Cytaty

INTEGRALNY RZYMSKI KATOLICYZM * NACJONALIZM INTEGRALNY * NARODOWY SOLIDARYZM * UNIWERSALIZM * REWOLUCJA KONSERWATYWNA * EUROPA WOLNYCH NARODÓW

PRZECIWKO KOMUNIZMOWI I KAPITALIZMOWI! ZA NARODOWYM SOLIDARYZMEM PAŃSTWA!

PORTAL PUBLICYSTYCZNY FRONTU REX - RNR

Codziennik internetowy (wydarzenia - relacje - artykuły)

„Pro Fide, Rege et Patria” – „Za Wiarę, Króla i Ojczyznę”

PRZEŁOM NARODOWY - jest to projekt polityczny łączący w sobie ideę hierarchiczną z myślą narodową w duchu rzymskiego katolicyzmu, dążący do zmiany obecnego Systemu politycznego w sposób radykalny i trwały

czwartek, 31 grudnia 2015

Gilbert Keith Chesterton: Nowy imperializm


gilbert k. chesterton
      Blisko trzydzieści lat temu oświadczył Cecil Rhodes, że Imperium Brytyjskie jest nie dość wielkie i że wszystko poświęcić należy dla przeprowadzenia drogi żelaznej albo telegrafu z Kairu do Kapsztadu, dla którego to celu przekupił polityków, otworzył Wilhelmowi wrota do Bagdadu i omal nie przyprawił nas o przegraną w wielkiej wojnie. Nazywało się to wówczas „myśleniem imperiami”, bo nie obliczono się z imperium niemieckim. Lecz zwano to także „myśleniem kontynentami” i ta formuła po dziś dzień jest aktualna.
Blisko trzy tygodnie temu p. H. G. Wells oświadczył, że wielkie przedsiębiorstwa są nie dość wielkie i że wszystko należy poświęcić dla otwarcia dalekich dróg komunikacji aeroplanowej. I on myślał kontynentami i to energicznie, żalił się jednak, że żadna kombinacja handlowa nie jest dość wielka, aby pokryć wszystkie kontynenty łatwo, zwycięsko i w duchu odpowiedniej pogardy dla państw, z których przypadkowo składają się te kontynenty. Irytują go wciąż zapory granic narodowych, jak gdyby to była jakaś bezsensowna plątanina drutów kolczastych i trapi go wielce, że drobnostki takie jak tradycje Nelsona, Waszyngtona albo św. Joanny d’Arc miałyby w ogóle być brane pod uwagę, kiedy wchodzi w grę interes samolotu handlowego. Myśl zawraca mimo woli do tego cudownego drutu, który miał ciągnąć się tysiące mil w dzikich lub niezamieszkałych okolicach podzwrotnikowych i filozofii tej nie zmienia fakt, że dawni czciciele drutu dziś wielbią telegraf bez drutu. Wells jest, zdaje się, czcicielem aeroplanu. Oto bóstwo, ideał, absolut, dla którego poświęcić warto wszelką sprawę ludzką czy historyczną.

środa, 30 grudnia 2015

Francja: Mieszkańcy Calais utworzyli milicję. Wojna z imigrantami coraz bliżej


Calais 
   Mieszkańcy przez długi czas bali się wychodzić z domów – policja nie daje sobie rady, a władze nie chcą wysłać wojska w rejony Calais. Teraz zdeterminowani mieszkańcy stracili cierpliwość i stworzyli własną milicję, która ma bronić ich dobytku.

W świetle prawa milicja uzbrojona stworzona przez obywateli jest nielegalna – mieszkańcy nie przejmują się tym. Jak tłumaczą – policja nie potrafi zagwarantować im bezpieczeństwa i chronić ich dobytku. Nielegalni imigranci z początku próbowali włamywać się tylko do ciężarówek, policja doraźnie interweniowała, używając gazu pieprzowego. Kolejnym krokiem były ataki na ciężarówki – reakcja władz zerowa. Teraz, gdy wiedzą, że im wszystko wolno, atakują również samochody osobowe, rysują karoserie, wybijają szyby.

wtorek, 29 grudnia 2015

Rocznica śmierci płk Pierre Yvon Alexandre Jean Chateau-Joberta - żołnierza Kontrrewolucji

Zdjęcie użytkownika Jacek Bartyzel.      10 lat temu, 29 grudnia 2005 roku zmarł w Caumont-l’Éventé (Calvados, Normandia), w wieku 93 lat (ur. 3 II 1912), płk Pierre (Yvon Alexandre Jean) Chateau-Jobert, alias Conan, żołnierz i teoretyk kontrrewolucji; ukończył Instytut Politechniczny w Paryżu; ranny w kampanii 1940 roku, przedostał się do Anglii na polskim okręcie; służba w siłach zbrojnych Wolnej Francji przyniosła mu m.in. Legię Honorową i tytuł Compagnon de la Libération; w 1945 roku założył Centralną Szkołę Wojskową Spadochroniarzy; od 1947 do 1952 dowodził 13. Półbrygadą Kolonialną Spadochroniarzy w Indochinach, a w listopadzie 1956 – 2. Brygadą, która zdobyła Port Said i Port Fuad w ekspedycji francusko-brytyjskiej na Suez; w 1958 roku, wspólnie z przywódcą kolonistów francuskich w Algierii, (rojalistą) Robertem Martelem (1920-1997), zwanym „szuanem z Mitidji”, utworzył konspiracyjną Armię Kontrrewolucyjną (Armée contre-révolutionnaire), którą po zdradzie sprawy algierskiej przez prezydenta Ch. de Gaulle’a podporządkował OAS;

poniedziałek, 28 grudnia 2015

AMDG: Konsumpcjonizm to rak niszczący Narody

0001468388 
„Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, aby zaimponować ludziom, których nie lubimy” Chuck Palahniuk

       Słowa, które widzicie na początku mojego tekstu, to w rzeczywistości cytat z popularnej książki pt. "Podziemny Krąg". Doskonale opisuje on proces, który choć stary jak nasz świat, to jego przejawy w Polsce zaczęły wychodzić dopiero na światło dzienne w latach następujących po transformacji ustrojowej w roku 1989. Jak czytelnicy pewnie doskonale sobie zdają sprawę, mam tu na myśli zjawisko zwane konsumpcjonizmem. Co to właściwie jest?

Upraszczając i parafrazując definicje słownikowe, chciałbym wskazać jedno, dość proste i jasne wytłumaczenie: konsumpcjonizm to po prostu materializm praktyczny. Jak dodaje ks. prof. dr hab. Władysław Piwowarski, omawiając tę sprawę przy okazji istoty bogactwa i rozwoju, wskazuje, że to materializm, pogląd głoszący wyższość materii i negację pierwiastków duchowych stał się korzeniem dla współczesnych systemów gospodarczych. Kapitalizm, choć na pierwszy rzut oka diametralnie inny od systemu socjalistycznego, w swej istocie jest zupełnie bliźniaczy, gdyż oba systemy redukują istotę człowieka do malutkiego ogniwa umieszczonego w samym środku machiny, której tryby są poruszane przez banksterów w przypadku kapitalizmu, czy też partyjnych „kolesi” w przypadku socjalizmu czy komunizmu.

niedziela, 27 grudnia 2015

Nacjonalistyczne squaty we Włoszech – historia ruchu CasaPound


 
      Siłę włoskiego ruchu narodowo-rewolucyjnego, oprócz bogatej tradycji faszyzmu z lat dwudziestych i trzydziestych ubiegłego wieku, tworzą obecnie setki różnorodnych inicjatyw społeczno-politycznych i kulturalnych. Bezowocność działalności parlamentarnej oraz klęska strategii terroryzmu sprawiły, że młodzi nacjonaliści zaczęli poszukiwać alternatywnych form aktywności. Najbardziej znaną z nich stało się tworzenie „centrów społecznych” – miejsc wspólnego życia i aktywizmu. Zanim jednak w 2003 doszło do powstania znanego w Polsce już od kilku lat ruchu CasaPound, włoskim nacjonalistom przyszło przebyć wiele trudów i niepowodzeń, często działając metodą „prób i błędów”. Zapraszamy do obszernego tekstu traktującego o historii włoskiego ruchu nacjonalistycznego.

Trudne początki

Pierwsze próby stworzenia nacjonalistycznych „centrów społecznych” podejmowane były przez włoskich nacjonalistów już pod koniec lat 70-tych, gdy pozaparlamentarny ruch Terza Posizione („Trzecia Pozycja”) przyjął strategię „zajmowania i kontroli terytoriów”. W tym okresie dochodziło do zajmowania opuszczonych budynków w regionach Parioli, Triest i Eur oraz okupacji pomieszczeń w miasteczkach studenckich. Jednak te „strefy wyzwolone” nie były jeszcze „centrami społecznymi” z prawdziwego zdarzenia.

sobota, 26 grudnia 2015

Pamiętajmy o rocznicy Powstania Wielkopolskiego!


 
    97 lat temu, 27 grudnia 1918 r., wybuchło Powstanie Wielkopolskie (trwało do 16 lutego 1919 r.), jedno z nielicznych wygranych przez Polaków powstań. Zakończyło się zwycięstwem nad wojskami Rzeszy Niemieckiej oraz przyłączeniem Prowincji Poznańskiej do odradzającej się z niewoli Polski. Chwała bohaterskim Powstańcom!

czwartek, 24 grudnia 2015

Adam Busse: Eksmisje lokatorów na bruk – zarys problemu

Znalezione obrazy dla zapytania eksmisje na bruk 
      Immanentną cechą systemu kapitalistycznego w neoliberalnej Polsce po 1989 roku stały się „eksmisje na bruk”, przeprowadzane na osobach starszych, samotnych, chorych, bezdomnych bądź rozbitych przez życie rodzinach, dodatkowo poprzedzane wielomiesięcznym nękaniem w różnych formach, mającym na celu skłonienie lokatora do samodzielnego opuszczenia mieszkania – najczęściej zamieszkiwanego od kilkudziesięciu lat, stanowiącego właściwie jedyny majątek oraz ostatnie bezpieczne lokum. Ostatnimi miesięcy przeszła przez Polskę bulwersująca sprawa z dnia 26 października kończącego się tego roku, wówczas o godzinie 10:00 w Krakowie miała zostać eksmitowana 74-letnia Maria Wiącek, córka weterana dwóch wojen światowych (od Legionów Piłsudskiego po Zrzeszenie „Wolność i Niezawisłość”). Córka bohatera od siedemdziesięciu lat zamieszkiwała lokal przy ul. Krowoderskiej 56/1 i o mieszkanie pozwała ją gmina Kraków, jednak do pozwanej przez gminę nie docierały żadne pisma sądowe, a sąd wydał zaoczny wyrok – eksmisja bez prawa do lokalu socjalnego i zapłata kosztów sądowych; od tej pory straszono Marię eksmisją, odcięto ogrzewanie i gaz oraz zamurowano otwory wentylacyjne. Ostatecznie udało się dzięki sąsiadom oraz kombatantom zablokować eksmisję, a komornik poprzestał po długim czasie nerwów i sporów w obstawie policji na sporządzeniu protokołów z niewykonanej eksmisji oraz ich podpisaniu przez pracowników spółdzielni mieszkaniowej.

środa, 23 grudnia 2015

Mateusz Wesołowski: O ducha naszej rasy


12360384_1665703093696765_5989251957884781379_n 
    W dzisiejszych czasach zastanawiamy się nad rzeczami oczywistymi. W ograniczeniach racjonalistycznego myślenia nie przyjmujemy za prawdę rzeczy ewidentnie jasnych.

Coraz mniejsze staje się grono odważnych do zerwania łańcucha poprawności politycznej. Dla zachowania komfortu ograniczamy się do mówienia tylko części prawdy. Łańcuch „wolności” zaś zaciska się coraz mocniej, uderzając w fundamenty naszej tradycji, dusząc jej pierwotnego ducha.

Obcy dzisiejszemu człowiekowi zdaje się być fundament jego egzystencji, a jeszcze bardziej obce zrozumienie potęgi i majestatu siły drzemiącej w odwiecznej tradycji jego przodków. Pogrążony w postrewolucyjnym świecie, zdominowanym niemal w całości przez myśl laicką, popada w jej zwyrodniały i materialistyczny sposób myślenia. Nawet ci, którzy mienią się wrogami modernistycznego świata, przyjmują dziś jego formę dyskusji, starając się racjonalizować i sprowadzać do immanentnej wersji wartości duchowe naszej tradycji. Nie rozumieją oni jej transcendentnej, ponadludzkiej i ponadracjonalnej jakości, wyrażającej swoją naturę w sposób syntetyczny, symboliczny i sakralny, a tym samym niedostępny ich analitycznym, pojęciowym i wyłącznie logicznym sposobom poznania. W celu dotarcia do mieszczańskiego demosu, środowiska te dopuszczają się więc aktu profanacji. Mieniący się nurtem konserwatywno-liberalnym uważają się za awangardę myśli kontrrewolucyjnej, skutecznie zapominając o rodowodzie drugiego członu swojej nazwy, w rzeczywistości stanowiąc nic innego, jak w połowie rewolucyjną chimerę, jedynie wcześniejszego etapu rozwoju rewolucji.

Jak trafnie zauważył Nicolás Gómez Dávila:

Reakcjonista nie znajduje się na prawo od lewicy, ale dokładnie naprzeciwko niej.

poniedziałek, 21 grudnia 2015

Samotna walka Noworosji

gubareev.jpg    Książka Pawła Gubariewa „Żagiew Noworosji” to źródło niezwykle ważne dla zrozumienia istoty dramatycznych zmagań politycznych i militarnych, jakie mają miejsce obecnie na Ukrainie. Mamy bowiem do czynienia nie tylko ze świadectwem ważnego uczestnika wydarzeń, ale także ze śmiałymi projekcjami politycznego wizjonera, które jednak nie są bez szans na realizację.

W Polsce postać 32-letniego Pawła Gubariewa może być już nieco zapomniana, ale na Ukrainie, a zwłaszcza w Doniecku, wciąż ma on znaczne grono zwolenników. Przypomnijmy, że autor jest jednym z inicjatorów powstania w Donbasie, które doprowadziło do proklamacji Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) i wojny domowej na Ukrainie. Po zwycięstwie Euromajdanu w Kijowie zainicjował powstanie Ludowego Pospolitego Ruszenia Donbasu, które stało się zalążkiem armii DRL. 1 marca 2014 roku na wielkiej manifestacji w Doniecku wybrany został ludowym gubernatorem obwodu donieckiego, co dało sygnał do buntu przeciwko euromajdanowym puczystom z Kijowa.

niedziela, 20 grudnia 2015

OBECNE ODTWORZENIE WŁADZ II RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ NA UCHODŹSTWIE



     „Podstawą prawną odtworzenia władz II RP na Uchodźstwie jest także „Orędzie Prezydenta RP na Uchodźstwie Władysława Raczkiewicza do Narodu” z 29 czerwca 1945 roku (Dziennik Ustaw RP, rok 1945, nr 9, 4 lipca 1945, strona 73, patrz dziennik w pliku PDF w załączeniu posta do Pani ode mnie). W cytowanym orędziu Prezydent RP W. Raczkiewicz wyraźnie stwierdził, że „Prawo Rzeczypospolitej włożyło na mnie obowiązek przekazania po zawarciu pokoju urzędu prezydenta Rzeczypospolitej w ręce następcy powołanego przez Naród w wolnych, od wszelkiego przymusu i wszelkiej groźby, demokratycznych wyborach. Uczynię to niezwłocznie, gdy Naród będzie w stanie takiego wyboru dokonać”. Oznacza to, że ponieważ NIE MA nadal traktatu pokojowego z pokonanymi przez aliantów Niemcami po II wojnie światowej, to w świetle prawa nadal mamy możliwość odtworzenia władz II Rzeczypospolitej w nawiązaniu do w/w orędzia prezydenta Raczkiewicza i zarządzenia Juliusza Sokolnickiego z 11 listopada 1990 roku.

sobota, 19 grudnia 2015

Kto stoi za seksualizacją naszych dzieci?

a

    Niemal każda głównonurtowa marka projektancka jest własnością żydów. Muszą być naprawdę nieźli w tworzeniu ubrań! A zaraz… oni w zasadzie ich nie tworzą, ale mają gojowskich niewolników pracujących dla nich.

 

Spójrzmy na to, jak naprawdę zupełna jest ich dominacja w tym przemyśle.

„Żydzi grali rolę w każdej dziedzinie amerykańskiego przemysłu modowego od XIX wieku, kiedy fala europejskich żydów zrobiła fortuny otwierając oddziały sklepów w największych amerykańskich miastach - od Filene w Bostonie do Goldwater w Arizonie. W roku 1853 żyd urodzony w Niemczech - Levi Strauss założył pierwszą fabrykę do produkcji niebieskiego jeansu; imigranci ze sztetli [z jidysz: sztetl – małe miasteczka z dużą żydowską populacją w centralnej i wschodniej Europie - tłum.] zakładali sklepy szycia na miarę, takie jak J. Press dla studenckiej Ivy League, kapitanów przemysłu i Kennedy’ch.” Źródło

piątek, 18 grudnia 2015

45. rocznica grudnia '70 oraz 34. rocznica grudnia '81

     W III Niedzielę Adwentu, Niedzielę Gaudete, 13 grudnia AD 2015 obchodziliśmy smutną z dwóch powodów rocznicę. Po pierwsze, była to przede wszystkim rocznica wprowadzenia w 1981 r. przez czerwonego "generała" W. Jaruzelskiego stanu wojennego na terytorium całego kraju, w wyniku czego, wg oficjalnych statystyk, śmierć poniosły 122 osoby, a prawie 10 000 osób było internowanych. Najbardziej znaczącym i symbolicznym wydarzeniem było zabicie przez oddziały szturmowe MO 16 grudnia 1981 r. 9 górników Kopalni "Wujek", którego to dziś [16 grudnia - przyp. red.] dokładnie obchodzimy rocznicę.

czwartek, 17 grudnia 2015

Historia Idei: Leszek Gembarzewski - Polityka bez fikcji

    Można nazwać dzisiejszy okres życia polityczno-społecznego i moralnego okresem rewizjonizmu wobec tego, co od połowy wieku XVIII i przez cały wiek XIX uważane było powszechnie za „zdobycz” niezaprzeczalną czasów „oświeconych”, zmuszającą do jaskrawego odcięcia tych czasów od poprzedzającego je tysiąclecia. Rewizja, która w Italii i w Niemczech weszła już w stadium urzeczywistnienia, zaczęła się jako rewizja intelektualna już trzydzieści lat temu i kierunek polityczny tego rewizjonizmu z sympatią nawraca na tory tak zwanego ancien régime’u. Nie można czynić z tego powodu zarzutu wstecznictwa autorom, potępiającym „dogmaty” demokratyczne i republikańskie, gdyż demokracja i republika ukazały się 140 lat temu wśród hymnów pochwalnych na cześć polityków starożytnej Grecji i starożytnego Rzymu, przedstawionych tak, jak przedstawił ich stary Plutarch [1].
 Rewizjonizm polityczny dzisiejszej doby jest reakcją, ale postępową; reakcja wsteczna, osiągnąwszy najwyższy punkt swego powodzenia koło r. 1820, oddawała szaniec za szańcem i gdyby nie pojawiła się realistyczna i nacjonalistyczna reakcja nowoczesna, to prawdopodobnie byłoby dzisiaj takie położenie, jakie przedstawił Krasiński w Nie-boskiej Komedii.

środa, 16 grudnia 2015

Rocznica pacyfikacji kopalni "Wujek"


Zbrodnicze szaleństwo „patriotów” z III RP


a30 
        Mądre polskie powiedzenie głosi, że jeśli Pan Bóg chce kogoś ukarać, to odbiera mu rozum.  Biorąc powyższe za kryterium, z całą odpowiedzialnością można stwierdzić, że Stwórca od kilkuset lat kara Polaków.  Patrząc na masę nieszczęść, jaka spadła na głowy mieszkańców naszej Ojczyzny (rozbiory, wojny światowe, powstania, ludobójstwo itd.)  nie trudno dopatrzyć się klarownej korelacji potwierdzającej powyższą tezę.  Niestety przygniatająca większość Polaków nie dopatruje się przyczyny powyższego w stanie własnej umysłowości.  Mało tego, wielu klasyfikuje wspomniane tragedie jako dowód szlachetności i chwały narodu. Przy czym paradygmat taki jest skwapliwie podtrzymywany przez wrogów Polski, tych wewnętrznych i zewnętrznych, jawnych i ukrytych.

wtorek, 15 grudnia 2015

Konsekwencje braku traktatu pokojowego po II wojnie światowej dla Niemiec oraz całej Europy



    Formalnie RFN istnieje na podstawie rejestracji w Izbie Handlowej we Frankfurcie nad Menem jako  BRD GmbH  czyli Bundesrepublik Deutschland GmbH (!?), czyli sp. z o.o.


     W Niemczech powstał ruch obywatelski Bürger Bewegung, który ma na celu uregulowanie statusu prawnego Państwa Niemieckiego. Chodzi o to, że po II wojnie światowej nie został zawarty traktat pokojowy pomiędzy państwami koalicji antyniemieckiej i III Rzeszą.

Traktat ten winien m.in. zakończyć istnienie III Rzeszy.

Po kapitulacji niemieckiego Wehrmachtu 8 maja 1945, nie nastąpiła kapitulacja III Rzeszy. Nie ma traktatu pokojowego, zamiast którego weszły w życie konwencje regulujące prawa państw okupacyjnych : ZSRR, USA, Wielkiej Brytanji i Francji. Do dnia dzisiejszego między tymi stronami panuje zawieszenie broni. 

Traktatu pokojowego nie chcieli alianci. Tylko Sowieci mieli przygotowany traktat pokojowa z III Rzeszą, lecz nie mogli go podpisać bez pozostałych aliantów. Obecnie III Rzesza jest nadal formalnie w stanie wojny (zawieszenia broni) z 46 państwami. 

Natomiast Japonia podpisała 8.09.1951r. traktaty pokojowe z 47 państwami.

Formalnie RFN istnieje na podstawie rejestracji w Izbie Handlowej we Frankfurcie nad Menem jako  BRD GmbH  czyli Bundesrepublik Deutschland GmbH (!?), czyli sp. z o.o.

poniedziałek, 14 grudnia 2015

Rosyjskiemu wojownikowi (reedycja)

Rosyjskim nacjonalistom artykuł poświęcamy 

 

     Wy – wojownicy Rosji! Wy – obrońcy Rosji! Rosja to Boża Cerkiew. Wy jesteście obrońcami Bożej Cerkwi. Bóg nie potrzebuje Waszej pomocy. Bóg sam w zupełności mocen jest obronić swoją Cerkiew. Ale Bóg obdarzył Was zaszczytem obrony swojej Cerkwi przed jej wrogami. Wróg Rosji to wróg Cerkwi i wróg Boga. Wojownik Rosji jest wojownikiem Cerkwi, jest wojownikiem Boga.


    Rosyjski wojownik, oficer lub żołnierz, nie są tym samym, co żołnierze innych krajów, którzy bronią interesów jakichś tam ludzi i jest im wszystko jedno, jaki rozkaz będą musieli wypełnić, najważniejsze, że za wypełnienie zadania będą mieli zapłacone. A śmierć dla tych żołnierzy oznacza utratę wszystkiego i koniec. Rosyjski wojownik wypełnia rozkazy Rosji, broni interesów Cerkwi Bożej, posłuszny jest tylko woli Boga. Rosyjski wojownik broni sprawiedliwości, broni prawdy i nigdy ulegle i niewolniczo nie zegnie karku, by wypełniać rozkazy wiarołomne, nie odpowiadające sprawiedliwości, przeciwne prawdzie i jego honorowi, honorowi rosyjskiego wojownika. Ponieważ wojownik, czy to generał, oficer czy żołnierz, to nie raby czyjeś, ale dzieci Rosji, dzieci Cerkwi, dzieci Boga.

niedziela, 13 grudnia 2015

13 GRUDNIA - PAMIĘTAMY!


Najważniejszym zapisem Traktatu Lizbońskiego jest nadanie Unii Europejskiej jednolitej struktury i osobowości prawnej. Traktat Lizboński stał się substytutem eurokonstytucji. W zapisach Traktatu Lizbońskiego znalazły się przepisy wprowadzające zamiast jednomyślności głosowanie większością głosów – czyli w myśl tych przepisów Polska traciła możliwość wetowania niekorzystnych dla Polski decyzji UE.

Poparcie PiS dla integracji z Unią Europejską jest wyrazem pogardy dla Polaków. Taka filozofia pogardy dla zdolności intelektualnych Polaków jest prezentowana Polakom w patriotycznym kostiumie, przy dźwiękach Mazurka Dąbrowskiego i pod białą-czerwoną flagą.

Wojciech Jaruzelski uważał, że o los Polski zadbają lepiej sowieci niż sami Polacy. Swoją filozofię pogardy dla Polaków Jaruzelski prezentował w patriotycznym opakowaniu, przy dźwiękach Mazurka Dąbrowskiego, w rogatywce i pod biało-czerwoną flagą.

Jan Bodakowski

Za:  http://www.prawy.pl/z-kraju/7813-13-grudnia-2007-lech-kaczynski-podpisal-traktat-lizbonski

sobota, 12 grudnia 2015

Paweł Wieczyński: Prawicę na szubienicę


gnrs
         Klasyczny podział na prawicę oraz lewicę w obecnych czasach jest tak nieaktualny, że używa się go w zupełnie innym kontekście. Przypomnę, iż ów klasyczny podział wywodzi się z czasów rewolucji francuskiej (antyfrancuskiej - przyp. Redakcji), gdy na Zgromadzeniu Narodowym po prawej stronie usiedli konserwatyści (raczej postępowa tzw. prawica - przyp. Redakcji), natomiast po lewej stronie postępowcy. Wraz z rozwojem idei nacjonalistycznych ciężko było je zaklasyfikować do którejś z tych szuflad. Nie można było ich określić również jako centrowych, lecz raczej jako uciekające temu dość sztywnemu podziałowi. Radykalne hasła z obu stron, jak obrona autorytetu władzy czy dążenie do sprawiedliwości społecznej są fundamentem wielu nacjonalizmów (1). Oczywiście śmiało można stwierdzić, które były lub są bardziej „na prawo”, lub bardziej „na lewo”.

We współczesnych naukach politycznych dychotomia prawica - lewica jest dość rzadko używana. Częściej natomiast stosuje się podział dwuosiowy, czyli różne ugrupowania charakteryzuje się według ich zapatrywań ekonomicznych oraz społecznych. W sferze ekonomicznej rozróżniamy rozwiązania prorynkowe lub prosocjalne. Dwoma przeciwnymi biegunami są tutaj liberałowie oraz socjaliści. Natomiast w sferze społecznej mamy liberałów oraz konserwatystów. Oczywiste jest, gdzie należy umieścić nacjonalistów, jeśli chodzi o kwestie ekonomiczne.

Andrzej Duda: „Niech chanuka promieniuje ciepłem, niech będzie wielką nadzieją dla narodu wybranego”


Jak Polak z Polakiem - oświetlanie mroków 
Do Pałacu Prezydenckiego przybyli m.in. Naczelny Rabin Polski Michael Schudrich oraz Ambasador Izraela w RP.
  Chcę, aby światło chanukowych świec wyrażające nadzieję jaśniało nad całą Rzeczpospolitą Polską –  Andrzej Duda.
W Warszawie na Placu Grzybowskim zapalono pierwszą świecę chanukową. Na uroczystościach obecni byli rabini, przedstawiciele Zarządu Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie, władze stolicy, przedstawiciele ambasady Izraela. Święto trwa osiem dni, każdego dnia zapala się specjalną świecę.

piątek, 11 grudnia 2015

"Śmierć" prezydenta Andrzeja Dudy

a200      Dziś 9 grudnia 2015 roku Prezydent Andrzej Duda zapalił świeczki chanukowe na oczach całej Polski i tym samym dokonał aktu apostazji i zdrady stanu. Katolikom nie wolno brać udziału w cudzych ceremoniach religijnych, a Głowie Państwa nie wolno poniżać się wobec cudzej władzy lub jej insygniów.

Obraz polskiego prezydenta hołdującego żydom poszedł w świat i wywoła dwojakie skutki:
– u żydów wzrośnie przekonanie o ich jurysdykcji nad Polską i Polakami i będą tylko jeszcze bardziej bezwzględni i agresywni wobec nas w naszej własnej Ojczyźnie, a co zwiększa na naszym grzbiecie tego żydowskiego pasożyta, którego tym trudniej będzie nam się pozbyć.
– u narodów zachodnich wzrośnie pogarda wobec nas jako społeczności niewolniczej, chodzącej w żydowskim jarzmie i to bez większego sprzeciwu, która – na dodatek – w służbie żyda może być niebezpiecznym sąsiadem – żydowskim narzędziem – wobec narodów cywilizowanych.

czwartek, 10 grudnia 2015

Dlaczego nie z prawicą?


Dlaczego nie z prawicą?
      Często można przeczytać, że narodowy radykalizm to prawica czy nawet skrajna prawica. Nic bardziej mylnego i wprowadzającego w błąd. Prawica to zasklepiała w sztywnej formie przebrzmiała idea, a narodowy radykalizm to dynamizm i siła witalna narodu dostosowująca się do aktualnych warunków i zmian na świecie. Można by rzec, że skoro nie prawica, to pewnie lewica. To również jest błędem. Narodowy radykalizm, czy też narodowy rewolucjonizm, to nie lewica i nie prawica, a trzecia pozycja, która odrzuca ten stary podział służący systemowi do lepszej kontroli społeczeństwa i powodujący antagonizmy wewnątrz narodu. Adam Doboszyński w Zagadnieniach społecznych napisał: „W XIX wieku pojęciem tym zwykło się okre­ślać zachowawcze ugrupowania polityczne, zasiadające po prawej stronie parlamentu, które broniły autorytetu władzy, religii, tra­dycji narodowych oraz przywilejów warstw posiadających. Od czasu ukazania się papie­skich encyklik »społecznych«, które spowo­dowały, że w społeczeństwach katolickich obrońcy religii stali się w wielu wypadkach radykalniejsi społecznie od jej wrogów, oraz od czasu silnego wysunięcia przez ruchy na­cjonalistyczne haseł sprawiedliwości społecznej, przy równoczesnym pojawieniu się »faszyzmu lewicowego«, pojęcia prawicy i lewicy uległy pomieszaniu i stanowią dziś zupełne przeżytki”. Było to kilkadziesiąt lat temu. Dziś jest już tylko system i antysystem, gdzie po stronie demoliberalnego systemu stoją wszystkie ugrupowania popierające obecny status quo, w tym również te tzw. prawicowe, których politycy siedzą w kieszeniach wielkich międzynarodowych korporacji i banków. 

środa, 9 grudnia 2015

Co się stało z polską lewicą?

Co się stało z polską lewicą? 
      W naszym środowisku nad wyraz często widoczny jest kompleks lewicy. Co bardziej świadomi nacjonaliści przyglądając się hegemonii rozmaitych lewicowych think-tanków, prasy, dominacji w kulturze, z nieukrywanym podziwem patrzą na działania lewackiej drobnicy. Część z nas, w tym autor tego tekstu, chciałoby, żeby polski nacjonalizm objął swoim zasięgiem i oddziaływaniem sfery życia społecznego zajęte od lat i wydawałoby się, że zabetonowane przez „miejskich aktywistów”, Krytykę Polityczną, squotersów i anarchistów. Ze zrozumiałą zazdrością spoglądamy na różnorodność inicjatyw realizowanych przez lewicę w przestrzeni miejskiej największych polskich miast. Naturalnym jest, że za tą refleksją powinny prędzej czy później (lepiej prędzej) pójść konkretne działania i walka o kształtowanie świadomości powinna objąć również lekceważoną przez ostatnich 26 lat sferę kultury, NGO-sów, kooperatyw spożywczych, spółdzielczości, świetlic środowiskowych, inicjatyw miejskich. Zanim to jednak nastąpi, polski nacjonalizm musi się „ogarnąć” i z bujania w obłokach zejść na ziemię. Dla wielu z nas nadal nie jest jasnym, co leży, a co nie leży w naszym zasięgu. I tak, potrafimy całymi tygodniami debatować na temat Syrii, Iranu czy Ukrainy; palcem po mapie rysować nowe granice; walić głową w mur wyborczego progu. A zmiany leżą tu, na dole. Bardzo blisko nas. To właśnie tutaj najbardziej brakuje nacjonalistycznego dyskursu. Tutaj brakuje bezpośredniego kontaktu z żywym nacjonalizmem, reprezentowanym przez konkretną organizację czy grupę.  

wtorek, 8 grudnia 2015

Imigracyjny produkt wolnorynkowej prawicy


zamachy-w-paryzu-m 
      Przy okazji zamachów w Paryżu po raz kolejny w polskim internecie obrodziło wpisami znawców od imigracji, którzy za napływ obcych kulturowo przybyszy obwiniają „lewacki” multikulturalizm i mityczny „socjal”. Sprawa jest jednak dużo bardziej skomplikowana niż memy na Kwejku, bowiem drzwi dla imigrantów jako pierwsza otworzyła wolnorynkowa prawica w porozumieniu z krajowym biznesem.
„Prawicowiec kieruje się entuzjazmem lub oburzeniem, podziwem albo obrzydzeniem, ale nigdy refleksją. Zamiast tego reaguje. Stąd jego niemal zawsze emocjonalne reakcje na wydarzenia. Uderzający jest jego naiwny, wręcz dziecinny sposób reagowania, zawsze zatrzymujący się na powierzchni zjawisk, zadowalający się informacją prasową, przyjmujący wąski punkt widzenia na każdą sprawę, pozbawiony wglądu w przyczyny” – ten długi cytat z francuskiego myśliciela Alaina de Benoista jak ulał pasuje do polskiego podwórka. Lokalni zwolennicy prawicy nie zgłębiając się w żaden temat, już po tytule informacji potrafią zalać internet emocjonalnymi komentarzami, które w kwestii imigracji są już znane do znudzenia. Tak więc „lewacy” sprowadzili do Europy „ciapatych”, obdarzając ich niebotycznym „socjalem”, za który „brudasy” odwdzięczają się zamachami terrorystycznymi i próbą forsowania prawa szariatu.

poniedziałek, 7 grudnia 2015

Pierwsza rocznica śmierci śp. Kazimierza Świtonia - założyciela WZZ na Śląsku

     W dniu 6 grudnia A.D. 2015 w Katowicach przedstawiciele Ruchu Christus Rex oraz Obozu Wielkiej Polski oddali hołd śp. Kazimierzowi Świtoniowi - pierwszemu w Polsce założycielowi Komitetu Wolnych Związków Zawodowych na Śląsku, działaczowi narodowemu i katolickiemu.
   Przy grobie zmarłego odmówiono modlitwę.

Cześć Jego Pamięci!


Maria Pilarczyk: Przeciw konserwatyzmowi i liberalizmowi


12108961_1663799797194038_7759952953772543428_n
        Brak poszanowania wartości ludzkiej pracy (wyzysk) czy nawet ludzkiego życia (aborcja, eutanazja) to jedne z wielu wyznaczników naszych czasów. W czasach, gdy ponadczasowe wartości dla coraz większego grona osób stały się nieaktualne, w czasach, gdy w imię wolności nieskrępowanej żadnymi więzami dopuszcza się do największego upadku obyczajów, w czasach niszczonych liberalizmem wiele osób określających siebie jako patriotów czy nawet narodowców naprawę sytuacji i „zbawienie świata” upatruje w… jeszcze większej dawce liberalizmu. Nie jest do końca istotne, jaki liberalizm dana jednostka chce zaaplikować, żeby uzdrowić sytuację, efekt pozostaje zawsze taki sam.

Liberalizm jest trucizną, która niszczy wszystko, co spotka na swojej drodze. Początkowo atakuje mały fragment ciała, nieważne, jaki zaatakuje jako pierwszy, wkrótce zajęty zostaje cały organizm. Zaczyna się najczęściej od liberalizmu gospodarczego ubranego wielokrotnie w patriotyczną otoczkę, w dalszej kolejności następuje płynne przejście również do sfer światopoglądowych, ponieważ skoro nikt nie ma prawa ograniczać mojej wolności gospodarczej, jakie ma prawo wtrącać się w życie prywatne. Powie ktoś, że wolnościowe rozwiązania gospodarcze nijak się mają do upadku moralnego społeczeństw, co jest błędem. Kapitalizm jest bezdusznym systemem gospodarczym, w którym wszelkie wartości i świętości zastępuje kult pieniądza. Ludzie stają się tylko, zależnie od okoliczności, popytem, podażą lub daną statystyczną pozbawioną podmiotowości i godności.

sobota, 5 grudnia 2015

Płn. Irlandia: Przygotowania do procesu dysydentów z Nowej IRA

colduffy
      Dziś (01.12.15 - przyp. Redakcji) w sądzie w Belfaście odbyły się wstępne odczyty w sprawie trzech republikańskich dysydentów, w tym znanej postaci w kręgach paramilitarnych – Colina Duffy'ego. Od wczoraj antyterroryści obstawiali budynek sądu i przeszukiwali jego okolice. Colin Duffy, domniemany lider Nowej IRA jest oskarżany o przynależność i kierowanie nielegalną organizacją, posiadanie broni palnej, usiłowanie zabójstwa dwóch policjantów, organizację aktów terroru.
49-letni Duffy jest oskarżany o kierowanie działalnością Nowej IRA w okresie od grudnia 2012 do grudnia 2013 roku. Kilka dni temu, w czwartek, prawdopodobnie członkowie tej organizacji ostrzelali z broni maszynowej nieoznakowany radiowóz w Belfaście.
Sąd usłyszał, że podczas rozprawy przewidziane jest zeznawanie świadków z Hiszpanii za pomocą łącza video. Złożony został także wniosek o obecność podczas procesu funkcjonariuszy MI5. Wraz z Duffym, przebywającym obecnie w więzieniu Maghaberry, przed sądem ma stanąć także inny więzień, 54-letni Alex McRory oraz 47-letni Harry Fitzsimons z Belfastu.

czwartek, 3 grudnia 2015

Ukraińcy w "polskiej policji"

policja   UKRAIŃCY zamieszkali w Polsce są NAJLICZNIEJSZĄ grupą spośród studentów Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie, jedynej uczelni w kraju, która kształci kadry oficerskie policji. 

      W okolicach Szczytna, Elbląga, Giżycka, Olsztyna mieszka bardzo liczna mniejszość ukraińska, przesiedlona tam 1947 roku, z tradycjami banderowskimi UPA, która biologicznie nienawidzi Polaków i mści się na Polakach. Oczywiście w Wyższej Szkole Policji w Szczytnie w kadrze dydaktycznej i administracji szkoły też jest wielu Ukraińców.
Stało się to już tradycją, że to właśnie Ukraińcy są adeptami Szkoły Policji w Szczytnie, ale także Szkół Policji w Słupsku i Katowicach. W okolicach Słupska na Pomorzu też jest bardzo liczna mniejszość ukraińska, która chętnie wstępuje do lokalnej szkoły policji, bo szczególnie upodobali sobie zawód policjanta w Polsce. Być może do podejmowania tego zawodu nakłania ich bardzo aktywny i agresywnie działający Związek Ukraińców w Polsce. Ci ukraińscy studenci z polskim obywatelstwem w szkołach policji w Polsce nawet posługują się w prywatnych rozmowach między sobą językiem ukraińskim.

środa, 2 grudnia 2015

KOD: Z pamiętnika bojownika

PAP/Marcin ObaraTrudny tydzień bojownika KOD
Spotkaliśmy się w Starbuniu we czworo. Przyszedł Janek, okazało się, że pracuje w korpo obok mojego korpo…
Poniedziałek
Kolejny smutny dzień w pisowskim kraju.
Rano w radiu znowu pisowski oszołom, ten Stasin czy Sasin, wszystko jedno. Coś tam zaczął o taśmach, ile tego można słuchać, przecież wiadomo, że to pisowska prowokacja. Przełączyłem na „Gorące rytmy poranka”. i jakoś przetrwałem.
Do biura też teraz ciężko chodzić. Myślałem, że wszyscy są u nas normalni, a tu się nagle ujawniły jakieś janusze. Taki Marek na przykład. Chciałem z nim pogadać na przerwie na papierosa, jak zwykle, i mówię: „Ale ten Maciarewicz to jednak straszny, prawda?”. A ten mi zaczyna gadać, że jakąś książkę przeczytał (nie wiedziałem, że Marek czyta książki) i że Macierewicz (on twierdzi, że właśnie „Macierewicz”, a nie Maciarewicz) to był gość, że konspirował, uciekał komunistom i jakieś podobne bzdury. Muszę sprawdzić w Wikipedii, bo to przecież nie może być prawda.

wtorek, 1 grudnia 2015

Jędrzej Giertych: Kulisy Powstania Listopadowego


a7 
    Jak wiemy, autor należał do Stronnictwa Narodowego. SN było nie tylko krytyczne w stosunku do do powstań, ale i wręcz zwalczało ducha „zrywów powstańczych” – jako powstań skazanych na przegraną. I to tak dalece, że odżegnywano się nawet od treści słów Mazurka Dąbrowskiego – „to nie jest nasz hymn”.

Okazja do tej publikacji jest podwójna:
– kolejna rocznica Powstania;
– wypowiedzi (P)rezydenta Andrzeja Dudy na temat tego wielkiego nieszczęścia, jakim było Powstanie Listopadowe.
Napiszmy parę zdań nt. drugiego punktu, tj.- wypowiedzi (P)rezydenta w sprawie Powstania.
Łatwo zauważa się to, że (P)rezydent Duda – wyjątkowo często – gloryfikuje politycznie skompromitowaną osobę Józefa Piłsudskiego, a teraz zaś (P)rezydent podjął się zadania urabiania Polaków w duchu „powstań”.
To bardzo zastanawiające, że tak inteligentny człowiek, tak dobrze wykształcony i tak dobrze wsłuchany w puls obecnego społeczeństwa, jak (P)rezydent Duda, popada w jakiś prymitywny, bezrefleksyjny rytm propagowania tego bandyty Piłsudskiego i gloryfikowania powstań-samobójstw! Ten swoisty automatyzm, to monotonne powtarzanie czegoś, co wyraźnie nie budzi odzewu społecznego, zaczyna w swej sztuczności być widoczne i zaczyna nas niepokoić.
I przychodzi nam na myśl to, że (P)rezydent Duda dopuszcza się jakiegoś zabiegu socjotechnicznego na nas, Polakach. I że celem tego zabiegu socjotechnicznego jest typowa już polska głupota polityczna: wojna, tzn. nieprzemyślany zryw w chwytaniu za karabin i wyjazd na front! A to bez pytania: po co? Czy nam to się opłaci?
Zachodzi ponadto podejrzenie, że ma to być wojna, której celem będą plany żydowstwa wobec Rosji. Że Polacy otrzymali w takiej wojnie – kolejny już raz – rolę mięsa armatniego w cudzej wojnie. W wojnie żydowskiej, bo w końcu, w obecnym świecie nie ma już innych wojen, jak tylko żydowskie.
To przypuszczamy, to nas niepokoi.

Red. Gazeta Warszawska