Szczęść Boże i ratuj się kto może, kiedy niewdzięczni i bezczelni przybysze z obcych stron stawiają nam żądania, występują z roszczeniami, uroszczeniami i pogróżkami – pogróżkami, które są oczywistą groźbą karalną – i w związku z tym my nie rozdzieramy szat, my nie protestujemy bezsilnie. My zwracamy uwagę na to, że powinny działać służby i organy Państwa polskiego, prokuratura, policja, agencje trzyliterowe na czele z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Pani Panchenko powinna nie wychodzić z siedzib ABW, prokuratury i być doprowadzoną na sale sądowe, w których powinna usłyszeć, jak Państwo polskie traktuje jej pogróżki!
Chyba że zechce być świadkiem koronnym i zwierzyć, na jakie informacje, jaką wiedzę się powołuje, przewidując, że Polska stanie się areną terroru, odwetu, prowokacji ukraińskiej wymierzonej w Polaków!
Mamy już przecież praktykę – wieloletnią – czołgania, ścigania polskich patriotów za pamięć Wołynia. Są w Polsce, o zgrozo, tacy wyspecjalizowani patrioci ukraińscy w prokuraturze i w sądach, którzy prześladują, nękają – bo przecież samo przymuszenie do udziału w procedurach prokuratorsko-sądowych to jest forma nękania – nękają polskich patriotów za pamięć banderowskich zbrodni ludobójstwa na
Polakach. To powinno się zmienić, ale nie zmieni się, jeśli nie będzie woli politycznej wyrażonej na najwyższym szczeblu!
Co zaś na tym najwyższym szczeblu? Na najwyższym szczeblu bredzi Andrzej Duda, Prezydent belwederski, z obfitą gestykulacją i nieledwie pianą na ustach, broni – teraz to już własnej biografii, broni, to znaczy broni tych lat, które na fotelu prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej oddał Ukrainie. I ile razy słyszeliśmy, kiedy wyjeżdżał, wracał, ile razy słyszeliśmy, że dla Polski nie wiadomo czy cokolwiek, ale dla Ukrainy wszystko!
To są ludzie niebezpieczni! I naprawdę, nie czerpiemy niskiej satysfakcji z tego, żeśmy o tym mówili. Mówiliśmy o tym pierwsi i niestety bardzo długo jedyni. My nie żałujemy nikomu! Nam nie ubędzie od tego, że dzisiaj inni mówią naszym językiem. Bardzo się cieszymy. Lepiej późno niż wcale. Ale zwracamy uwagę, że myśmy nie zawiedli jako ten państwowotwórczy GPS. Ten system wczesnego ostrzegania: swój - obcy, bezpieczeństwo - niebezpieczeństwo
Konfederacja Korony Polskiej na poziomie parlamentarnym wystąpiła jako jedyny zdrowy, niezakłócony obcym wpływem system wczesnego ostrzegania o zagrożeniach. Tak było, tak jest. Obawiam się, że tak będzie. Dlatego że innym zabiera zawsze czas dłuższy doszlusowanie do szeregu i przejęcie tych tez programowych, które wcześniej wysuwaliśmy.
Dzisiaj, szanowni Państwo, żeby przejść do wniosków praktycznych, jako kandydat na Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, a zatem kandydat na zwierzchnika Sił Zbrojnych, ja już dzisiaj z ostrożności, państwowotwórczej ostrożności, wzywam patriotów w Wojsku Polskim, w Sztabie Generalnym, jeżeli się tam jeszcze jacyś uchowali – analizujcie, twórzcie plany ewentualnościowe akcji Wisła 2.0. Twórzcie plany ewentualnościowe
To jest wasz, przepraszam, psi obowiązek, w sensie psa pasterskiego, którego obowiązkiem jest ujadać, kiedy wilki nadchodzą.
Więc nie ujadajcie za głośno, ale twórzcie plany ewentualnościowe! Twórzcie plan wykrywania i eliminowania
zagrożeń wewnętrznych, o których mówi pani Panczenko, ponieważ sądzę, że silnie zinfiltrowana przez element ukrainofilski polska policja może nie dać rady! Sądzę, że podporządkowana i z wykręconymi rękoma, co najmniej, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, może nie dać rady, i tam potrzebne będzie wojsko! Po to, żeby zagrożenia fizyczne, biologiczne, a także zagrożenia wielkimi stratami, które prorokuje pani Panczenko, żeby wykrywać i zapobiegać. Potrzebne będzie wojsko, a w wojsku nie ma niczego bez planu – i chwała Bogu!
Więc twórzcie, twórzcie, polscy patrioci, w mundurach i w cywilu, plany ewentualnościowe! Powtarzam, akcji Wisła 2.0, i operacji U – roboczo nadajmy jej taki kryptonim. Tak, Wojsko Polskie, jeżeli ma jakąś wojnę do stoczenia, to jest to wojna z banderowską resztówką po zbankrutowanym, upadłym państwie ukraińskim. To jest realna perspektywa. Czy ta resztówka banderowska będzie działać wspólnie i w porozumieniu z wehrmachtem eurokołchozowym?
Czy będzie działać wspólnie i w porozumieniu z Paktem Północnoatlantyckim? Tego nie wiemy, dlatego że to rozstrzygną czynniki od nas niezależne.
Sekwencja wyborów w innych stolicach europejskich, na początek wybory w
Niemczech już niedługo, a potem towarzysze amerykańscy zdecydują, czy udzielają Niemcom prolongaty inwestytury na zarządzanie Mitteleuropą i od tego będą w dużej mierze zależały tradycyjnie stosunki polsko-ukraińskie – to od nas nie zależy. Ale to, co robicie wy dzisiaj, żołnierze Wojska Polskiego, funkcjonariusze firm trzyliterowych, polscy policjanci, którzy jesteście jeszcze Polakami, a nie eurokołchoźnikami, chcecie być Polakami, a nie jakąś policją gettową w jakimś Ukropolino-Banderlandzie, to, co wy robicie, jak analizujecie, jak badacie tę sytuację i jakie plany układacie, od tego może zależeć nasze zdrowie, życie i mienie
Jako kandydat na Prezydenta wzywam polskich patriotów w mundurach zielonych, niebieskich i w eleganckich garniturach służb przezroczystych i na oko niewidocznych – wzywam do tego, by potraktowali poważnie te wyzwania i by realizowali te zadania, które realizować powinien
polski patriota, bez względu na to, jaki jest aktualnie reżim w Warszawie, kto zasiada w Pałacu Prezydenckim, a kto w kancelariach Premiera czy Marszałka Sejmu. Tutaj roi się od zdrajców i pożytecznych idiotów!
Ale polscy patrioci są, żyją, pamiętają, nie cierpią na amnezję, pamiętają i Wołyń, i Katyń, i Palmiry, i Ponary! Wszystko to pamiętają! I z tą pamięcią, i z optymizmem patrząc w przyszłość Polski, która być może wróci jeszcze w swoim majestacie i z całą siłą, twórzcie plany ewentualnościowe, bo nie możemy liczyć na to, że jakaś cudowna interwencja,
amerykańska kawaleria na białych koniach uratuje nas przed środkowoeuropejskimi dzikusami – bo przejawem dzikości, barbarzyństwa są takie wypowiedzi, jak wypowiedź pani Panczenko, takie wypowiedzi, jak wypowiedzi Andrzeja Dudy! To jest barbarzyństwo, abdykacja z rozumu i serca polskiego!
No i oczywiście sam banderyzm, ten ukraiński nazizm – to jest świecki kult, samoubóstwienie własnego plemienia, które się nie godzi z naszym standardem cywilizacyjnym. I temu my Polacy musimy się oprzeć, stawić czoła, i najlepiej, byśmy czynili to w sposób zorganizowany. Żołnierze, policjanci, Polska bezpieko, i strażacy, bo Panchenko grozi też podpaleniami – i strażacy, proszę bardzo, druhowie, zawodowcy i ochotnicy. Czuj duch! Z Panem Bogiem.
– Moja „odezwa” mobilizacyjna 6 lutego 2025 na konferencji Konfederacji Korony Polskiej pt. „Ukraińcy pewni siebie grożą destabilizacją!”
_ _ _
Materiał sfinansowano ze środków KWK na Prezydenta Rzeczypospolitej Grzegorza M. Brauna.
