Cytaty

INTEGRALNY RZYMSKI KATOLICYZM * NACJONALIZM INTEGRALNY * NARODOWY SOLIDARYZM * UNIWERSALIZM * REWOLUCJA KONSERWATYWNA * EUROPA WOLNYCH NARODÓW

PRZECIWKO KOMUNIZMOWI I KAPITALIZMOWI! ZA NARODOWYM SOLIDARYZMEM PAŃSTWA!

PORTAL PUBLICYSTYCZNY FRONTU REX - RNR

Codziennik internetowy (wydarzenia - relacje - artykuły)

„Pro Fide, Rege et Patria” – „Za Wiarę, Króla i Ojczyznę”

PRZEŁOM NARODOWY - jest to projekt polityczny łączący w sobie ideę hierarchiczną z myślą narodową w duchu rzymskiego katolicyzmu, dążący do zmiany obecnego Systemu politycznego w sposób radykalny i trwały

środa, 31 sierpnia 2016

III Wojna Światowa wisi na włosku?

III Wojna Światowa wisi na włosku? 
      Do każdego, komu drogie jest życie. Jeśli ten apel Cię przekonuje, podaj dalej nim będzie za późno.

Ludzie! Posłuchajcie tego absurdu: „Rosja ma nieczyste intencje”. Rosja nastaje na Ukrainę. Wielki niedźwiedź ze wschodu podżega do wojny światowej. Doprawdy? Czemu to Putin nie zdradził wcześniej ambicji terytorialnych? Dlaczego w 2014 roku rzutem na taśmę nie zajął całej Ukrainy? Dlaczego właśnie teraz, gdy padły deklaracje wzmocnienia wschodniej flanki wojsk NATO w Polsce, prezydent Federacji Rosyjskiej wybiera najmniej korzystny moment ryzykując międzynarodową rozpierduchę? W jakim celu po osłabieniu gospodarczym, Rosja miałaby prowadzić kampanię na frontach Syrii i Europy? Dlaczego największe imperium nie pokusiło się o hegemonię u szczytu swej potęgi pięć lat temu? To nie ma najmniejszego sensu! Który strateg wojenny ryzykowałby tak samobójczy manewr, wiedząc że katastrofalne straty poniesie także on sam? Tylko niespełna rozumu Hitler mógłby urządzić powtórkę z operacji Barbarossa, ale nie Putin. Komuś bardzo zależy na wciągnięciu nas wszystkich w największą w dziejach rzeź niewiniątek i ktoś wyraźnie podżega do atomowej depopulacji. Któż to jednak może być?

Adam Doboszyński: "Zagadnienia społeczne"


 
KAPITALIZM

Ustrój gospodarczy oparty na własności in­dywidualnej, nieskrępowanej, w myśl teorii liberalnej, żadnymi względami natury spo­łecznej [patrz: Liberalizm].
W swym pierwotnym założeniu, gospo­darka liberalno-kapitalistyczna miała się opie­rać na swobodzie współzawodnictwa, dosto­sowującej wytwórczość do spożycia oraz chroniącej inicjatywę prywatną przed zej­ściem na tory niezgodne z potrzebami społe­czeństwa. Z biegiem czasu kapitalizm dopro­wadził jednak do skupienia się bogactw w co­raz mniejszej ilości rąk [patrz: Koncentracja], co ułatwiło zmowy przemysłowców i w prak­tyce usunęło z wielu działów przemysłu współzawodnictwo, podrywając samo założenie ustroju kapitalistycznego i pozbawia­jąc go samoczynnej regulacji, która stanowi­ła jego główną zaletę.

Jak protestowano przeciw porozumieniu w Magdalence. Zapomniany bunt.


keakow 
  Ten protest wstrząsnął nie tylko Krakowem. Pokazał, jak wielu przeciwników miał kompromis zawarty przy Okrągłym Stole.

Podczas trzydniowych zamieszek od 16 do 18 maja 1989 r. młodzi ludzie atakowali konsulat ZSRS i domagali się wycofania wojsk sowieckich z Polski. Przede wszystkim jednak postanowili wykrzyczeć swój sprzeciw wobec układania się z komunistami i tworzenia podstaw tego, co dzisiaj nazywamy III RP.

Miesiące, które poprzedziły majowe starcia, były w Krakowie wyjątkowo nerwowe. Środowiska związane z Federacją Młodzieży Walczącej i studenckim ruchem Wolność i Pokój organizowały w tym czasie wiele akcji przeciw PRL-owskim władzom. Na uczelniach studenci protestowali przeciwko obowiązkowym zajęciom w studium wojskowym. Jesienią 1988 r. doszło nawet do bojkotu szkolenia

wtorek, 30 sierpnia 2016

Módlmy się codziennie modlitwą o. Maksymiliana Marii Kolbe

     
  "O Maryjo bez grzechu pierworodnego poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy i za wszystkimi, którzy się do Ciebie nie uciekają, a zwłaszcza za żydami, masonami i poleconymi Tobie".

Ignacy Nowopolski: Poziom świadomości wojny hybrydowej w III RP

a,0       Podczas rozmowy z oficerem WP usłyszałem stwierdzenie, że nasze stosunki z Niemcami są poprawnie ułożone.  Na dowód czego przytoczył on deklarację swych kolegów z Bundeswehry, że „nie mają oni do Polaków pretensji”.

  W normalnych warunkach nasunęłoby mi się pytanie; o co mogliby mieć nasi niemieccy przyjaciele pretensje do nas?   Ponieważ jednak znam odpowiedź „świętego papieża Jana Pawła Wielkiego” na zapytanie dotyczące słynnego listu do biskupów niemieckich; „za co mamy przepraszać Niemców?”, że „zawsze jest za co przepraszać”; to doszedłem do wniosku że nasi zachodni przyjaciele, z typową germańską wielkodusznością, zaakceptowali po prostu owe przeprosiny.

Adam Doboszyński: „Ekonomia krwi”

Znalezione obrazy dla zapytania adam doboszyński      Zauważmy: wszystkie agentury pchają nas dziś do przelewu polskiej krwi. Najgorliwszymi zwolennikami powstania w Polsce (t.j. akcji zbrojnej zanim potęga militarna Niemiec zostanie ostatecznie złamana) są dziś komuniści oraz najciemniejsi doradcy po pokątnych zakamarkach naszej londyńskiej machiny państwowej.

Rozważając jednak  sprawę z punktu widzenia polskiej racji stanu, powstanie, czy przeciw niezłamanym jeszcze militarnie Niemcom czy przeciw wkraczającej zbrojnie na ziemie polskie  Rosji, byłoby dziś posunięciem samobójczym. Potrzebne były może powstania za czasów rozbiorowych, by Naród nie rozłożył się w niewoli. Warto może było poświecić na ten cel w każdym pokoleniu kilkadziesiąt tysięcy żyć ludzkich. Ale dziś położenie nasze przedstawia się inaczej; po hekatombie września 1939, po czterech latach podziemnego oporu, po lagrach niemieckich i sowieckich, Naród nie potrzebuje podniety do patriotyzmu.

Wysuwany bywa argument, że powstanie, czy przeciw jednemu czy drugiemu zaborcy, potrzebne byłoby dla celów propagandy, dla zamanifestowania wobec świata naszych praw i naszej woli do niepodległego bytu. Nie uważamy argumentu tego za trafny; nasze zamiłowanie do wolności znane jest światu dostatecznie; przeciw Niemcom walczyliśmy we wrześniu 1939 sami i pierwsi, natomiast ewentualne powstanie przeciw najeźdźcy ze Wschodu wygrałyby propagandowo Sowiety, których aparat propagandy działa o ileż sprawniej od naszego. Wmówiłoby się Zachodowi, że to ręce Ukraińców i Białorusinów, a na zachód od Sanu i Bugu ręce polskiego proletariatu, zdławiły powstanie „oficerów” i „obszarników”. Propagandowe zwycięstwo Sowietów w sprawie katyńskiej niech będzie dla nas nauką i przestrogą. Z powstaniem czy bez powstania, całość naszych ziem odzyskamy dopiero w razie wielkiego osłabienia Rosji w zapasach z Niemcami, względnie po pobiciu Rosji przez świat zachodni; żadne krwawe gesty przedsiębrane przedwcześnie nic nam tu nie pomogą. Wręcz przeciwnie powstanie, likwidujące ostatecznie element przywódczy Narodu, może uniemożliwić późniejsze wykorzystanie pomyślnego dla nas obrotu wypadków.

poniedziałek, 29 sierpnia 2016

Weekendowe warsztaty sztuki krzyżowej - sztuka walki szablą


70 lat temu oderwano Lwów od Polski




       Mija 70 lat od chwili, gdy arcypolski Lwów dostał się w ręce Sowietów, którzy najpierw z pomocą Armii Krajowej odbili „zawsze wierne” miasto z rąk niemieckich, a następnie uwięzili naszych oficerów. W trakcie rozmów dotyczących wytyczenia nowych granic, na agresywną ekspansję Stalina Zachód odpowiadał zachowawczo bądź wręcz nieprzychylnie wobec Polski.
Gdyby po I wojnie światowej odrodzona Rzeczpospolita zastosowała się do woli mocarstw zachodnich, to już w 1920 r. Lwów, najbardziej polskie miasto w II Rzeczpospolitej, byłby stolicą Zachodnioukraińskiej Republiki Ludowej. Polacy nie zaakceptowali jednak wówczas dyktatu. W walce o Lwów oraz Małopolskę Wschodnią zdecydowali się na wojnę z Ukraińcami, a następnie na batalię z Rosją bolszewicką, dokonując wyprzedzającego uderzenia w rejonie Kijowa.

Bójka na pogrzebie Inki z udziałem Kijowskiego i działaczy KOD

 
      Dzisiaj w Bazylice Mariackiej w Gdańsku odbył się pogrzeb zamordowanej przez komunistyczne władze sanitariuszki Danuty Siedzikównej ps. Inka i Feliksa Selmanowicza  ps. Zagończyk. Podczas uroczystości pogrzebowej doszło do bójki pomiędzy jej uczestnikami a działaczami Komitetu Obrony Demokracji.

28 sierpnia mija 70 rocznica zamordowania nastoletniej sanitariuszki Danuty Siedzikównej ps. Inka. Z tej okazji w Bazylice Mariackiej w Gdańsku odbyła się uroczystość pogrzebowa w jej intencji oraz intencji również zamordowanego przez komunistów Feliksa Selmanowicza ps. Zagończyk. (...)

niedziela, 28 sierpnia 2016

Franek: Estado Novo czyli rewolucja pokojowa Salazara


3b0237_7ce7472f97e54552a99379cc13eaa26c 
     Antonio de Oliveira Salazar urodził się w 1889 roku, pochodził jak sam stwierdził „z nizin, z ludu, z pracy, z nędzy”. W 1918 uzyskał profesurę z ekonomii. Cieszył się dużym prestiżem w środowisku akademickim. W 1921 wybrany do Zgromadzenia Narodowego z listy chrześcijańskich-demokratów, ale długo nie zagrzał miejsca w parlamencie, zdegustowany atmosferą międzypartyjnych zatargów, kłótni politycznych i samym systemem demokratycznym złożył mandat po pierwszym posiedzeniu. Od tamtego czasu jego działalność polityczna skupi się na poszukiwaniu alternatywnej dla demokracji formy rządów. Dwa lata po zamachu wojskowym z 1926 roku, jako uznany w kraju ekonomista, obejmuje urząd ministra finansów, a w 1932 zostaje premierem Portugalii. Sam Salazar zasłynął jako szczególny rodzaj ascety politycznego. Powściągliwy i fanatycznie uczciwy. Korupcję i nepotyzm uważał za największe zagrożenie dla państwa. Nigdy nie wykorzystywał władzy do celów prywatnych i gardził tymi, którzy wykorzystywali stanowiska polityczne do pomnażania własnego majątku. Niskie pochodzenie i droga życiowa, którą przeszedł uwrażliwiły go na kwestie uczciwości i skromności. Z aktywnego życia politycznego wycofał się po wylewie krwi do mózgu w 1968 roku. Zmarł w 1970 roku jako profesor prawa i ekonomii, premier Portugalii i minister finansów. Salazaryzm bez Salazara trwał jeszcze 4 lata i zakończył się „rewolucją goździków” 25 kwietnia 1974.

Gladius Ferreus: „Strach” fundamentalistów

 
        W czasach szczęśliwie minionych intelektualnym krzykiem mody wśród różnej maści lewicowych naukowców, publicystów i dziennikarzy była prymitywna, marxistowska, deterministyczna i skrajnie mechanicystyczna interpretacja dziejów, polegająca, z grubsza biorąc, na doszukiwaniu się rzekomych powinowactw pomiędzy pochodzeniem społecznym, a wyznawanymi poglądami, warunkowanymi jakoby przez materialną bazę, a tym samym niemożliwymi do samodzielnego wypracowania na podstawie wolnego aktu krytycznego namysłu nad otaczającą człowieka rzeczywistością. I tak np. poparcie dla ideałów monarchicznych, hierarchicznych i katolickich było, w myśl tej cudacznej teorii, zarezerwowane wyłącznie dla wąskich, exkluzywnych klik arystokratów, wyzyskujących nielitościwie lud pracujący i realizujących jedynie swe klasowe interesy, nawet jeżeli przez cały XIX w. tendencje integralnie kontrrewolucyjne znajdowały swoje odzwierciedlenie we wszystkich grupach społecznych na całym kontynencie europejskim… Współcześnie, na obecnym odcinku mądrości etapu, rewolucjoniści odłożyli już w swej przeważającej masie te prostackie idee do lamusa, lecz nie byliby sobą, gdyby nie wymyślili jakichś nowych sposobów uzasadnienia ciągłego, mimo ich diabelskich wysiłków, odrastania hydry reakcjonizmu i nietolerancji.

RCR na uroczystościach 70 rocznicy śmierci Danuty Siedzikówny "Inki"


Znalezione obrazy dla zapytania pomnik Inki Narewka 

      W dniu 27 sierpnia 2016 roku przedstawiciele Dzielnicy Podlaskiej Ruchu Christus Rex wzięli udział w uroczystościach związanych z 70 rocznicą śmierci Danuty Siedzikówny "Inki" w jej rodzinnej miejscowości -  Narewce. Po uroczystościach członkowie RCR zapalili znicz pod pomnikiem bohaterki. Następnie uczestnicy uroczystości udali się na koncert "In memoriam et gloria" w amfiteatrze Gminnego Ośrodka Kultury w Narewce gdzie wystąpili: Andrzej Kołakowski oraz Tadeusz Polkowski (Firma).

Wieczna cześć i chwała Bohaterom!

sobota, 27 sierpnia 2016

August Sabbe - ostatni żołnierz podziemia antykomunistycznego w Europie


Niemcy: Rząd przygotowuje kraj na wojnę?


       24 sierpnia niemiecki rząd zaakceptował projekt nowych zasad obrony cywilnej w RFN. 69-stronicowy dokument zaleca obywatelom, by w razie ogólnopaństwowej sytuacji kryzysowej zaopatrzyli się w zapas wody pitnej na 5 dni i żywności na 10 dni. Obliguje ludność cywilną do wsparcia wojska w kierowaniu ruchem drogowym, wyszukiwaniu kwater i zaopatrzeniu w paliwo. Podkreśla potrzebę usprawnienia procedur alarmowania ludności o zagrożeniu, ochrony budynków i organizacji doraźnej pomocy medycznej, a także odtworzenia procedur zawiadamiania o mobilizacji do wojska w wypadku przywrócenia poboru (zawieszonego w 2011 r.). Wprowadza możliwość racjonowania żywności, rekwirowania pojazdów do użytku Bundeswehry oraz zobowiązania firm do budowy koszarów i innych obiektów wojskowych.

Opozycja zarzuca rządowi Angeli Merkel wzniecanie paniki, choć Berlin zaprzecza, że opracowanie dokumentu jest reakcją na konkretną sytuację.

(Na podstawie PAP opracował A.D.)

Tadeusz Kościuszko bohaterem narodowym ?

a,a 
    Sejm podjął uchwały ustanawiające rok 2017 rokiem rzeki Wisły, Josepha Conrada–Korzeniowskiego, Józefa Piłsudskiego, Adama Chmielowskiego, Honorata Koźmińskiego oraz Tadeusza Kościuszki.
  
Ten ostatni zajmuje jedno z najważniejszych miejsc w panteonie polskich bohaterów narodowych ale czy faktycznie powinien tam się znajdować?
Grzegorz Braun komentując wspomnianą decyzję Sejmu mówi wprost, że „Najwyraźniej polska elita w dalszym ciągu żyje historią urojoną. Narracją, którą sama o sobie snuje rewolucja światowa, która w naszych dziejach niejednokrotnie posługiwała się Polakami, jako kondotierami tej rewolucji”.

piątek, 26 sierpnia 2016

Zaproszenie na uroczystości związane z 70 rocznicą śmierci Danuty Siędzikówny "Inki" - Narewka 27.08.2016


24 sierpnia 1675 – zwycięstwo „fałszywej" husarii. Niezwykły fortel Jana III Sobieskiego

Walka_o_sztandar_turecki
Na obrazie: Józef Brandt, Walka o sztandar turecki
      Zwycięstwo Jana Sobieskiego pod Chocimiem przyniosło mu królewską koronę, ale nie zażegnało zagrożenia tureckiego. Nowo wybrany monarcha ruszył w pole, ponieważ próby dyplomatycznego rozwiązania konfliktu z Wysoką Portą spełzły na niczym. Silna armia sułtańska pod wodzą Ibrahima Szyszmana, zwanego Tłuściochem grasowała na Podolu i zagrażała Lwowowi.

Jan III szykował się do walki, ale siły jakimi dysponował znów okazały się niewystarczające. I tym razem szlachta nie chciała sięgnąć do kufrów i sakiewek, by wystawić odpowiednio silną armię do walki z najeźdźcą.

Adrian Nikiel: Krótkie przypomnienie na dzień świętego Ludwika IX

Utopia (…) to wyraz intelektualnej naiwności i etycznej prostoduszności (by nie rzec: prostactwa); człowiek nie może uciec od aksjologicznej dychotomii, zawsze dokonuje wyboru między łatwym a trudnym. Stąd podział.
(Przemysław Dakowicz)

       Są w Polsce „monarchiści”, którzy nie wstydzą się występować (anonimowo i z błędami językowymi, niestety) z hasłem Legitymizm – nie dziękuje! Są zatem zwolennikami rządu, który się nie spowiada – odrzucenie legitymizmu to nie tylko wybór opcji politycznej, lecz także deklaracja światopoglądowa.

W swojej najpełniejszej postaci, dojrzałej w kręgu cywilizacji łacińskiej zwanej też Christianitas, legitymizm jest przełożeniem myśli św. Tomasza z Akwinu na język idei politycznych. Integralnie pojmowany legitymizm – zarówno pochodzenia, jak i celu – wymaga przede wszystkim zrozumienia i uznania faktu, że nasz Pan Jezus Chrystus jako Zbawiciel jest również Królem oraz źródłem wszelkiej prawowitej władzy teraz i na wieki. Przez Niego panują monarchowie, kto zatem występuje przeciwko Pomazańcowi Bożemu, ostatecznie musi przeciwstawić się także Chrystusowi Królowi. Kto odrzuca panowanie Wikariusza Boga i staje po stronie uzurpatorów, ten usuwa Boga poza widnokrąg spraw ludzkich i jawnie, choć z użyciem innych słów, głosi non serviam!

czwartek, 25 sierpnia 2016

Adam Doboszyński: Konspiracje – fragmenty z pracy pt. „Ustrój narodowy”.


Znaleziony obraz 

       We wniosku, że udział we wszelkiej konspiracji jest za sadniczo sprzeczny z obowiązka mi katolika, leży niewątpliwie jeden z kluczy do zrozumienia naszych czasów. Przyjęcie zasady, że bez konspiracji nie może się obyć żadna działalność organi zacyjna - prowadzi automaty cznie do zmasonizowania społe czeństwa. Wszelka kon spiracja, to swoista masoneria. Nie róbmy kierownikom świata masońskiego przyjemności, wdając się w po żądane przez nich rozważania na temat różnych odłamów ma sonerii, ich mniejszego lub wię kszego zażydzenia, mniejszej lub większej pointy antykatolickiej. Każdy praktyczny polityk staje co chwila wobec dylematu: czy ta lub owa konspiracja jest rze czywiście antymasońska, czy też z ukrycia jest kierowana przez masonerię? Odpowiedź bywa niezmienna: Jeśli nawet jakaś konspiracja jest szczerze anty masońska, to jednak wychowu jąc ludzi przy pomocy metod konspiracyjnych przygoto wuje grunt pod ma sonerię.

Podlaski Rajd Śladami Żołnierzy 5.Wileńskiej Brygady Armii Krajowej


    Podlaski Rajd Śladami Żołnierzy 5.Wileńskiej Brygady Armii Krajowej jest realizowany przez grupę przyjaciół, których łączy także zamiłowanie do historii Rzeczypospolitej. Przedsięwzięcie to jest skierowane do młodego pokolenia Polaków chcących aktywnie uczestniczyć w zajęciach terenowych, których celem jest poznawanie tradycji podziemia niepodległościowego. 


Termin Rajdu zawsze jest związany z datą śmierci Danuty Siedzikówny „Inki”. Uczestnicy uroczystości, które odbywają się wówczas w Narewce mogą poznać historię swojej rówieśniczki oraz jej dowódców i kolegów z oddziału w terenie związanym ze szlakiem bojowym żołnierzy powstania antykomunistycznego. 

W siedemdziesiątą rocznicę śmierci Danusi Siędzikówny "Inki" - koncert w Narewce


środa, 24 sierpnia 2016

Uroczystości pogrzebowe Danuty Siedzikówny ps. "Inka" i Feliksa Selmanowicza ps. "Zagończyk"


Arthur Moeller van den Bruck – Liberalizm śmiercią narodów

9783506771469Fragment książki ”Das Dritte Reich” („Trzecia Rzesza”, 1923)

      Liberalizm podkopał cywilizację, zniszczył religie i zrujnował narody. Prymitywne ludy nie znały liberalizmu. Świat jest dla nich zwykłym miejscem, w którym jeden człowiek dzieli się z innym tym co ma. Instynktownie wyobrażają sobie one egzystencję jako walkę, w której wszyscy należący w jakikolwiek sposób do danej grupy muszą bronić się przed tymi, którzy im zagrażają.
Wielkie państwa zawsze trzymały liberalizm w ryzach. Kiedy pośród nich wyrosła wybitna osobowość, która nadawała ich historii nowy kierunek, były one w stanie zintegrować ją ze swoją tradycją i sprawić, aby jej osiągnięcia przyczyniły się do zachowania ciągłości państwa.

Narody, które przestały poczuwać się do poczucia wspólnoty, które utraciły instynkt państwowy dały szansę liberalizmowi. Masy pozwoliły na wytworzenie się górnej skorupy na powierzchni narodu. Nie była to stara arystokracja, która utworzyła państwo, lecz stan drugi. Niebezpieczny, nieodpowiedzialny, bezwzględny stan, który próbował wepchnąć się pomiędzy. Wynikiem tego były rządy kliki skupionej jedynie wokół własnych interesów. Uważali się oni za wybranych, chociaż składali się głównie z imigrantów, nowobogackich, wyzwoleńców i parweniuszy. Nie obchodziło ich to, czy ich arogancja oraz nowo-zdobyte przywileje były udekorowane feudalnymi lub radykalnymi koncepcjami, chociaż preferowali postrzeganie siebie jako arystokrację. Najchętniej jednak stylizowali się na demokratów.

Prof. Maria Dorota Majewska: Szczepienne pogromy


a 
    USA, podobnie jak inne kraje stosujące absurdalnie przeładowany reżim szczepień, w szybkim tempie zamieniają  się w narody ciężko upośledzone.   Ilustruje to raport ze stanu Massachusetts, gdzie w ostatnich 12 latach ponad 4-krotnie  wzrosła  liczba dzieci autystycznych i 2,5 krotnie –  dzieci z ciężkimi uszkodzeniami neurologicznymi.   Zmiany te idą w parze z systematycznie obniżającymi się wskaźnikami inteligencji dzieci i dorosłych.

wtorek, 23 sierpnia 2016

Słuszny nokaut w czasie modlitwy - DEUS VULT!

Film: http://www.cda.pl/video/936180ca

OD REDAKCJI: Za komentarz Redakcji niech posłuży cytat z tekstu zamieszczonego w Dzienniku Narodowym: Brutalna pacyfikacja kościoła św. Rity w Paryżu, który zajęli przed paroma miesiącami tradycjonaliści skupieni wokół ojca Guillaume de Tanoüarna, nie złamała ich wiary. Wciąż regularnie gromadzą się przy zaplombowanej, strzeżonej przez funkcjonariuszy i przygotowanej do wyburzenia świątyni i odmawiają różaniec. Mają nadzieję, że uda im się wybłagać cud i ponownie będą mogli odprawiać tam Mszę Św.(...) Wszechczasów. Cierpliwość jednego z wiernych została jednak wystawiona na ciężką próbę. Przechodzący obok klęczących na chodniku wiernych Murzyn miał - według ich świadectwa - zakłócać modły, puszczając głośno muzykę. Zostało to uznane za bluźnierstwo i jeden ze zgromadzonych tam katolików ... uznał się za przedstawiciela Kościoła walczącego.

Andrzej Solak: Cios w plecy - bunt mniejszości na Kresach


Cios w plecy - bunt mniejszości na Kresach
     We wrześniu 1939 roku, kiedy państwo polskie chwiało się pod ciosami agresorów, na wschodnich rubieżach kraju zapłonęły nowe ognie. Oto ujawnił się wewnętrzny wróg.

Rebelia OUN

Pierwsi chwycili za broń aktywiści Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN).
Mieli oni dobre relacje z niemieckimi służbami specjalnymi – wszak u boku Wehrmachtu maszerowały na Polskę dwa kurenie (bataliony) ounowskiego Legionu Ukraińskiego, utworzonego z rusińskich obywateli Niemiec, byłej Czechosłowacji i… Polski. „Legioniści” starali się nie wystawiać nosa na pierwszą linię frontu, za to namiętnie agitowali za III Rzeszą w zajętych przez Niemców miejscowościach Polski południowo-wschodniej.

Bardziej chętni do powąchania prochu byli bojówkarze OUN z oddziałów dywersyjnych działających na polskim zapleczu. W nocy z 12 na 13 września potężny, szacowany na 700 ludzi oddział rebeliantów uderzył na Stryj. Napastnicy chcieli wyzyskać fakt ewakuowania garnizonu z tego miasta, wszakże przeliczyli się srogo. Błyskawiczna akcja ze strony przebywającego w pobliżu batalionu 49. Pułku Piechoty uratowała miasto. Większość hajdamaków uciekła, 40 złapanych zakończyło żywot przed plutonem egzekucyjnym.

Adrian Nikiel: Przeciwko monarchizmowi utopijnemu

There is no future
In England’s dreaming
(Sex Pistols)

     W dwóch numerach dwutygodnika „Gazeta Obywatelska”1 pan Jan Lech Skowera, do tej pory znany jako monarchista sprzyjający zaproszeniu na polski tron przedstawiciela Domu Wettynów, ogłosił – zapewne pod wrażeniem wyników brytyjskiego referendum w sprawie członkostwa w Unii Europejskiej – nową, niezwykle śmiałą (a właściwie rewolucyjną) koncepcję ustrojową: wstąpienia Polski do brytyjskiej Wspólnoty Narodów i koronowania w krakowskiej katedrze Jej Królewskiej Wysokości xiężnej Elżbiety Mountbatten, żony JKW xięcia Filipa, potomka domów panujących Grecji i Danii.

Tę propozycję w odniesieniu do Polski uważam za utopijną, jest ona jednak ważnym sygnałem, że pan Skowera nie uważa dynastii saskiej za prawowitych władców naszego kraju – trudno bowiem podejrzewać, iż nagle, jedynie pod wrażeniem wyników demokratycznej procedury w innym państwie, odstąpił od wspierania osób, którym byłby winien wierność, jeśli uznawałby je za naszych niekwestionowanych panujących, których prawa do korony są niepodważalne. Przyjmując to do wiadomości, mimo wszystko trudno nie zdziwić się, że Autor, porzucający myśl o Wettynach, równocześnie ilustruje swoje przemyślenia grafiką herbową, która musi jednoznacznie kojarzyć się z Wettynami. Jeżeli pan Skowera uważa, że JKW xiężna Elżbieta mogłaby zostać królową Polski, powinien konsekwentnie głosić ten pogląd pod znakami dynastii hanowerskiej. Owszem, zanim nastąpi chwila, którą roboczo zwiemy „momentem elekcyjnym”, warto zastanawiać się nad kwestią przyszłej polskiej dynastii, ale „momentu elekcyjnego” nie należy uważać za coś podobnego do wyborów prezydenckich, kiedy to podczas kampanii wyborczej można dowolnie zmieniać preferencje i przekazywać poparcie. Monarchiści w Polsce nie mają za zadanie wyboru króla z wykorzystaniem demokratycznych reguł, lecz rozpoznanie prawowitego monarchy, który – z łaski Boga, a nie z woli ludzi – podejmie miecz Chrobrego. Potrzebujemy władcy będącego przede wszystkim chorążym Tradycji, znakiem sprzeciwu wobec wszystkiego, co niszczy Kościół i Christianitas, co zaprzecza Prawu Bożemu.

poniedziałek, 22 sierpnia 2016

WSZAWICA III RP


 
      Od ponad 25 lat ogromna rzesza „pracodawców” nie płaci wynagrodzenia za prace i nic się im nie dzieje. Od ponad 25 lat „pracodawcy” płacą tyle, co muszą zapłacić wykorzystując fakt bezrobocia. Ich tłumaczenia, że gdyby podatki były niższe, ZUS byłby niższy, to oni by więcej płacili swoim pracownikom, to tylko brednie. Dlaczego ludziom zatrudnionym na czarno, za których nie odprowadzają żadnych podatków, nie płacą więcej niż tym zatrudnionym legalnie? Jacy są pracodawcy, ile płacą, jak płacą jak nas traktują, wiemy od ponad 25 lat. Nie tak dawno grupka upośledzonych dziennikarzy z żydowskiego szmatławca, udając bezrobotnych zatrudniła się na czarno. 

I to co wszyscy wiedzą od ponad 25 lat, opisali jako coś przez nich odkrytego. Trzeba być albo łotrem, albo Żydem, by drwić z losu swoich ofiar. Opis oczywistych faktów, które mają miejsce od ponad 25 lat nie jest dowodem empatii dziennikarzy żydowskiego szmatławca, jest dowodem drwin z ofiar. Wyrażana w artykułach żydowskiego szmatławca rozpacz naczelnego, nad stanem naszej obecnej sytuacji gospodarczej, materialnej, politycznej, prawnej, oświatowej, ma taką samą wartość jak rozpacz Himmlera nad losem więźniów gułagów sowieckich, taką samą jak rozpacz Hitlera nad losem dyskryminowanych Żydów w ZSRR! To dokładnie tego samego rodzaju rozpacz. Głupota i prymitywizm dziennikarzy z żydowskiego szmatławca, jest bardzo podobny do głupoty ichtiologów z USA, którzy po 30 latach kosztownych badań, z tryumfem ogłosili światu, że ryba pływa i najlepiej czuje się w wodzie! Dokładnie taką samą mądrą informację przekazała nam grupa dziennikarzy z żydowskiego szmatławca! Pracodawcy zatrudniają na czarno! A to ci dopiero sensacja. Pracodawcy płacą poniżej minimum najniższej krajowej, jeżeli w ogóle płacą, no kto by pomyślał! Etc, etc, etc Dzięki wiedzy zdobytej od takich genialnych dziennikarzy, ogromna większość nawet głęboko upośledzonych mieszkańców III RP, zamiast do szkół specjalnych trafiła na wyższe uczelnie, mają wyższe wykształcenie. Idioci są premierami, ministrami, parlamentarzystami, imbecyle rektorami, doktorami, magistrami, są lekarzami, sędziami, prokuratorami, adwokatami, komendantami policji.

„Róbcie zapasy jedzenia i wody pitnej”. W Niemczech panika. Rząd każe gromadzić żywność.


„Róbcie zapasy jedzenia i wody pitnej”. W Niemczech panika. Rząd każe gromadzić żywność - niezalezna.pl 
      Prawdziwe poruszenie wśród obywateli wywołał dramatyczny apel niemieckich władz. Rząd wzywa Niemców do robienia zapasów jedzenia i wody pitnej, na wypadek ewentualnego kryzysu. Każda niemiecka rodzina ma być w stanie przetrwać co najmniej 10 dni dzięki zgromadzonym wcześniej produktom.

Rząd zachęca Niemców do robienia zapasów. Na wypadek kryzysu . Z ustaleń „Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung” (niedzielnego wydania dziennika „Frankfurter Allgemeine Zeitung”) po raz pierwszy od czasu zakończenia zimnej wojny niemieckie władze wystąpiły z oficjalnym apelem do obywateli o gromadzenie żywności na wypadek poważnego kryzysu.

TRADYCJA KATOLICKA: ks. Rafał Trytek - kazanie na XIV Niedzielę po Zielonych Świątkach AD 2016

niedziela, 21 sierpnia 2016

Charakter nacjonalisty – czyli człowieka czynu


charakter_nacjonalisty 
    Bardzo często słyszymy, słowa patriotyzm i nacjonalizm stosowane w sposób zamienny. Wielu ludzi myli je i traktuje w sposób tożsamy. Jednak między patriotyzmem a nacjonalizmem istnieje bardzo duża różnica. 

Warto zdefiniować czym jest sam charakter człowieka. Najprościej możemy go określić jako sumę dyspozycji duchowych. Charakter to piętno, cecha, wizerunek lub właściwość. Zespół cech wyróżniających danego człowieka. W psychologii charakter określa się jako zespół cech psychicznych danej osoby, które ujawniają się w jej zachowaniu, sposobie bycia, usposobieniu. Pojęcie utożsamiane w tym znaczeniu z osobowością.

Longenecker: Dwóch królów a „Władca Pierścieni”

King_John_III_Sobieski_Sobieski_sending_Message_of_Victory_to_the_Pope,_after_the_Battle_of_Vienna_111
    Król Jan III Sobieski był jednym z najwybitniejszych władców i dowódców w historii wojskowości. Zyskał sławę i rozgłos po ukończeniu trzydziestego roku życia, a dzięki swoim wyjątkowym umiejętnościom wojskowym został uznanym za największego króla-wojownika swego czasu, ciesząc się tym tutułem do końca swojego burzliwego życia. 
 
Jego patriotyzm, jego silna wiara i nadzieja, jego wojskowa reputacja, jego zamiłowanie do sztuki i literatury i jego talenty – wszystko to było legendą już za jego życia. Mimo to od czasu II wojny światowej żadna angielska praca nt. króla, który uratował Europę przed islamem w bitwie pod Wiedniem (1683), nie ujrzała światła dziennego. A przecież to ta bitwa była inspiracją dla Tolkienowskiej (epickiej) szarży (Rohirrimów) która zakończyła oblężenie Minas Tirith w trylogii „Władca Pierścieni”. Dla tych, którzy nie są tego świadomi, w dziejach wielowiekowej chrześcijańskiej Europy i w walce o powstrzymanie posuwającego się wojującego islamu bitwa pod Wiedniem stoi na równi z bitwą pod Lepanto.

Gladius Ferreus: List od mazgajów

   
      18 XI 2015 r. we Wrocławiu podczas pikiety organizowanej przez Brygadę Dolnośląską Obozu Narodowo-Radykalnego W obronie chrześcijańskiej Europy – przeciwko fundamentalizmowi islamskiemu, doszło do nie będącego zaplanowanym elementem owej manifestacji spalenia kukły Żyda trzymającego w ręku flagę Unii Bruxelskiej-Nierządnicy Europejskiej, co miało symbolizować sprzeciw wobec narzucanego Polsce unijnego dyktatu, a także obłędnej polityki Stanów Zjednoczonych Ameryki, dążących do zaprowadzenia demokracji, praw człowieka i liberalizmu, wszędzie, gdzie tylko się da, na całej kuli ziemskiej[1]. Nie warto byłoby w ogóle zawracać sobie głowy tym epizodem[2], gdyby nie trwożliwy i hucpiarski zarazem apel zatroskanych przedstawicieli najrozmaitszych gremiów intelektualnych koncesjonowanej przez demoliberalną hydrę centroprawicy, natychmiast odcinających się od tego, niesłychanego dla nich, wydarzenia. Mowa oczywiście o niesławnym „Liście do patriotów” skleconym naprędce 27 XI 2015 r. i opublikowanym na stronie internetowej chcącej uchodzić za konserwatywny think-thank „Teologii Politycznej”[3]. Każde, ale to dosłownie każde zdanie tego textu poraża swoją złą wolą, głupotą i ignorancją, zawierając jednocześnie osobliwą mieszaninę półprawd, manipulacji, niedomówień, insynuacji oraz jawnych przeinaczeń.

sobota, 20 sierpnia 2016

TRADYCJA KATOLICKA: ks. Rafał Trytek - kazanie na XII Niedzielę po Zielonych Świątkach AD 2016

NASZE GRAFIKI: o. Maksymilian Maria Kolbe


Maciej Walaszczyk: Zapomniana bitwa



Znalezione obrazy dla zapytania bitwa w miodusach  
      18 sierpnia 1945 roku w Miodusach Pokrzywnych w powiecie Bielsk Podlaski 1. szwadron 5. Brygady wileńskiej stoczył zwycięski bój z grupą operacyjną NKWD, LWP i UB. Była to jedna z największych bitew, jaką polska partyzantka niepodległościowa stoczyła z NKWD. Ale w Miodusach-Pokrzywnych na Podlasiu, gdzie do niej doszło, nikt z tej okazji nie organizuje nawet niewielkich uroczystości. Właśnie tak zanika narodowa pamięć. – Nie słyszałam o żadnej uroczystości związanej z tą rocznicą – przyznaje w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” jedna z pracownic Urzędu Gminy Perlejewo. O żadnych uroczystościach i inicjatywach z tej okazji nie słyszał również Jarosław Wasilewski z Biura Edukacji Publicznej białostockiego IPN. Tymczasem to na cmentarzu w Perlejewie znajduje się żołnierska mogiła tych, którzy zginęli w Miodusach. Tablica nagrobna informuje, że padli oni w walce z sowieckim najeźdźcą i zdrajcami Ojczyzny: „Tu spoczywają żołnierze V Wileńskiej Brygady AK szwadronu ’Zygmunta’: ’Kruk’ – Zygmunt Kuczyński sierż., ’Wacek’ – Mikołaj Toryczyniew Torniewicz kpr., ’Pikuś’ – Witold Kozłowski kpr., ’Charłapan’ – Ryszard Łubszyc kpr.”. W samych Miodusach jest jeszcze skromne, symboliczne upamiętnienie – tablica pamiątkowa. 

piątek, 19 sierpnia 2016

Adam Danek: Wobec Boga logika jest niczym


Piotr_Damiani 
      Najdoskonalszą formą życia chrześcijańskiego i zarazem najdoskonalszą formą życia kontemplacyjnego jest życie mnisze. A najdoskonalszą formą życia mniszego jest życie pustelnicze.

Obecnie istnieje tylko jeden zakon pustelniczy: kameduli. Należy on do najstarszych zakonów w Kościele katolickim. Założył go na przełomie X i XI wieku św. Romuald (+ 1027). Uczniami tegoż Romualda byli pierwsi – po św. Wojciechu – misjonarze, jacy ponieśli śmierć męczeńską w Polsce: św. Benedykt i św. Jan, należący do tzw. Pięciu Braci Męczenników (+ 1003), oraz św. Bruno z Kwerfurtu (+ 1009). Życie i dzieło wszystkich tych mężów upamiętniła w naszej literaturze Anna Lisowska-Niepokólczycka w monumentalnej powieści historycznej „Jest tu chłopiec” (1985-1987), chyba jednej z najlepszych polskich powieści w ogóle.

Adam Tomasz Witczak: Demokracja, monarchia i semantyczne nieporozumienie


 
      W odniesieniu do monarchizmu istnieje szczególne nieporozumienie, które zresztą w pewnej mierze jest winą samych monarchistów. Zdarza się im bowiem rdzeń swoich przekonań prezentować w sposób przesadnie uproszczony, skrótowy czy skrajny – to zaś wynikać może zarówno z lenistwa, jak i z zamiłowania do ostentacyjnej prowokacji.

W czym rzecz? Chodzi o sprawę fundamentalną, a mianowicie o stosunek do demokracji. Ten jest oczywiście u monarchistów (jak też u innych rzeczników jakkolwiek pojętego autorytaryzmu) zasadniczo negatywny. Co to jednak tak naprawdę znaczy?

Wydaje się, że ów antydemokratyzm przejawia się na dwóch płaszczyznach. Po pierwsze, jest to pogląd, w myśl którego ustrojem państwa na szczeblu centralnym nie powinna być demokracja – pojęta jako gra stronnictw politycznych, rywalizujących o głosy masy równouprawnionych wyborców po to, by swoimi ludźmi obsadzić takie instytucje jak parlament (wewnętrznie też kierujący się regułami demokratycznymi) czy rząd. Z perspektywy monarchistycznej tak pojętą demokrację odrzuca się z założenia, nawet jeśli nie przyjmuje ona współczesnej formy socjalliberalnej, lecz jej spektrum ideologiczne jest w jakiś sposób ograniczone.

TRADYCJA KATOLICKA: I Sympozjum Tradycji Katolickiej w Krakowie: x. Rafał Trytek

czwartek, 18 sierpnia 2016

Prof. Bartyzel: Dlaczego mamy „iść do Tomasza”?

thomas_fra_angelico       Wiele lat już minęło, odkąd papież Leon XIII – w encyklice Aeterni Patris z 4 kwietnia 1879 r. – wezwał do odnowienia studiów nad tomizmem jako podstawy zarówno dla nauczania teologii, jak dociekań filozoficznych. Wezwanie Ite ad Thomam! („Idźcie do Tomasza!”) pojawiało się też nieustannie w wypowiedziach kolejnych papieży, a szczególną pozycję św. Tomasza z Akwinu, w którego nauce „wszelka prawda jest zawarta” (św. Pius X), potwierdził Pius XI, nadając mu tytuł Doktora Powszechnego. To wezwanie zaowocowało bez wątpienia wielkim renesansem tomizmu, zwłaszcza w pierwszej połowie XX wieku, kiedy to nawet świat uniwersytecki, już od dawna zdominowany przez prądy i kierunki obce lub wręcz wrogie klasycznej metafizyce (zwłaszcza kantyzm, pozytywizm i marksizm), musiał uznać w filozofii katolickiej co najmniej partnera do dyskusji, którego nie można zignorować.
 
Z drugiej strony nawet w świecie katolickim, zwłaszcza w kręgach ulegających wpływom świata sekularnego i liberalnego, zaczęły podnosić się głosy tradycji scholastycznej niechętne, uznające ją za anachronizm, czy wręcz głoszące „zmierzch chrześcijaństwa tomistycznego”. Sytuacja stała się naprawdę dramatyczna, kiedy po Soborze Watykańskim II wystąpił głęboki kryzys również w obszarze formacji intelektualnej kapłanów oraz teologów. W wielu miejscach dochodziło nawet i dochodzi nadal do tego, że w seminariach duchownych i na fakultetach teologicznych zamiast myślicieli katolickich czyta się i studiuje Kanta, Hegla i Marksa albo modnych autorów współczesnych, niemających nic wspólnego z chrześcijaństwem. Wszystko to sprawia, że pytanie: dlaczego mielibyśmy nadal iść (wracać) do Tomasza, staje się znów aktualne.

Savoir vivre i nowa klasa średnia

Znalezione obrazy dla zapytania stanisław Krajski  

Katolik w piątek na przyjęciu - Stanisław Krajski

    Pan Wojtek napisał: Jestem konsekwentnie podchodzącym do swej wiary katolikiem i przestrzegam postu piątkowego. Nie uczestniczę wtedy w „zabawach hucznych”, ale zdarza mi się np. przyjąć zaproszenie na obiad, kolację, posiłki biznesowe, (kiedyś ten problem wystąpił też na stypie). Czy łamię SV nie jedząc wtedy mięsa (np serwis amerykański, daniem głównym jest kotlet, czy pierś z kurczaka – czy można zostawić na talerzu nieruszony sznycel a zjeść jedynie dodatki?)
Zachowanie takie często wygląda na ostentacyjne i złośliwe względem gospodarzy, ale zapewne rozumie Pan dylemat czy strzec swych zasad religijnych, czy przypodobać się ludziom…

Piotr Puciński: Jan Korolec (26 VIII 1902 – 30 VII 1941)


1dnwnvp
     Lata 30. ubiegłego wieku w Polsce cechowała niezliczona ilość ruchów politycznych łączących ze sobą często wydawałoby się zupełnie sprzeczne ideologie. Zwłaszcza patrząc przez pryzmat współcześnie wykreowanego wąskiego podziału lewica-prawica. Tym co odróżniało je od partii XXI wieku była przede wszystkim innowacyjność koncepcji ustrojowych, gospodarczych i społecznych.

W szerokim nurcie przedwojennych ruchów wyróżniał się z całą pewnością Obóz Narodowo-Radykalny tworzony głównie przez ludzi młodych, należących do tzw. pokolenia Polski niepodległej. Wymieniać można tu jednym tchem takie nazwiska jak: Jan Mosdorf, Bolesław Piasecki, czy ekonomiści Wojciech Zaleski, Marian Reutt oraz Adam Doboszyński (niezwiązany organizacyjnie z ONR). Niezmiernie istotną rolę odgrywało także wielu innych nacjonalistów, wśród których na szczególną uwagę zasługuje Jan Korolec. Urodzony w Połtawie w 1902 roku, swoją szkolno-akademicką część życia zwieńczył ukończeniem studiów prawniczych na Uniwersytecie Warszawskim. Działalność narodową zapoczątkował w Młodzieży Wszechpolskiej. Następnie kontynuował ją w Obozie Wielkiej Polski, w którym na przełomie lat 1933/34 zbliżył się do grupy działaczy, która zgoła odmiennie widziała nowoczesny polski nacjonalizm, aniżeli trzon OWP będący blisko związanym ideowo z Endecją. Potrzeba realnych i radykalnych zmian wymuszała zastosowanie nowych haseł, programów, koncepcji. W kwietniu 1934 roku kiedy powstawał Obóz Narodowo-Radykalny (z którym związany był aż do śmierci) Korolec znajdował się już w ścisłym kierownictwie organizacji, mając niebagatelny wpływ na jej funkcjonowanie. Znaczną część swoich pomysłów przelewał na papier, publikując wiele rozważań programowych w takich pismach jak: „Myśl Narodowa”, „Nowy Ład”, „Sztafeta” i dziennik „ABC”. W ostatnim z nich był nawet redaktorem naczelnym, co wynikało między innymi z tego, że po podziale na odrębne frakcje wśród narodowych radykałów związał się z tzw. „Rossmanowcami”.

środa, 17 sierpnia 2016

Święto NSZ w Krzeszowie

15 sierpnia 2016 Związek Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych wraz z Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej w Krzeszowie zorganizowali wspólnie II Pielgrzymkę Narodowych Sił Zbrojnych do Krzeszowa, kontynuując rozpoczętą rok temu inicjatywę. W uroczystościach wziął udział Prezes Dzielnicy Dolnośląskiej Ruchu Christus Rex kol. Paweł Rębisz.

Putin pionkiem Rothschildów


a 
    Jako były trener koszykówki podziwiam umiejętności dobrego stratega, który potrafi poprowadzić grę. Władimir Putin byłby świetnym trenerem koszykówki, mistrzowskim pokerzystą, wyśmienitym sprzedawcą samochodów, a jest znakomitym przywódcą swojego kraju w kwestii polityki zagranicznej. 
Gdyby nie fakt, iż Putin ma potencjał do bycia najbardziej despotyczną figurą w całej historii, byłbym fanem jego przebiegłości i zdolności przeprowadzania planów i precyzyjnych zamierzeń na wielu frontach.

Jednakże jest pewna grupa, której Putin nie jest w stanie przechytrzyć, wymanewrować, ani obejść jej zamierzeń. Są to siły kontrolujące Bank Rozrachunków Międzynarodowych.

W mediach alternatywnych Putin jest otaczany swego rodzaju kultem. Dla nich jest osobą, która przeciwstawia się finansowej międzynarodówce, posyłając ją do piekła. Według tych pełnych dobrych intencji, ale błądzących analityków Putinowi powiodło się tam, gdzie inni polegli (np. JFK, Hussein). Romantyczny wizerunek rycerskiego Putina jeżdżącego po świecie i ratującego go przed międzynarodową lichwą – nic nie jest bardziej dalekie od prawdy. Czy Putin zdaje sobie z tego sprawę czy nie, podąża za wytycznymi dużych chłopców z BRM i wszystko przebiega zgodnie z ich planami.

Artykuł wskazuje, iż na pierwszy rzut oka Putin przeciwstawia się międzynarodowej bankowości, jednakże w rzeczywistości, na głębszym poziomie, pozostaje on pod jej kontrolą.

Michał Mikłaszewski: Prawdziwe granice naszej świętej ziemi…


      Nie tak dawno temu, bo w czerwcu, jak co roku, obchodziliśmy smutną dla naszych przyjaciół i sąsiadów z Południa rocznicę – mianowicie rocznicę zbrodniczego układu z Trianon. Dla naszych Braci Węgrów jest to rocznica rozdarcia ich Ojczyzny, ogołocenia węgierskiego państwa, rozbicia go i podzielenia na części… Traktat w Trianon to podpisany 4 czerwca 1920 r. w pałacu Grand Trianon w Wersalu traktat pokojowy między Węgrami a państwami ententy: USA, Wielką Brytanią, Francją, Włochami, Rumunią, Królestwem Serbów, Chorwatów i Słoweńców, Czechosłowacją i Polską. W wyniku ustaleń tego traktatu w miejsce Królestwa Węgier powstało państwo węgierskie, Węgry zaś utraciły dostęp do morza, niemal dwie trzecie ludności (pozostało 8 z 21 milionów) oraz dwie trzecie obszaru państwa (pozostało 93 tys. km² z 325 tys. km²). Poza granicami Węgier znalazło się 3,5 milionów Węgrów, głównie w południowej Słowacji i siedmiogrodzkim Seklerlandzie oraz części Wojwodiny. Stanowiło to ⅓ tego Narodu. Konsekwencje tych ustaleń z niewielkimi zmianami pozostają w mocy do dzisiaj. Węgrzy jednak nigdy nie uznali tej zbrodni dokonanej na swoim Narodzie.