Jest
rzeczą naturalną, że człowiek, który w jakimś stopniu wybija się pod
względem posiadanych talentów ponad przeciętność, jednocześnie jest
przeciwnikiem idei demokracji i równości. Tak było między innymi w
przypadku Ignacego Jana Paderewskiego – polskiego pianisty i
kompozytora, który w czasie I wojny światowej wykorzystał swe talenty na
rzecz sprawy polskiej, a następnie już po wojnie reprezentował
odrodzoną Rzeczpospolitą na konferencji pokojowej w Wersalu.
Głównym
źródłem informacji o poglądach Paderewskiego na różne sprawy polityczne
są jego pamiętniki spisane przez Mary Lawton, a w szczególności druga
ich część, niewydana w Polsce aż do roku 1992. W dziele tym pianista
dokonuje między innymi krytyki demokracji, a także koncepcji równości
wszystkich obywateli.
Demokracja
jest dla niego piękną ideą, która jedna nigdy nie zostanie w pełni
wcielona w życie, gdyż społeczeństwa odwołują się do niej jedynie przed
wyborami i podczas ich trwania, a po nich znów stają się hierarchiczne
co jest absolutnie naturalne i dobre, gdyż ,,bez hierarchii nie jest
możliwe rządzenie”. Zresztą nawet gdyby w jakimkolwiek państwie udało
się w pełni znieść hierarchiczność, to i tak zawsze pozostanie
przynajmniej jedna sfera, w której egalitaryzm nigdy nie będzie mógł
zdobyć dominacji, czyli armia. Największą niedorzecznością
demokratycznego egalitaryzmu jest jednak zdaniem Paderewskiego to, że ,,Mówiąc
o równości praw w ogóle, rzadko mówi się o równości obowiązków. Tę
sprawę całkowicie się pomija. Rościmy pretensje do tego, by mieć równe
prawa, ale nie równe obowiązki. Idziemy nawet tak daleko, że zwalniamy
od podatków niektóre skromne dochody, co według mojej opinii jest
niesłuszne, a wręcz obrażające godność obywateli. Bez względu na to, jak
mały jest dochód, zasada pobierania od niego podatku powinna być
utrzymana, by pokazać, że równość obywateli istnieje naprawdę”1.
O
tym jak niebezpieczna jest koncepcja równych praw przy jednoczesnym
zapominaniu o tym, że w parze z nimi powinny iść równe obowiązki miał
okazję przekonać się Leopold Skulski – następca Paderewskiego na
stanowisku pierwszego ministra. Za jego rządów doszło bowiem do strajków
robotników kolejowych domagających się poprawy warunków pracy. Być może
nie byłoby w tym niczego zdrożnego, ale wydarzenie to miało miejsce w
momencie, w którym odrodzone państwo polskie zmagało się z bolszewickim
agresorem, a polscy żołnierze żyli w strasznych warunkach warunkach na
froncie i ryzykowali życiem, by owi robotnicy mogli sobie żyć spokojnie w
zachodniej części Rzeczpospolitej. Uczestnicy tego protestu doskonale
rozumieli zatem ideę obywatelskich praw, ale o obowiązkach zapomnieli.
Wniosek
Paderewskiego o tym, że za równymi prawami powinny iść równe obowiązki
może pozornie wskazywać na to, że ojciec- założyciel II RP był w jakimś
stopniu zwolennikiem egalitaryzmu, jednak w rzeczywistości w żadnym
przypadku tak nie jest, gdyż jego zdaniem niezależnie od kwestii
obowiązków, zasada równych praw dla każdego obywatela, sama w sobie
prowadzi do upadku państwa, w którym obowiązuje. Pianista przywołuje tu
historię greckich miast-państw, w których każdy obywatel miał równe
prawa, ale jednocześnie obywatelem był tylko posiadacz ziemi, a zatem
prawa polityczne miała tylko pewna elita.
Mimo
tego po krótkim okresie trwania demokratyczne miasta-państwa upadały,
czego przykładem są Ateny, w których początki demokracji datuje się na
koniec VI wieku przed Chrystusem. Po nieco ponad stu latach miasto to
zostało pokonane przez Spartę w wojnie peloponeskiej, a następnie w 338
przed Chrystusem ostatecznie utraciło niezależność. Ten historyczny fakt
przyczynił się do tego, że Paderewski greckie miasta-państwa nazywa
,,pierwszymi ofiarami demokracji”2.
W swych opiniach powołuje się przy tym na jednego z najwybitniejszych
ateńskich filozofów – Arystotelesa, który twierdził, że ,,głosy należy
ważyć, a nie liczyć”, a cały swój wywód na temat demokracji podsumowuje
stwierdzeniem, że myśli greckich filozofów, którzy jako pierwsi dokonali
gruntownej krytyki demokracji zachowują swą aktualność także i dzisiaj,
po ponad dwudziestu dwóch stuleciach3.
O
takich poglądach Ignacego Jana Paderewskiego warto pamiętać zwłaszcza,
gdy zbliża się setna rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości po
zaborach, podczas której mainstreamowe media z pewnością będą powielać
mity o rzekomych demokratycznych poglądach przynajmniej niektórych
spośród ojców-założycieli II Rzeczpospolitej4.
Marcin Śrama
1 I.J. Paderewski (spisała M. Lawton), Pamiętniki z lat 1912-1932, Warszawa 1992, s. 109.
2 Ibidem, s. 109.
3 Ibidem, s. 110.
4
Trudno przy tym jednak stwierdzić jakie poglądy miał Paderwski na temat
ustroju jaki powinna przyjąć Polska, chociaż niezaprzeczalnie w okresie
poprzedzającym I wojnę światową był monarchistą: M.M. Drozdowski, Ignacy Jan Paderewski: zarys biografii politycznej, Warszawa 1981, s. 272.