  powiązane z Deus Vult, 
konstruktywny dostęp do kultury tak samo jak intelektualne i praktyczne 
instrukcje w celu stworzenia nowej generacji aktywistów, wyedukowanych, 
zdolnych do działania możliwie jak najefektowniejszego.
W dodatku dostarczając tego treningu
 poszukujemy dotarcia do całej francuskiej młodzieży w kontekście 
kulturowego i w szczególności moralnego ożywienia, którego nasza 
populacja, coraz bardziej dekadencka, bardzo potrzebuję i które jest 
niezbędne dla każdego trwałego politycznego i religijnego odrodzenia.
Jaka jest charakterystyka założycieli ruchu?
Macie jakiś mentorów?
Mamy jednego naszego Pana Jezusa 
Chrystusa, który jest silnikiem napędowym naszej walki, ponieważ 
jesteśmy przekonani, że nic nie może być zbudowane bez niego. Tak jak 
Święty Pius X dobrze napisał „nie zbudujemy społeczeństwa jeśli Kościół 
nie będzie jego fundamentem”. Nasza walka dla społecznego prawdziwego 
panowania naszego Pana jest zatem  podstawowa.
Mówiąc o jakiś szczególnych 
inspiracjach to Święty Ludwik przez jego nieustępliwość w sprawach wiary
 i jego chrześcijańska sztuka w zarządzaniu ludźmi, Charles Peguy przez 
jego prozę, która we wspaniały sposób wyraża wiecznego ducha Francji, 
Joseph de Maistre przez jego kontrrewolucyjną filozofię, arcybiskup 
Lefebvere przez jego walkę dla Eucharystii i wiecznego Kościoła, Charles
 Maurras przez jego nacjonalistyczną i królewską doktrynę, Robert 
Brassillach i Leon Degrelle, każdy z nich za ich odpowiednie 
zaangażowanie, przeszedł przez skraj poświęcenia i mimo to był zdolny to
 patrzenia na świat oczami poety.
Jesteśmy także zainteresowani 
niektórymi z naszych rówieśników jak np. Julien Langella z jego książką 
„Youth in Power”, Alain Escada przez walkę w kierunku katolickiego 
społeczeństwa , którą wiedzie odważnie i niektórzy rewizjonistyczni 
historycy w ich walce o prawdę.
Generalnie jesteśmy inspirowani wszystkim co jest prawdziwie francuskie i katolickie zarazem.
Patrząc po  akcjach  francuskich
 członków Deus Vult publikowanych na Waszej stronie, ruch wydaję się 
rozsiany po całej Francji. W jakich miejscowaściach jesteście ulokowani?
Grupa została utworzona w Paryżu 
więc większość jej członków  jest z jego okolic, ale mamy lokalne biura i
 działamy w kilku regionach:  Akwitanii, Alzacjo-Lotyrangii, Normandii, 
Tuluzie, Lille i Bretanii.  Zamierzamy kontynuować ekspansje naszych 
ideałów na całe królestwo  Francji, które jest  królestwem Maryi.
Ku naszemu miłemu  zaskoczeniu, ta 
francuska inicjatywa obecnie zaczyna rozwijać się poza naszymi granicami
 i stawać się uniwersalną z niedawnymi początkami projektów Deus Vult w 
Anglii, Kanadzie i Ameryce.
Na konto Waszej aktywy można 
zapisać kilka osiągnięć: ścinanie masońskiego drzewa, które było 
opisane  w prasie, konferencja Alain’a Escady o Leonie Degrelle, bardzo 
ciekawi regularnie uaktualniana strona internetowa etc. Macie jakąś 
specjalną strategię, żeby ludzie o Was mówili?
Nasza komunikacja jest już standardem i jest głównie przekazywana przez naszą stronę: LINK
 . Znajdziecie tam: relacje z  naszych akcji,  artykuły kontekstowe, 
nowinki, komentarze, artykuły sarkastyczne, raporty itp., itd.
Jak chcielibyście żeby Deus Vult
 wyglądało?  Czy jak przyjacielsko-polityczno-religijna organizacja? Jak
 partia polityczna, która by może wystartowała w lokalnych wyborach? 
Bojówka?
Deus Vult zaczęło jako grupa 
przyjaciół i chcemy żeby ta cecha pozostała, wraz z konstrukcją 
prawdziwego ducha społeczności,  który będzie ożywiał i wzmacniał 
chrześcijańskie społeczeństwo poprzez nasze kluby bokserskie, degustacje
 wina, kluby czytelnicze, film, piosenki i konferencje.
Naszym celem jest kontynuowanie 
akcji z młodzieżą i starszymi  ludźmi poprzez obecnie już istniejące 
struktury takie jak tradycyjne katolickie szkoły prywatne, czy 
przeoryszami z SSPX gdy oferujemy szerszą ofertę szkoleniową. Mamy w 
planach wygenerowanie telewizji internetowej z sondami ulicznymi i 
kulturowo zakorzenionymi reportażami.
Czy Deus Vult jest tylko ruchem 
młodzieżowym?  Jakich sylwetek szukacie priorytetowo? Czy trzeba być 
katolikiem żeby należeć do ruchu?
Deus Vult jest otwarte dla 
wszystkich,  przysługujemy sobie poprzez międzypokoleniowe spotkania 
nawet jeśli naszym głównym celem jest młodzież. Musisz zaakceptować  
wspólny rdzeń, na którym jest zbudowana miłość i obrona Francji, Europy i
 wiary katolickiej. Generalnie większość rekrutów to biali Francuzi z 
religijnym i kulturowym zapleczem.
Co byście powiedzieli czytelnikowi, który poczuje się zainteresowany waszymi koncepcjami i będzie  chciał  dołączyć?
“Deus Vult” to historyczne motto krzyżowców  w tłumaczeniu „Bóg tak chce”, albo „o to jest wola Boga”. 
Dobry Pan wymaga byśmy pracowali dla
 Niego i dla odzyskania Jego panowania nad naszymi żywotami i 
społecznościami. Poprzez nasze struktury dostaniecie polityczny trening,
 potem będziecie zdolni do posyłania tej wiedzy i uczenia się podstaw 
aktywizmu podczas brania udziału w różnych kulturowych aktywnościach, 
które wymienialiśmy powyżej. 
Wszystko w zdrowym (i ponad wszystko
 Świętym) otoczeniu gdzie praktyka pacierza będzie zaakompaniowana z 
humorem poprzez mocne kamractwo!
Co odróżnia Was od innych organizacji takich jak Front Narodowy, Parti de FraEe, czy  Partie Nationaliste Français?
Różnimy się od partii politycznych z
 prostego powodu: nie jesteśmy nią. Partie dzielą kraj, kiedy my  
poszukujemy jedności. Po prostu nie wspieramy demokracji z wyjątkiem 
komunalnego wspólnego poziomu. 
Podczas gdy elekcyjne partie 
zmuszają się do zdobycia publiki, my mamy zamiar zmienić jak najbardziej
 możemy społeczeństwo, w którym żyjemy. Chcemy pracować dla wspólnego 
dobra w głębszy sposób w realiach dwudziestowiecznej Francji.
W dodatku my polegamy na jakości naszej pracy, nie na liczbie głosów nam przychylnych.
Duch  apostołów jest  niezbędny, 
ponieważ wielu z naszych nacjonalistycznych kolegów po fachu nie 
otrzymało edukacji religijnej i mają małą wiedzę o pięknie 
chrześcijaństwa, które samo sprawiło Francję wielką i jest naszym  
zbawieniem.
Dołącz do Bractwa DEUS VULT!
Francja
Sekcja Święty Michał
Za: http://drogalegionisty.pl/?p=11127242#more-11127242