Cytaty
PRZECIWKO KOMUNIZMOWI I KAPITALIZMOWI! ZA NARODOWYM SOLIDARYZMEM PAŃSTWA!
„Pro Fide, Rege et Patria” – „Za Wiarę, Króla i Ojczyznę”
poniedziałek, 30 listopada 2020
Jose Antonio Primo de Rivera – 84. rocznica śmierci
ROCZNICA ŚMIERCI KAPITANA
"Jest
noc z 29 na 30 listopada 1938 roku. Rumunia. Wojskowe więzienie
Doftana. Na więziennym dziedzińcu stoi ciężarówka. Żandarmi prowadzą
skutego więźnia. Wysoki mężczyzna o ciemnych, gęsto poprzetykanych
siwizną włosach. Twarz ma zmęczoną i zszarzałą.
Wpychają go do samochodu. W środku jest jeszcze trzynastu innych więźniów. Spoglądają na nowo przybyłego i twarze ich rozjaśniają się na moment. On też spogląda na każdego z nich. Nie pada ani jedno słowo, ale słowa są tu niepotrzebne. Oni poznali jego, a on ich. Samochód rusza. Więźniowie siedzą w dwu rzędach, twarzą do plandeki auta. Ręce mają skute na plecach. Za placami każdego z więźniów siedzi żandarm. Czternastu więźniów i czternastu strażników. Od czasu do czasu, gdy samochód zwalnia, strażnicy zerkają w okienko do kabiny kierowcy. Samochód wjeżdża do lasu Baneasa, zwalnia bieg, wreszcie zatrzymuje się. Dowódca konwoju, siedzący obok kierowcy, trzykrotnie świeci latarką przez okienko. To znak. Każdy z żandarmów wyciąga z kieszeni kawałek linki, zarzuca błyskawicznie na szyję siedzącego przed nim więźnia i dusi swą ofiarę. Egzekucja przebiega sprawnie i szybko. Jest godzina piąta nad ranem, 30 dzień listopada 1938 roku…
niedziela, 29 listopada 2020
Iran odpowie na zabójstwo naukowca
Wczoraj niedaleko Teheranu przeprowadzono zamach bombowy na Mohsena Fakhrizadeha, który następnie zmarł w szpitalu. Irańskie władze zapowiadają pomszczenie ważnego naukowca zajmującego się nie tylko sprawami nuklearnymi, ale także testami na obecność koronawirusa. Tymczasem amerykańskie media informują, że za jego śmierć odpowiada Izrael.
Do ataku na Fakhrizadeha miało dojść w miejscowości Absard, niewielkim mieście znajdującym się na wschód od Teheranu. Świadkowie zdarzenia twierdzą, że najpierw usłyszeli wybuch, a następnie strzały z karabinu maszynowego. Ich doniesienia potwierdzają zdjęcia, na których widać auto z przedziurawionymi od kul szybami. Ciężko ranny naukowiec został przewieziony do szpitala, jednak jego życia nie udało się uratować.
Arkadiusz Jakubczyk: „Katechizm Konfederacji” – ekonomiczne podstawy amerykańskiego imperializmu
„A Confederate Catechism: The War of of 1861-1865” – bo taki tytuł nosi tenże pamflet, napisany został w formie wywiadu (zestaw 20 pytań i odpowiedzi). Tyler przybliża w nim realia polityczne czasów wojny secesyjnej, a także jej podłoże i skutki (amerykański imperializm), odczuwalne na całym świecie po dziś dzień. Pan profesor Jacek Bartyzel w swoim tekście „Dwie Ameryki. Ameryka Romańska i Ameryka Fenicka” (http://www.legitymizm.org/dwie-ameryki) celnie konkluduje że „Talassokratyczne imperium północnoamerykańskie opasuje świat siecią powiązań komercyjnych – uzależniających ekonomicznie – i wojskowych baz w strategicznie ważnych punktach, z których może w każdej chwili interweniować, zmuszając do posłuszeństwa, gdy tylko hegemon uzna swoje interesy handlowe i polityczne (co w tym wypadku jest właściwie jednością) za zagrożone. „Ład duszy” i zbawienie poddanych nie interesuje hegemona tego imperium”.
sobota, 28 listopada 2020
Iran: Nie ugniemy się przed zachodnimi sankcjami
Najwyższy Przywódca ajatollah Ali Chamenei powiedział, że Iran będzie stawiał opór aż do czasu, gdy kraje sankcjonujące Iran uświadomią sobie, że działania te są nieskuteczne.
W przemówieniu do najwyższych urzędników we wtorek, w ramach spotkania poświęconego zarządzaniu gospodarką, przywódca Chamenei powiedział, że jeśli chodzi o sankcje, istnieją dwie kwestie – „rozbrajanie sankcji i ich przezwyciężanie” oraz „zniesienie sankcji”.
„Próbowaliśmy raz się dogadać i negocjowaliśmy przez lata, ale nie przyniosło to żadnych rezultatów” – przekazuje oficjalna strona internetowa przywódcy.
Dlatego też, Chamenei dodał, Iran będzie musiał anulować sankcje, ścieżka, którą przyznał, może pociągać za sobą wyzwania i trudności, “ale będzie miał dobre wyniki”.
W obronie flagi Konfederacji
piątek, 27 listopada 2020
Policja się zbroi. Kupi milion pocisków do broni gładkolufowej
W bardzo szybkim tempie rośnie zapotrzebowanie aparatu represji na amunicję potrzebną do rozpędzania manifestacji. Komenda Główna Policji ogłosiła właśnie przetarg na dostawę dokładnie 1 230 800 sztuk amunicji. To kolejne zamówienie w ciągu zaledwie kilku miesięcy, na dodatek dużo większe niż miało to miejsce przy okazji poprzednich zakupów.
Milicjanci mają zostać doposażeni w kilka różnych typów amunicji kaliber 12, która wykorzystywana jest w strzelbach gładkolufowych powtarzalnych. Najwięcej z nich mają stanowić pociski z walcem gumowym ubrzechwionym, różniące się od siebie liczbą wzniesień na główce pocisku gumowego. Chodzi mianowicie o ponad 790 tys. sztuk amunicji Typ 20, Typ 30 i Typ 50.
Andrew Hamilton: „Państwowy socjalizm” Konfederacji
W krótkiej książce wydanej w 1971 r. Emory Thomas, profesor historii na University of Georgia przedstawił analizę Konfederacji jako doświadczenia rewolucyjnego. Według niego, rewolucja konfederacka miała miejsce na dwóch poziomach. Pierwszym była rewolucja zewnętrzna – secesja od Unii, wojna i powołanie nowego skonfederowanego państwa. Na czele tej „konserwatywnej rewolucji” stali ludzie nawiązujący do tradycji 1776 r. Rewolucjoniści dążyli do secesji aby ocalić kulturę Południa. Owi „połykacze ognia” czy „radykałowie” jak określają ich historycy działali już od lat dwudziestych XIX w. Druga rewolucja miała charakter wewnętrzny. Była rewolucją społeczną, ekonomiczną i polityczną wymuszoną warunkami wojny totalnej. Za jej sprawą „całkowitej przemianie uległy instytucje które określały życie na przedwojennym Południu”.
czwartek, 26 listopada 2020
Jacek Bartyzel: Coroczny rytuał chwalenia gen. Franco
Przyznam, że trochę irytuje mnie coroczny rytuał chwalenia gen. Franco w rocznicę jego zgonu WYŁĄCZNIE za bycie pogromcą komunizmu. Paradoksalnie jest to pochwała zbyt bezpieczna, a nawet nieco konformistyczna, bo któż poza jakimiś troglodytami powie, że komunizm był czymś dobrym, a poza tym dziś to już papierowy tygrys. Tymczasem hiszpańska Krucjata z lat 1936-39 była czymś daleko bardziej złożonym zarówno w negatywnym, jak i pozytywnym aspekcie. Wrogami byli nie tylko komuniści - zresztą ci stalinowscy byli na początku rzeczywiście marginesem reżimu rewolucyjnego, a ci trockistowscy to byli naiwni durnie - ani nawet nie socjaliści i anarchiści, ale również rak masonerii i liberalizmu, toczący Hiszpanię od ponad stu lat. A dla prawdziwych tradycjonalistów gra toczyła się nie tylko o pokonanie komunistów, lecz o restaurację Tradycji katolicko-monarchicznej w jej integralnym kształcie. Dopiero z tego punktu widzenia należałoby dokonywać ewaluacji frankizmu, a wówczas ocena może być co najwyżej dst+, albowiem fasada państwa Franco była tradycjonalistyczna, ale treść biurokratyczno-centralistyczna, z nalotami totalitarnymi w pierwszym okresie, a chadecko-liberalnymi w drugim; per saldo frankizm to była autorytarna chadecja, która na koniec i tak skapitulowała przed demoliberalizmem.
Za: facebook.com
Ronald Lasecki - Jeszcze raz o Marszu Niepodległości*
Byłem dwa razy, zanim jeszcze przejęła to MW, czyli gdy robił to mazowiecki ONR, kierowany wówczas przez B. Bekiera. Było wtedy może ze dwudziestu "mundurowych" ONR-owców, poza tym może ze trzystu skinów, do tego prawdziwe pochodnie, no i przede wszystkim jednoznacznie antysystemowy przekaz: nie po prostu przeciwko PO a po cichu za PiS jak jest od lat, ani nawet nie przeciwko PO ale za Korwinem i Bosakiem jak było z siedem lat temu, tylko "przeciwko wszystkim", czyli przeciwko Systemowi. Były radykalne hasła, radykalne pieśni, radykalne postulaty i radykalne działania.
Na marsze przestałem chodzić, gdy przejęły to jakieś Bosaki i inne robaki, i zaczęło to ewoluować po części w kierunku bezpłciowej imprezy "patriotycznej", a po części w kierunku imprezy skrycie propisowskiej. Kilka razy byłem później we Wrocławiu, gdzie marsz był może plebejski ale - w odróżnieniu od warszawskiego - antysystemowy. Gdy jednak tamten marsz przejęły oszołomy w rodzaju Międlara i Rybaka, stało się to zbyt dużą egzotyką nawet dla mnie. Tak więc od kilku lat chodzę tego dnia na samotne marsze krajoznawcze: w tym roku przeszedłem 42 kilometry z Leszna do Kań Helenowskich.
środa, 25 listopada 2020
Ducayne: Katolicka Konfederacja
Google jest znane z tego, że można tam znaleźć wszystko, jednak najbardziej znanego symbolu Stanów Skonfederowanych – bitewnej flagi Armii Północnej Virginii, później zaadoptowanej na flagę Konfederacji – teraz tam nie sposób znaleźć. Wpisanie w wyszukiwarkę wyrażenia „flaga konfederacji” w zakładce sklepowej skutkuje niczym – widać tylko pusty ekran. W następstwie motywowanej rasowo strzelaniny w Charleston w Południowej Kalifornii, gdzie biały człowiek okryty flagą konfederatów zastrzelił w Kościele dziewięć czarnych ofiar, największe sklepy – w tym Wal Mart, Sears, K-Mart i e-bay – również wycofują taki asortyment.
Flaga bitewna reprezentowała Konfederację podczas amerykańskiej wojny secesyjnej, która je często przedstawiana jako wojna przeciw niewolnictwu. Ale południowcy twierdzą, że niewolnictwo nie miało z tym wiele wspólnego, a wojna dotyczyła bardziej suwerenności Południa i odparcia północnej agresji. Gdzie pomiędzy tymi dwiema skrajnościami leży prawda?