Wydarzenia
w Grecji nabrały wymiaru historycznego. Premier Aleksis Cipras
zapowiedział przeprowadzenie 5 lipca referendum w sprawie ultimatum
„trojki” (Komisja Europejska, Międzynarodowy Fundusz Walutowy i
Europejski Bank Centralny).
Od
jego wyniku zależy los Unii Europejskiej. Jeśli Grecy odrzucą
ultimatum, Grecja opuści strefę euro i najprawdopodobniej samą Unię.
Będzie to oznaczało koniec liberalnej i atlantyckiej Europy, którą
Amerykanie i proamerykańskie elity tworzyły przez ostatnie trzydzieści
lat. Unia Europejska zamiast stać się nowym, niezależnym i suwerennym
graczem geopolitycznym prowadzącym własną politykę, stała się posłusznym
narzędziem globalnej oligarchii finansowej i amerykańskiej hegemonii.
Europejscy
biurokraci narzucają swoje dogmaty krajom Europy w celu zniszczenia ich
niezależności i suwerenności gospodarczej. Pogrążone w długach,
pożyczkach, kredytach i odsetkach kraje Europy (szczególnie
śródziemnomorskie jak Grecja) zostały wciągnięte w pajęczynę interesów, w
labirynt bez wyjścia. Dalsze istnienie Grecji jako niepodległego
państwa w ramach struktur Unii Europejskiej nie jest już możliwe.
Zaowocowało
to wyborczym zwycięstwem antykapitalistycznej SYRIZY, która ostatecznie
postawiła lud przed fundamentalną decyzją historyczną: być czy nie być?
Odpowiedź poznamy 5 lipca. Jeśli Grecja ma być, nie będzie Unii
Europejskiej. Jeśli ma być Unia, nie będzie suwerennej Grecji. Jeśli
ludzie poprą plany Unii Europejskiej, Grecja zostanie ostatecznie
pozbawiona suwerenności, polityki społecznej, emerytur, świadczeń i praw
gospodarczych. Kraj pójdzie pod młotek. Jeśli uczestnicy referendum
zagłosują przeciw, nie tylko Grecja, ale cała Europa, a nawet cały świat
wejdą w nową erę o radykalnie zmienionych zasadach. Część drzwi się
zatrzaśnie, ale otworzą się inne – w Eurazji, w Rosji, na Wschodzie. Nie
znaczy to, że będzie łatwo. Będzie to trudne, ale Grecja zwycięży
zachowując wolność i narodową godność. Nie dla trojki znaczy „być” dla
Grecji.
Eurobiurokraci
mocno naciskali na greckie władze, by te nie zwoływały referendum i za
kulisami przyjęły dyktat trojki. Cipras odmówił. Było to samo w sobie
rzuceniem wyzwania antydemokratycznemu, totalitarnemu systemowi
stopniowo i niepostrzeżenie ustanawianemu w Europie. Wszystkie decyzje
podejmuje w nim globalna oligarchia finansowa, rozmaici Rotszyldowie i
Rockefellerowie polegający na „oddziałach szturmowych” Sorosa
(organizacje pozarządowe, szwadrony „polityki gender” itd.) Ludzie nie mają głosu. Cipras złamał zasady gry, odbędzie się referendum.
Widząc
sprzeciw wobec swoich planów, “władcy świata” grają va banque i nie
przebierają w środkach. 1 lipca na łamach związanego z brytyjskimi
służbami „Financial Times” opublikowano informacje o rzekomym liście
Ciprasa do Komisji Europejskiej, w którym jakoby zgadza się on przyjąć
większość rozwiązań trojki. Publikacja jest kłamstwem obliczonym na
zdyskredytowanie greckiego premiera, o czym poinformował on sam,
wzywając Greków do ocalenia narodowej godności i głosowania przeciw.
Stosowane
są wszystkie możliwe chwyty, w tym fałszywe sondaże. Bloomberg
nagłaśnia wyniki sondażu przeprowadzonego przez finansowaną przez międzynarodową oligarchię gazetę „Efimerida ton Syntakton”, wedle
którego ilość Greków planujących głosować przeciw spadła w ostatnich
dniach z 57 do 46%. Dane te nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.
Sondaże greckich ośrodków badania opinii i niezależnych instytucji
wskazują, że liczba przeciwnych dyktatowi trojki wynosi ponad 60%,
wahając się do 5% w obu kierunkach. Zachód rozpoczął z Grecją
bezpośrednią wojnę psychologiczną, pragnąc wpłynąć na wynik referendum,
utrzymać Grecję w obozie europejskiego liberalizmu finansowego, zachęcić
do samobójstwa. Oczywiście coraz głośniejsze stają się groźby o
powtórce z ukraińskiego majdanu i wybuchu w kraju krwawej wojny domowej
(o co mogą zadbać szturmowcy Sorosa).
Prostackie metody sugerują, że stoi za nimi panika, a globalna oligarchia nie jest gotowa na śmiałe kroki władz Grecji.
To
punkt zwrotny. Media w Rosji wyraźnie nie doceniają wagi wydarzeń w
Grecji, często bezmyślnie powielając antygrecką propagandę. Rosjanie
muszą znać prawdę. Jeśli Grecja zadecyduje, że liberalna, proamerykańska
Europa musi odejść, da to Rosji szansę. Szansę tworzenia historii i
stania się aktywnym graczem w europejskiej polityce. Będzie mogła
zwyciężyć w Grecji, zwyciężyć w Noworosji, a zatem i na Ukrainie, razem z
bratnimi prawosławnymi narodami.
Dziś
wiele zależy od każdego z nas. Konieczne jest przełamanie blokady
informacyjnej wokół Grecji. Trzeba rozpowszechniać informację o
prawdziwej sytuacji i wydarzeniach w Atenach i innych greckich miastach
przed referendum. Grecy muszą wiedzieć, że nie pozostawimy ich samych z
ich problemami, że mogą liczyć na naszą pomoc i pełne poparcie. Bruksela
i liberalna hegemonia chcą zmiażdżyć Grecję. My chcemy ją ocalić. Z
Grecji wzięliśmy naszą wiarę, nasze pismo i kulturę. Mamy wobec Greków
odpowiedzialność – to nasi historyczni nauczyciele, twórcy naszej
kultury literackiej i duchowej. Jesteśmy odpowiedzialni za Europę i
powinniśmy być gwarantem jej wolności, niepodległości i suwerenności.
Piątego lipca rozpocznie się proces wyzwolenia Europy spod dyktatury nowego porządku światowego. To nasza walka.
Tłumaczenie: Redakcja Xportal.pl
Źródło: rusvesna.su
Źródło: rusvesna.su
Za: http://xportal.pl/?p=21495