Pod Wrocławiem wynajęliśmy dwa megaboardy informujące o
ofiarach aborcji za rządów PiS. Udało się to dzięki wsparciu finansowym
ludzi, którzy nie patrzą na nazwę partii, ale trzymają się obiektywnych
faktów.
Wobec obecnej władzy uczyniliśmy uczynek miłosierny względem duszy:
grzesznych napominać. Obecni posłowie względem zabijanych dzieci
popełniają grzechy cudze: zezwalać na grzech, milczeć na grzech, nie
karać za grzech, pomagać w grzechu. Natomiast autorom opinii o projekcie
przeciwko aborcji eugenicznej z Biura Analiz Sejmowych można przypisać –
usprawiedliwiać czyjś grzech.
Szanowny Panie Pośle, jak długo wytrzymasz z ręką w ogniu? Pomnij, że taki stan grozi Ci na całą wieczność.