Dzisiejszą zacną rocznicę świętowaliśmy w sobotę. Pozwolę sobie przypomnieć treść swojego przemówienia tego dnia pod Kolumną Zygmunta w Warszawie:
Kiedy świętujemy 7 X, rocznicę ogłoszenia niepodległości Polski przez Radę Regencyjną Królestwa Polskiego, warto przypominać, jak monarchia ma się do niepodległości.
- Król podlega prawu, bo to prawo czyni go królem.
- Podlega prawu, które jest prawem Bożym i wynika z prawa Bożego.
- Ale jest jednocześnie podmiotem sprawującym niezależną władzę zwierzchnią, faktycznym suwerenem, cieszącym się swobodą w podejmowaniu decyzji.
- Król jest niepodległy!
- Tzw. władza demokratyczna odwrotnie: kasta wyjęta spod prawa.
- Ale jednocześnie wcale nie podmiot sprawujący niezależną władzę, a pionek na smyczy zewnętrznego lobby.
- Lobby amerykańskiego, żydowskiego, niemieckiego, ukraińskiego, banderowskiego…
- To nie jest niepodległość!
A może należałoby postawić tezę, że dopóty, dopoki na powrot nie będzie w Polsce monarchii, nie będziemy państwem niepodległym?
Czy to nie jest tak, że demokracja jest po to, by panowie trzymali na łańcuchu swoich niewolników?
A niewolnicy to my - naród, któremu wmawia się nieprawdziwie, że jest suwerenem.
Weryfikujemy to każdego dnia, zderzając demokratyczną ułudę z rzeczywistością.
Demokracja to niewola, monarchia to wolność.
Demokracja to chaos, monarchia to porządek.
Demokracja to ilość, monarchia to jakość.
Stawiajmy na wolność, porządek i jakość.
Stawiając na monarchię, stawiamy na niepodległość.



Dobrego króla racz nam zesłać, Panie!
Za: facebook.com