7.10.1918 r., Warszawa.
Odezwa Rady Regencyjnej proklamująca niepodległość Polski.
Rada Regencyjna do Narodu Polskiego!
Wielka godzina, na którą cały naród polski czekał z upragnieniem, już wybiła.
Zbliża się pokój, a wraz z nim ziszczenie nigdy nie przedawnionych dążeń narodu polskiego do zupełnej niepodległości.
W tej godzinie wola narodu polskiego jest jasna, stanowcza i jednomyślna.
Odczuwając tę wolę i na niej opierając to wezwanie, stajemy na
podstawie ogólnych zasad pokojowych, głoszonych przez prezydenta Stanów
Zjednoczonych, a obecnie przyjętych przez cały świat, jako podstawa do
urządzenia nowego współżycia narodów.
W stosunku do Polski zasady te prowadzą do utworzenia niepodległego
państwa, obejmującego wszystkie ziemie polskie, z dostępem do morza, z
polityczną i gospodarczą niezawisłością, jako też z terytorialną
nienaruszalnością, co przez traktaty międzynarodowe zagwarantowane
będzie.
Aby ten program ziścić, musi naród polski stanąć jako mąż jeden i
wytężyć wszystkie siły, by jego wola została zrozumiana i uznana przez
cały świat.
W tym celu stanowimy:
1) Radę Stanu rozwiązać.
2) Powołać zaraz rząd, złożony z przedstawicieli najszerszych warstw narodu i kierunków politycznych.
3) Włożyć na ten rząd obowiązek wypracowania, wspólnie z
przedstawicielami grup politycznych, ustawy wyborczej do Sejmu
polskiego, opartej na szerokich zasadach demokratycznych, i ustawę tę
najpóźniej w ciągu miesiąca do zatwierdzenia i ogłoszenia Radzie
Regencyjnej przedstawić.
4) Sejm niezwłocznie potem zwołać i poddać jego postanowieniu
dalsze urządzenie władzy zwierzchniej państwowej, w której ręce Rada
Regencyjna, zgodnie ze złożoną przysięgą, władzę swoją ma złożyć.
Polacy! Obecnie już losy nasze w znacznej mierze w naszych
spoczywają rękach. Okażmy się godni tych potężnych nadziei, które z górą
przez wiek żywili wśród ucisku i niedoli ojcowie nasi. Niech zamilknie
wszystko, co nas wzajemnie dzielić może, a niech zabrzmi jeden wielki
głos: Polska Zjednoczona Niepodległa.
Aleksander Kakowski, Józef Ostrowski, Zdzisław Lubomirski
prezydent ministrów Jan Kucharzewski