Amerykanie transportują na terytorium Polski tysiące pojazdów
pancernych i cztery tysiące żołnierzy. Internauci za oceanem
zastanawiają się, czy armia amerykańska dostała zadanie militarnej
interwencji.
Większość Polaków (o zgrozo! - przyp. Redakcji RCR) z aprobatą przyjęła wiadomości o rozmieszczeniu
wojsk sił sojuszniczych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Badania
wyraźnie wskazują, że obecność zaprzyjaźnionych armii zwiększa w
Polakach poczucie bezpieczeństwa.
Teraz jednak wielu zaczyna się zastanawiać, skąd tak nagłe i wyraźne
zwiększenie liczby żołnierzy i ciężkiego sprzętu przez Amerykanów. Do
Polski masowo zwożone są czołgi i inne pojazdy pancerne.
Brygada pancerna w Polsce
W amerykańskim internecie od końcówki kwietnia krąży film, na którym widać sznur czołgów zmierzający do Europy wschodniej. – Czy naprawdę wierzycie, że możecie zaatakować Rosję czołgami, że odniesiecie sukces, jeśli Wehrmacht został wdeptany w ziemię? Ludzie nie chcą wojny, przestańcie!
– pisze amerykańska internautka pod poniższym materiałem wideo
zamieszczonym na Twitterze przez 1 Brygadę Pancerną z 1 Dywizji
Kawalerii. – Imponujące? Obrzydliwe! #PodżegaczeDoWojny #ZbrodniażeWojenni #Jankesi – dodaje inna osoba na Twitterze.
Do Polski w ramach operacji Atlantic Resolve trafią transporty z
żołnierzami oraz sprzętem 1 Brygady Pancernej z 1 Dywizji Kawalerii.
Łącznie do Polski trafi ponad 1000 pojazdów.
Według portalu defence24.pl do Polski trafi około 4 tysiące
żołnierzy. Przywiezionych też zostanie 90 czołgów M1A2 SEP Abrams, a
także ok. 140 BWP orz BWR Bradley, ponadto dywizjon 18 haubic
samobieżnych Paladin, także wozy wsparcia. Transport trafi w związku z
mającą miejsce wymianą jednostek militarnych w Europie, której celem
jest wsparcie sił NATO na wschodniej flance.