| Fot. Adam Chełstowski / FORUM | 
      Sejmowa
 komisja sprawiedliwości i praw człowieka zebrała się w środę tylko po 
to by bez dyskusji i jakiegokolwiek procedowania zarekomendować Sejmowi 
odrzucenie obywatelskiego projektu nowelizacji chroniącej życie ludzkie 
od poczęcia. Posiedzenie trwało w atmosferze permanentnej awantury gdyż 
opozycja kwestionowała tryb jego zwołania.
Komisja miała rozpocząć obrady o 
godzinie 17:00. Najpierw jednak, ze względu na ogromne zainteresowanie 
mediów i organizacji społecznych, przeniesione zostało do większej sali.
 Kiedy już ruszyło - po kilkudziesięciu minutach - poseł Witold 
Czarnecki z PiS nieoczekiwanie złożył wniosek o odrzucenie w całości 
obywatelskiego projektu „Stop aborcji”. 
Tuż potem jednak przedstawiciele
 opozycji zakwestionowali prawidłowość zwołania posiedzenia w tak 
błyskawicznym tempie. Zgodnie bowiem z regulaminem Sejmu zawiadomienie o
 terminie powinno dotrzeć do parlamentarzystów przynajmniej na trzy dni 
wcześniej.
Posłowie Nowoczesnej i Platformy 
Obywatelskiej przekrzykując prowadzącego obrady zgodnie kontestowali 
wszelkie próby rozpoczęcia obrad. Do czasu aż wiceprzewodniczący komisji
 Andrzej Matusiewicz (PiS) zarządził głosowanie wniosku o odrzucenie 
projektu autorstwa Ordo Iuris. Zaraz potem jak posłowie wniosek 
przyjęli, zakończył obrady. 
Tym samym na czwartkowe obrady 
plenarne Sejmu trafi z komisji rekomendacja o odrzucenie nowelizacji 
zmierzającej do pełnej ochrony życia. Nie pozostawia to złudzeń co do 
intencji partii Jarosława Kaczyńskiego wobec inicjatywy popartej w ciągu
 trzech miesięcy przez niemal 460 tysięcy osób.
Jak napisał portal 300polityka.pl, w 
czwartek rano, na pół godziny przed sejmowymi głosowaniami posłowie PiS 
mają stawić się obowiązkowo na zebraniu z udziałem Jarosława 
Kaczyńskiego. Dotychczas prezes partii deklarował, że w kwestii obrony 
życia parlamentarzystów tej partii nie będzie obowiązywać dyscyplina.
Wkrótce opublikujemy komentarze inicjatorów projektu.
RoM