Cytaty

INTEGRALNY RZYMSKI KATOLICYZM * NACJONALIZM INTEGRALNY * NARODOWY SOLIDARYZM * UNIWERSALIZM * REWOLUCJA KONSERWATYWNA * EUROPA WOLNYCH NARODÓW

PRZECIWKO KOMUNIZMOWI I KAPITALIZMOWI! ZA NARODOWYM SOLIDARYZMEM PAŃSTWA!

PORTAL PUBLICYSTYCZNY FRONTU REX - RNR

Codziennik internetowy (wydarzenia - relacje - artykuły)

„Pro Fide, Rege et Patria” – „Za Wiarę, Króla i Ojczyznę”

PRZEŁOM NARODOWY - jest to projekt polityczny łączący w sobie ideę hierarchiczną z myślą narodową w duchu rzymskiego katolicyzmu, dążący do zmiany obecnego Systemu politycznego w sposób radykalny i trwały

sobota, 30 września 2017

Powstał polski odpowiednik Facebooka – na dodatek patriotyczny!

Fot. Polfejs


         W odpowiedzi na istniejącą na popularnych portalach społecznościowych cenzurę, powstał w stu procentach rodzimy portal, który ma zrzeszać i integrować polskich patriotów.

Polfejs.pl wprawdzie dopiero startuje, ale już można się na nim rejestrować. Założyciele podjęli rękawicę w walce ze światowymi graczami, którzy skutecznie spenetrowali polski rynek.

To dobra wiadomość, w szczególności przed Marszem Niepodległości, ponieważ to właśnie w okresie przed 11 listopada Facebook blokował profile narodowców. Warto również przypomnieć zablokowanie w lipcu bieżącego roku przez Facebook ponad 350 stron bez podania przyczyny.

Marcin Madej: Pokora i szczera wiara otwierają bramy niebios


        Izajasz i Mateusz – co za duet! Nietypowy, ciekawy i intrygujący, bo przecież obaj Autorzy Natchnieni ze sobą niewiele mają wspólnego, poza tym, że Duch Święty umieścił ich zapisy o Mesjaszu w jednej Biblii. Postarajmy się jednak przyjrzeć fragmentom obu tych ksiąg i zauważyć podobieństwa, które zgodnie wskażą nam sposób postępowania właściwy chrześcijaninowi.

Ewangelia według św. Mateusza zachwyca swoją prostotą przekazu. Pokazuje Boga – Człowieka z perspektywy, z jakiej widzieli Go ludzie z otoczenia. Takim człowiekiem był przecież Lewi, celnik – święty Ewangelista, któremu Chrystus powiedział „Pójdź za mną”. Wszelkie dialogi, zredagowane przez Mateusza tchną zwięzłością, uderzają węzłowatymi ripostami, krzepią prostym pocieszeniem. Autor pierwszej Ewangelii konsekwentnie wykazuje, że Jezus Chrystus jest Mesjaszem, zapowiadanym przez proroków Starego Przymierza.

piątek, 29 września 2017

Jacek Kowalski - Do kapłana polskiego

Rozmowa z dr. Wojciechem Muszyńskim: „Bohun” – wróg Niemców i komunistów


„Bohun” – wróg Niemców i komunistów
       Likwidacja płk. „Bohuna” była jedynym z priorytetów komunistycznego wywiadu. Chciano go porwać jeszcze podczas pobytu Brygady Świętokrzyskiej w Czechach – mówi PCh24.pl dr Wojciech Muszyński, historyk, pracownik IPN, redaktor naczelny pisma „Glaukopis”.


Jakim żołnierzem i dowódcą był „Bohun”?

Naprawdę nazywał się Antoni Szacki. Pochodził z Wilna. Walczył jako ochotnik w wojnie polsko-bolszewickiej, trafił do niewoli. Do kraju wrócił w 1921 r. W czasie zamachu majowego jako podchorąży walczył w czasie zamachu majowego po stronie rządu.

Później kontynuował karierę jako zawodowy wojskowy w 76 p.p. w Grodnie. Wielu oficerów tej jednostki zasiliło w czasie wojny szeregi NSZ, w tym dowódca pułku płk. Ignacy Oziewicz. W czasie kampanii wrześniowej już w stopniu kapitana walczył w składzie Armii „Prusy”. Po 17 września znalazł się na krótko w niewoli niemieckiej, lecz udało mu się uciec. W czasie okupacji niemieckiej mieszkał w Zagnańsku pod Kielcami pod przybranym nazwiskiem Dąbrowski.

Mając przed wojną kontakty z nielegalnym ONR „ABC” przyłączył się do konspiracyjnej organizacji tego środowiska – Związku Jaszczurczego. Od 1942 był szefem sztabu mjra „Olgierda”, dowódcy okręgu Kielce NSZ. W sierpniu 1944 r. wyznaczono go na dowódcę Brygady Świętokrzyskiej NSZ. Z jego meldunków i raportów wyłania się postać żołnierza-profesjonalisty. Sprawdził się jako dowódca dużej jednostki partyzanckiej i cieszył się zaufaniem swoich podkomendnych.

czwartek, 28 września 2017

Zakaz handlu w niedzielę? Mija rok a partia rządząca nadal ma wątpliwości


Zakaz handlu w niedzielę? Mija rok a partia rządząca nadal ma wątpliwości
      W najbliższy czwartek odbędzie się posiedzenie sejmowej podkomisji ds. rynku pracy, na którym posłowie wznowią prace nad obywatelskim projektem ograniczającym handel w niedziele.

Projekt ustawy zakłada wprowadzenie zakazu handlu w niedziele i święta w większości placówek handlowych, a przede wszystkim w sklepach wielkopowierzchniowych.

Poseł Janusz Śniadek, przewodniczący podkomisji powiedział, że posłowie rozpatrzą poszczególne artykuły obywatelskiej ustawy i wprowadzą ewentualne poprawki. Wiele jednak wskazuje na to, że zakaz handlu nie obejmie wszystkich niedziel w miesiącu.

Jarosław Gryń: Nie zmarnuj życia


      Zastanówmy się przez chwilę nad życiem typowego człowieka. Jest on konglomeratem pragnień, wirem emocji, zdolnym do samokontroli na tyle, na ile pozwala mu jego oprogramowanie. Jego życie można przyrównać do uczestnictwa w wyścigu szczurów, lub jakiegoś rodzaju grze losowej, w której wygrana nie zależy od niego w najmniejszym nawet stopniu. Gry losowe tym jednak górują nad życiem, że decyzję o uczestnictwie podejmujemy samodzielnie. Nie można tego niestety powiedzieć o naszej egzystencji na tym „padole łez”, gdzie rzucani jesteśmy na pastwę okoliczności, bez udziału naszej woli.

Pojawiamy się na tym świecie nagle i niespodziewanie, po czym urabiani jesteśmy na panującą w nim modłę. To, kim jesteśmy, nie zależy od nas, tylko od innych ludzi oraz kontekstu sytuacyjnego, w którym się znaleźliśmy. Bezwolnie podążamy utartymi dla nas przez „siłę wyższą” szlakami nie zdając sobie sprawy z czyhających na nas zagrożeń. Rodzimy się wyposażeni w zestaw odruchów i instynkt, nie pozwalający nam zbyt łatwo zginąć. Pomimo tego, że po narodzinach nie potrafimy sprawnie korzystać nawet z naszych pięciu zmysłów, wiemy czego nam potrzeba. Wiemy gdzie się przytulić i co possać, chociaż nie zdajemy sobie sprawy z sensu czegokolwiek. Ciągnie nas do matczynego ciepła, do bicia jej serca, do pokarmu wypływającego z jej piersi. Pojęcie celu jest nam nieznane, tak samo jak pojęcie życia. Mimo to żyjemy.

środa, 27 września 2017

Prof. Igo Cyprian Pogonowski: Elita żydowska przeciwko Polsce

Podobny obraz 
          Tło historyczne rozbiorów Polski i trudności w odzyskaniu niepodległości wiążą się z działalnością elity żydowskiej, naprzód operującej kapitałem zdobytym na terenach Rzeczypospolitej, a później manipulującej kolosalnymi fortunami zdobytymi w czasie rewolucji przemysłowej dziewiętnastego wieku, oraz przez okres dwu wojen światowych, z których pierwsza dała żydom “ojczyznę w Palestynie” a druga państwo Izrael i jednoczący żydów “kult zagłady” (cult of the Holocaust), na którym to kulcie opiera się dzisiejszy żydowski ruch roszczeniowy i związany z nim Holocaust Industry (Przedsiębiorstwo Holokaustu).

Dzięki opanowaniu mediów propaganda Holokaustu jest skuteczna i dziś zdobywa żydom nieproporcjonalne korzyści materialne i polityczne mimo tego, że w czasie dwudziestego wieku, żydzi stanowili tylko około dwu procent ludzi zabitych w XX  wieku, zwanym “wiekiem śmierci”.

W krytycznym dla Polski roku 1918-tym, wszystkie bez wyjątku międzynarodowe organizacje żydowskie wypowiadały się przeciw odrodzeniu państwa polskiego, ponieważ żydzi znali swoją pasożytniczą przeszłość w Polsce i obawiali się, że Polacy wyciągną z tego konsekwencje.

NASZE GRAFIKI: Polski Krzyżowiec


wtorek, 26 września 2017

Aleksander Kalinin: Państwo Chrześcijańskie stawia opór

 
                Od Redakcji: Publikujemy tłumaczenie wywiadu przeprowadzonego przez rosyjskojęzyczny portal Meduza z Aleksandrem Kalininem, liderem “Państwa Chrześcijańskiego”  — organizacji oskarżanej przez liberałów o terroryzm i organizowanie akcji oporu przeciwko pokazowi bluźnierczego filmu pt. “Matylda”. Film ten, uzyskując poparcie władzy coraz bardziej dzieli rosyjskie społeczeństwo. Zakazać dystrybucji postanowił m.in. prezydent Czeczenii Ramzan Kadyrow, a także władze Dagestanu i Inguszetii. (http://xportal.pl/?p=30348) Prawosławni Rosjanie w całym kraju organizują zaś zgromadzenia modlitewne i wysyłają apele do władzy. W nocy 31 sierpnia studio Uczitiela zostało obrzucone przez nieznanych sprawców koktajlami Mołotowa, co Państwo Chrześcijańskie na portalu społecznościowym Vkontakte skomentowało słowami: “Studio grzechu niech płonie”. W Jekaterynburgu natomiast, mężczyzna wjechał terenówką, załadowaną niebezpiecznymi substancjami, w wejście do kina „Kosmos”, a następnie ją podpalił. 11 września 2017 roku przed biurem adwokata Aleksieja Uczitiela podpalono dwa samochody i rozrzucono ulotki z hasłem “Płoń za Matyldę”. 13 września największa w Rosji sieć kin “Cinema Park” ze względu na otrzymywane ostrzeżenia od Państwa Chrześcijańskiego zdecydowała się nie pokazywać filmu. 

Polskiego obserwatora zasmucić może fakt, że w rolę tytułowej Matyldy wcieli się znana z rozbieranych scen polska aktorka, Michalina Olszańska. Natomiast cara Mikołaja II zagra niemiecka gwiazda porno, Lars Eidinger. Porządni Rosjanie już określają film mianem pornograficznego bluźnierstwa.

Ks. Wilczyński TJ: Naród Najświętszej Maryi Panny

 

Tekst jest fragmentem książki Poświęcenie Polski Niepokalanemu Sercu Marii, wydanej w roku 1946 w Krakowie.

         Polska jest krajem, który w szczególniejszy sposób kocha Maryję. Od zarania istnienia aż po czasy ostatnie dzieje jej to jedno nieprzerwane pasmo serdecznej miłości wszystkich stanów narodu polskiego do Matki Boskiej i Matki Bożej do Polaków.
 
Zaledwie spłynęła woda Chrztu świętego po głowie Mieszka I i jego dworu, zaledwie legły pod ude­rzeniami toporów “święte” dęby, zaledwie za­częły znikać na ziemiach lechickich dzierżaw posągi światowidów i gontyny bóstw, a już na ich miejscu wzniosły się ku niebu świątynie na cześć Matki Najświętszej, budowane ręką Piastów i potężnych magnatów, a już rozbrzmie­wały w nich pieśni na cześć Maryi. I od tej chwili miłość narodu naszego do Najświętszej Panny otacza Jej cudną postać coraz to piękniejszą tę­czą uwielbienia i chwały, obejmuje w swe krę­gi królów i najsławniejszych wodzów naszych, książąt, wojowników i ogromne masy miesz­czan i naszego ludu, porywa te milionowe ser­ca polskie i niesie ze sobą niewstrzymaną faląi rzuca je wszystkie w zgodnym zespole u stóp Niepokalanej.

poniedziałek, 25 września 2017

Mój dom, moja twierdza. Rząd pracuje nad poszerzeniem granic obrony koniecznej


Mój dom, moja twierdza. Rząd pracuje nad poszerzeniem granic obrony koniecznej
         Zapowiedzianymi wiosną tego roku przez ministra sprawiedliwości przepisami poszerzającymi granice obrony koniecznej zajmie się rząd. Projekt zakłada, że karze nie podlega ten, kto przekracza granice obrony koniecznej odpierając zamach polegający na wdarciu się do mieszkania, lokalu, domu albo przylegającego do nich ogrodzonego terenu lub odpierając zamach poprzedzony wdarciem się do tych miejsc, chyba że przekroczenie granic obrony koniecznej było rażące.

Zmiana zaproponowana przez ministra Zbigniewa Ziobro polega na dodaniu do art. 25 kodeksu karnego dodatkowego zapisu, gwarantującego że osoba broniąca swej własności nie będzie za to ukarana. „Szczególne okoliczności ataku, to jest wdarcie się do pomieszczeń mieszkalnych, a więc istotne naruszenie sfery prywatnej jednostki i związane z tym w praktyce niebezpieczeństwo powodują, że jest on na tyle społecznie szkodliwy, że usprawiedliwione jest podjęcie wszelkich środków mających na celu skuteczne powstrzymanie napastnika przed kontynuowaniem zamachu” – podkreślono w uzasadnieniami projektu.

Bartosz Biernat: PRnacjonalizm


      Materializm, czy tego chcemy czy nie, codziennie drzwiami i oknami próbuje wedrzeć się do naszych umysłów i dusz. Najważniejszą walką dla nacjonalisty jest właśnie owa walka wewnętrzna, z którą musi się uporać sam. Oczywiście, dana organizacja, czasopismo, przyjaciele czy rodzina mogą odciągać go od materializmu, jeżeli jednak sam nie opowie się za prymatem ducha, jeżeli nie stanie na prostej drodze ideowej, odrzucającej w sposób całkowity materializmu, jego dusza będzie zawsze w mniejszym lub większym stopniu skażona tą chorą, ale współcześnie kuszącą ideą.

W naszym przypadku, a więc ludzi odrzucających system jako taki, traktujących go li tylko jako prostytutkę, którą w jakimś stopniu można wykorzystać, ale nigdy, przenigdy nie można żywić do niej żadnych uczuć poza odrazą, pokusa jest oczywista. To stojący zawsze z otwartymi ramionami system, zachęcający do politycznego kompromisu. Nie musi się on objawiać w postaci konkretnej propozycji sojuszu, pokoju czy choćby zawieszenia broni. 

sobota, 23 września 2017

Hieronim hr. Tarnowski: Republikanizm a konserwatyzm


       Od Redakcji: w dniu dzisiejszym, w konsekwencji kolejnych przetasowań i przegrupowań w obrębie politycznych koterii, utworzona została partia polityczna o nazwie Republikanie. Wydaje się, że jest to kolejne ugrupowanie, które dążyć będzie do przejęcia roli reprezentanta polskiej prawicy. Niestety republikanizm z prawicą konserwatywną wiele wspólnego nie ma. W celu przybliżenia tego problemu, chcąc uchronić Czytelników przed wiarą w następną – jakże pustą – fanfaronadę, proponujemy tekst Hieronima hr. Tarnowskiego, który precyzyjnie tłumaczy ów problem.  
Mariusz Matuszewski
 
„Gazeta Warszawska” w sprawozdaniu swoim z Biuletynu S[tronnictwa] Z[achowawczego]  za marzec – kwiecień wyraziła jak gdyby zdziwienie, że „nie uznaję konserwatystów – republikanów”. Zdania tak poważnego pisma nie chciałbym zostawić bez odpowiedzi, więc pragnę, choć bardzo pobieżnie, wyjaśnić, dlaczego w moim przekonaniu konserwatyzm i republikanizm są to pojęcia wykluczające się wzajem.
 
Konserwatyzm dąży do wyeliminowania z życia społeczeństw wszystkiego, co może wywołać rozstrój – a więc przede wszystkim do łagodzenia waśni i unikania konfliktów społecznych. Republikanizm całe życie państwowe uzależnia od wyborcy. Ci więc, którzy na losy Państwa wpływ wywierać pragną, muszą się starać o względy wyborców – wiadomo zaś, że te względy, zwłaszcza o ile chodzi o psychologię mas, nie pozyskują się spokojnymi, realnymi i chłodnymi argumentami rozumowymi, lecz wprost przeciwnie. I dochodzi nieraz do tego absurdu, że politycy nawet potępiający demagogię i pragnący normalnego, na spokojnej ewolucji opartego rozwoju Państwa, chcąc utrzymać się przy władzy czy przy mandacie, posługują się hasłami i metodami demagogicznymi. Ich działalność jako mężów stanu może być nawet przeciwna demagogii – ale ich taktyka na zewnątrz jest demagogiczna. Ogół zaś społeczeństwa mało wie o ich działalności politycznej, słyszy zaś i czyta ich słowa, padające z trybuny. A ten posiew zostaje i wydaje owoce – owoce, które częstokroć przerastają ponad głowę mimowolnemu siewcy. Przykładem na to jest sprawa reformy rolnej, której hasło rzuciła wszak N[arodowa] D[emokracja] – partia przecież praworządna i uważająca się za prawicową.

Domniemany „xiążę” kandydatem Alternatywy dla Niemiec. Wybory do Bundestagu


        Kandydat posługujący się tytułem xięcia Anhalt-Dessau przyciągnął uwagę mediów, reprezentując prawicową partię w wyborach do Bundestagu. Domniemany „xiążę” Konstantyn (69 lat) startuje z hasłem Nasz kraj – nasza ojczyzna, pod którym dąży do tego, by Niemcy opuściły Unię Europejską. Krytykuje także postępującą islamizację Niemiec.

Oficjalna notatka na stronie AfD głosi: Pan von Anhalt Dessau studiował ekonomię w Wyższej Szkole Ekonomicznej w Calw i zakończył edukację, studiując sztukę w Famous Art School International w Monachium. Pierwsze doświadczenie zawodowe zdobył w wydawnictwie specjalizującym się w sztuce i modzie w Genewie oraz w domu aukcyjnym Sotheby’s w Nowym Jorku.

piątek, 22 września 2017

Słowo Prezydenta II RP: Jan hrabia Potocki - Żądajmy reparacji od Niemiec i Merkel!

Frederick Wilhelmsen: Święty Tomasz z Akwinu - geniusz nad geniuszami


Znalezione obrazy dla zapytania św. Tomasz z Akwinu
          Był człowiekiem postawnym, korpulentnym, na pewno nie przypominał jednak grubego cherubina z legendy. Miał jasne oczy – mówiło się, że jego wzrok zdawał się przenikać w głąb ludzkiej duszy. Ojciec Tomasz z Akwinu był spokojnym i cichym zakonnikiem, którego głos kontrastował z jego posturą.

Urodzony 22 listopada 1224 roku w Rocasecca w południowo-wschodniej Italii, w krainie która do końca XIX wieku znana była jako Królestwo Obojga Sycylii, Akwinata mógłby pomieścić na swej tarczy rycerskiej połowę znaków herbowych Europy. Biorąc pod uwagę fakt, iż spokrewniony był z Fryderykiem II, władcą Świętego Cesarstwa Rzymskiego, samo jego urodzenie predestynowało go do zostania rycerzem lub opatem benedyktyńskim. Widoczne od wczesnego dzieciństwa zamiłowanie do modlitwy wskazywało jednak, iż jego przeznaczeniem nie jest życie średniowiecznego rycerza i wielkiego władcy. Wysłany przez rodzinę jako chłopiec na naukę do słynnego klasztoru na Monte Cassino, stanowczo opierał się planom uczynienia z niego mnicha benedyktyńskiego, a następnie wyniesienia do rangi opata, co wydawało się odpowiadać zarówno jego powołaniu zakonnemu, jak i wysokiemu urodzeniu.

Uwięziony przez rodzonych braci

Stać się miało jednak inaczej. Po mniej więcej pięciu latach studiów na uniwersytecie w Neapolu, Tomasz przyłączył się do zakonu kaznodziejskiego. Dominikanie, podobnie jak franciszkanie, byli zakonem żebrzącym. Zamiast prowadzić spokojne życie na uprawianych przez siebie samych i swych dzierżawców ziemiach klasztornych, zapełniali drogi i ulice europejskich miast, głosząc Ewangelię Chrystusową i żyjąc z jałmużny udzielanej im przez wiernych. Owi noszący białe habity ludzie byli duchowymi synami św. Dominika, który zainicjował na zachodzie Hiszpanii i południu Francji krucjatę przeciwko albigensom, zwodniczej sekcie powstałej w Afryce Północnej i zdobywającej stopniowo coraz więcej zwolenników w południowej Francji. Heretycy mieli zostać poskromieni dopiero dzięki potędze różańca i męstwu chrześcijańskiego rycerstwa.

czwartek, 21 września 2017

Haiducii - rumuńscy "Żołnierze Wyklęci"

     Podobnie jak w Polsce, w powojennej Rumunii wielu ludzi zbrojnie wystąpiło przeciwko wprowadzonemu ustrojowi komunistycznemu. Sprzyjały im niedostępne góry i lasy, dające schronienie podczas kolejnych akcji przeprowadzanych przez służby i regularną armię. Partyzanci antykomunistyczni, przez mieszkańców zwani "Haiducii", działali aż do początku lat sześćdziesiątych, prowadząc beznadziejną walkę z nowymi władzami.

Już w marcu 1944 roku Armia Czerwona wkroczyła na wschodnie rubieże Rumunii. Kulminacyjny moment nadszedł jednak w sierpniu tego samego roku, kiedy to w wyniku operacji jassko-kiszyniowskiej Rosjanie zajęli Jassy, Kiszyniów, Braiłę i Gałacz. Ofensywa miała też ważne skutki polityczne, gdyż to właśnie wtedy w Bukareszcie wybuchło powstanie. W jego efekcie król Michał I pozbawił władzy faszystowskiego dyktatora Iona Antonescu, a Rumunia przystąpiła do walki z III Rzeszą po stronie aliantów. Już wtedy na terenie kraju zaczęli pojawiać się lojalni wobec Niemiec członkowie Żelaznej Gwardii, którzy byli transportowani do Rumunii drogą powietrzną.

Obóz Narodowo-Radykalny Podhale: XIII edycja Rajdu im. Jana Mosdorfa



      Stowarzyszenie Obóz Narodowo-Radykalny Podhale wraz z przyjaciółmi z Partii Ludowej Nasza Słowacja zaprasza na XIII edycję Rajdu im. Jana Mosdorfa.

Rajd tradycyjnie odbędzie się w pierwszy weekend października (7/8 października 2017 roku) – ponownie na terytorium Słowacji. Oprócz wędrówki górskimi szlakami zaplanowana została wizyta na strzelnicy.

W sobotni poranek spotykamy się w Nowym Targu, skąd wynajętym busem udamy się na strzelnicę znajdującą się niedaleko Rużomberku. Przed rozpoczęciem treningu strzeleckiego poznamy instrukcję posługiwania się bronią oraz podstawowe zasady obowiązujące na strzelnicy. Następnie pod okiem instruktorów odbędzie się strzelanie z broni krótkiej i długiej. Uwaga! Obowiązuje całkowity zakaz spożywania alkoholu. Osoby będące pod wpływem alkoholu nie zostaną wpuszczone na teren strzelnicy.

środa, 20 września 2017

Marcin Jendrzejczak: Nadzieja w prawdziwej rodzinie

Nadzieja w prawdziwej rodzinie
fot. Kamil Żbikowski/flickr

        Współczesna para małżeńska z dziećmi to jedynie cień tradycyjnej familii, która od wieków stanowiła fundament cywilizacji chrześcijańskiej. My, wydziedziczeni ludzie XXI wieku, żyjemy w bladych pozostałościach takich rodzin.

Prawda o społeczeństwie znajduje się na antypodach utopii demokratycznej – pisał ongiś w książce Duch rodzinny w domu, społeczeństwie i państwie francuski ksiądz Henri Delassus (1836–1921). Ta utopia głoszona przez encyklopedystów i rozpowszechniana w świecie począwszy od rewolucji francuskiej, opiera się na całkowitej równości. Marzy się jej państwo społeczne, które uznaje jedynie jednostki i to jednostki społecznie równe. Nie tego chciał Bóg.

Tradycyjne chrześcijańskie społeczeństwo opierało się nie na jednostce, lecz na rodzinie. W spisach ludności nie liczono poszczególnych osób, ale tak zwane ogniska – czyli domy. Stanowiły one swego rodzaju królestwa w miniaturze. Zarządzane przez ojca posiadały niewyobrażalną dziś niezależność. Zgadzało się to z naturalnym porządkiem. Jak bowiem pisał w encyklice Rerum novarum Leon XIII, Rodzina, czyli społeczność domowa, jakkolwiek bardzo mała, jest jednak prawdziwą społecznością i jest starsza od wszelkiego państwa; winna też mieć prawa i obowiązki swoje niezależne od państwa.

Ks. Aleksander Wóycicki o chrześcijańskim syndykalizmie

Znalezione obrazy dla zapytania Ks. Aleksander Wóycicki      W chwili obecnej wielu mężów stanu wypowiada pogląd, iż należy przystąpić do ważnej reformy, polegającej na tym, aby do organizmu państwowego wcielić siły zawodowe, a więc i związki zawodowe robotnicze, czyli instytucje, ugrupowania broniące interesów swego zawodu. Konieczność tę uzasadniają oni licznymi dowodami, które w piśmiennictwie współczesnym wydały już całe tomy rozpraw naukowych.

I życie coraz mocniej pcha ku tej reformie. Ewolucja prawa związkowego jest uderzającym faktem; przedstawia ona szeroką panoramę rozmaitych ustawodawstw w dziedzinie prawa związkowego, poczynając od wstecznych ustrojów prawnych co do związków zawodowych, jak Japonia i Bułgaria, a kończąc na ustroju prawnym związków zawodowych o jedności klasowej, jak w Sowietach, przechodząc poprzez ustroje prawne związków zawodowych jako ugrupowań prawa prywatnego we Francji, Wielkiej Brytanii, w Polsce, w Indiach Angielskich, w Belgii, Szwajcarii, Holandii, Czechosłowacji, w państwach bałkańskich, w Stanach Zjednoczonych, na Węgrzech, poprzez ustroje prawne związków zawodowych o jurydycji obowiązkowej pracy, jak Kanada, Dania, Chiny, Afryka Południowa, Australia, Nowa Zelandia, poprzez ustroje prawne Izb zawodowych, jak Luksemburg, Jugosławia, poprzez ustroje prawne związków zawodowych jako współpracowników klasowych, jak Italia faszystowska, Hiszpania, Niemcy hitlerowskie, Austria, Rumunia.

Już z tego ogólnego rzutu oka widać, jak różne panują w chwili obecnej doktryny syndykalistyczne, których wyrazem stały się ustroje prawne związków zawodowych w wymienionych tu krajach.
(…).

Artykuł niniejszy ma na celu rzucić światło na ten zajmujący temat. W pierwszej części wyłoży pogląd syndykalizmu chrześcijańskiego o wolności związków zawodowych we współczesnym państwie (…); w drugiej części przedstawi pogląd socjalistyczny na to zagadnienie; a w zakończeniu poda wnioski, jakie wyprowadzić by można z zestawienia tych dwóch sprzecznych na daną sprawę poglądów.

wtorek, 19 września 2017

Kaczyński określił Izrael jako wielkie państwo i cud

        Rozdanie nagród dla Polaków ratujących Żydów w niemieckiej okupacji Jarosław Kaczyński wykorzystał do wygłoszenia apologii państwa Izrael.
Kaczyński określił holocaust „arcyzbrodnią” i „wyrazem skrajnego, najskrajniejszego zła”, jednocześnie jednak chwalił „skrajne dobro – bohaterstwo najwyższej próby, które nie cofało się przed ryzykiem tortur, śmierci, śmierci własnej rodziny”, którym wykazały się osoby ukrywające Żydów w czasie niemieckiej okupacji.

„To bohaterstwo, tak jak i ta niebywała zbrodnia Holocaustu muszą być pamiętane, wspominane i muszą być czczone” – powiedział prezes PiS, doceniając ustanowienie nagrody nagrody im. Antoniny i Jana Żabińskich, która ma być wręczana tym osobom, które ratowały w Polsce Żydów, ale nie doczekały się uhonorowania przez izraelski Instytut Yad Vashem. Tak właśnie stało, się w przypadku Żabińskich, którzy ukrywali Żydów w warszawskim ogrodzie zoologicznym.

Jednak Kaczyński nie ograniczył do mówienia o zbrodni ludobójstwa na Żydach dokonanej w czasie drugiej wojny światowej, przechodząc do apologii Izraela. „Ktoś powiedział tutaj o Izraelu jako małym państwie. Izrael nie jest małym państwem, jest państwem, które udowodniło, że nie terytorium i ilość ludności, a siła ducha i umysłu oraz determinacja i odwaga stanowią o wielkości narodów i państw” – mówił prezes PiS.

Skandal! Przymus szczepień ekspresowo przepychany przez Sejm!

a0Otrzymane mailem od prof. Marii D. Majewskiej: Skorumpowani przez kartele wielkiej farmacji  posłowie próbują  przemycić konstytucyjnie nielegalny przymus kolejnych ludobójczych szczepień w Polsce dopisany do  ustawy o sprzęcie medycznym.


     Podstępne dopisywanie (zwykle nocą) różnych legislacyjnych zapisów, które uderzają w interesy i zdrowie społeczeństwa, jest od dawna praktykowane w USA i ewidentnie instrukcje jak to robić przyszły zza oceanu.  Wszyscy rodzice, którzy chcą ratować swe dzieci przed poszczepiennym kalectwem muszą  ostro zaprotestować przeciw temu szachrajstwu legislacyjno-pseudomedycznemu.  Szczepienia p. pneumokokom znajdują się na czele listy najbardziej zabójczych w amerykańskiej bazie VAERS.

https://www.facebook.com/stowarzyszeniestopnop/videos/1819367594757327/

poniedziałek, 18 września 2017

Agata Reczek: Narkotyki – zrujnowane dusze


      Od najmłodszych lat jesteśmy przestrzegani przed skutkami zażywania narkotyków w szkole i przez rodziców. Istnieje wiele programów edukacyjnych i kampanii społecznych ukazujących zdrowotne i społeczne skutki zażywania środków psychoaktywnych. Mimo to problem ten we współczesnym społeczeństwie wciąż narasta. W całej dyskusji na temat narkotyków, wszelkiej maści dopalaczy oraz innych środków zaburzających świadomość warto spojrzeć na tę kwestię nie tylko z perspektywy zdrowia ciała, ale też zdrowia duszy i rozumu. W końcu człowiek nie jest tylko materią. Warto zastanowić się nad duchowymi skutkami zażywania oraz sprzedaży różnego rodzaju dopalaczy.

Leon Skrodzki: Biskup Stanisław Kostka Łukomski. Majestat niezłamany przeciwnościami


       W historii polskiego duchowieństwa zapisało się wielu niezłomnych duchownych, którzy oprócz troski o dusze wiernych dali przykład wielkiej miłości do ojczyzny. Do takich niewątpliwie można zaliczyć bpa Stanisława Kostkę Łukomskiego – nieustępliwego obrońcę wiary i narodu przed zagrożeniami wewnętrznymi i zewnętrznymi.

Urodził się 21 października 1874 roku w Borku w powiecie wyrzyskim w Wielkopolsce jako syn leśniczego Józefa Łukomskiego i Teofili z domu Baworowskiej. Jak sam pisał: z rodzeństwa byłem ósmy z rzędu i prawie od urodzenia przeznaczony na księdza. Dzieciństwo Stanisław spędził we wsi Boruszyn, w majątku dziadków Merdaszewskich (matka Teofilia była przez nich w dzieciństwie adoptowana). Tutaj zapoznał się z życiem i troskami prostych ludzi, co pomogło mu w późniejszej pracy kapłańskiej. W 1882 rodzina Łukomskich przeprowadza się do Krotoszyna, by dzieci mogły dostać odpowiednie wykształcenie. Mieszkając pod pruskim zaborem młody Stanisław musi opierać się germanizacji. W gimnazjum przynależy do Koła Marianów im. Tomasza Zana – tajnego, młodzieżowego stowarzyszenia patriotycznego. Jest zdolnym uczniem, egzamin maturalny zdaje z jednym z najlepszych wyników w klasie.

niedziela, 17 września 2017

Hajnówka: Nieznani sprawcy znowu w akcji


Zdjęcie użytkownika Leszek Dobrzyński.
   Hajnówka. "Nieznani sprawcy" zniszczyli samochód Bogusława Łabędzkiego, organizatora corocznych rajdów szlakiem żołnierzy 5 Wileńskiej Brygady AK majora "Łupaszki". 

Udostępniamy!


 

Agresja ZSRR na Polskę 17 września 1939 roku

      Agresja sowiecka załamała kompletnie polską obronę na wschodzie. Gdyby nie ona Polska mogła by się bronić jeszcze przez październik, istniały  rezerwy czołgów i formowane były jednostki z rezerwistów, zbliżała się także jesień, co przy słabej polskiej infrastrukturze mogło zatrzymać pochód Niemców tak samo jak dwa lata później na froncie wschodnim. Poza tym Wermacht musiał zacząć przerzucać jednostki na zachód, gdzie można się było spodziewać ofensywy francuskiej. Okrutny los czekał mieszkańców zamieszkałych tereny zajęte przez sowietów: inteligencja była mordowana albo wywożona w głąb Związku Sowieckiego, pozamykano szkoły i uniwersytety, zniewolenie było tak wielkie, że wkraczających za dwa lata Niemców witano prawie jak wyzwolicieli.

sobota, 16 września 2017

75. rocznica powstania Narodowych Sił Zbrojnych

Należy pamiętać iż NSZ nigdy nie została rozwiązana.

Michał Wałach: Odrodzona Polska – królestwem? Rada Regencyjna i utracona szansa

Odrodzona Polska – królestwem? Rada Regencyjna i utracona szansa  
       Przywrócona do życia po dekadach obcej dominacji Polska stała się ostatecznie republiką. Los ustroju nie był jednak na starcie przesądzony, wszak na początku listopada roku 1918 naczelną władzę w kraju sprawowała instytucja monarchistyczna – Rada Regencyjna.

Rada Regencyjna Królestwa Polskiego stanowiła gremium – na początku, ale nie na końcu swojego istnienia – zależne od dwóch mocarstw zaborczych: Niemiec i Austro-Węgier. Ościennym twórcom tej instytucji przyświecały proste, wręcz prozaiczne motywacje polityczne – chęć realizacji Aktu 5 listopada, który miał przekonać Polaków do zasilania szeregów formacji walczących po stronie „państw centralnych”. Z czasem jednak, w wyniku błyskawicznie zmieniających się okoliczności, w tym sytuacji na frontach, Rada Regencyjna zaczęła przekształcać swoje oblicze, stając się instytucją nie tyle lojalistyczną, co niepodległościową. Niezmienny pozostał natomiast jeden, kluczowy i często niedoceniany potencjał ideowy Rady – czynnik monarchiczny.

piątek, 15 września 2017

Szokująca skuteczność średniowiecznych leków!


Szokująca skuteczność średniowiecznych leków!
      Brytyjscy naukowcy odnaleźli średniowieczny zbiór receptur na leki i przyrządzili medykamenty według ówczesnych przepisów. Okazały się one szokująco skuteczne i mogą w niedalekiej przyszłości znów zawojować rynek medyczny. To kolejne wydarzenie obalające mit średniowiecza jako czasów „mroku i obskurantyzmu”.

John Horvat II na stronie amerykańskiego stowarzyszenia Tradycji, Rodziny i Własności (TFP) opublikował artykuł, który dowodzi, że średniowieczna medycyna była nie tylko wysoko rozwinięta, ale także zachowywała metodologię naukową.

Autor powołuje się na eksperyment, którzy badacze zajmujący się medycyną przeprowadzili z czystej ciekawości. Nie spodziewając się oszałamiających rezultatów postanowili sprawdzić działanie lecznicze średniowiecznych leków. Odtworzyli w tym celu 1000-letnią recepturę maści na oko. Mieli nadzieję, jak pisze autor, wykazać, że średniowieczna medycyna była wsteczna a nawet przesądna. Jednak otrzymane wyniki były dla nich szokujące, ponieważ odtworzony lek okazał się niezwykle skuteczny w zwalczaniu infekcji gronkowcowych – był to bowiem silny antybiotyk. W efekcie grupa badaczy nie tylko uznała skuteczność medycyny średniowiecznej, ale także dowiodła, że leki z tamtego okresu mogą mieć znaczący wpływ na dzisiejsze odkrycia w zakresie farmakologii.

Prezydent II RP Jan Zbigniew hrabia Potocki o odzyskaniu majątku narodowego od Ukrainy

        Legalnie działający Prezydent II Rzeczpospolitej Polskiej Jan Zbigniew Potocki uważa, że Polska powinna odzyskać majątek narodowy od banderowskiej Ukrainy, przywłaszczony sobie przez to nielegalne państwo.
Tzw. Ukraina nigdy nie była państwem historycznym, w obecnym kształcie została stworzona przez komunistów w 1919 roku jako sowiecka prowincja o nazwie Ukraińska Socjalistyczna Republika Sowiecka oraz z zagarniętych bezprawnie, okupowanych wschodnich województw II RP.

Ten sztuczny twór, hołubiący banderowców - morderców Polaków, bezprawnie zajmuje i korzysta z majątku narodowego Pierwszej oraz Drugiej Rzeczpospolitej Polskiej, pozostawionego przez Polaków, uciekających ze wschodnich województw II RP (takie jak nieruchomości, dzieła kultury, itp), które stanowią dziedzictwo Rzeczpospolitej Polskiej .

Prezydent II RP domaga się zwrotu dóbr materialnych utraconych przez Polaków na tzw. Zachodniej Ukrainie.

czwartek, 14 września 2017

Mateusz Ochman: Nie jesteśmy zwierzętami. Kilka słów o obscenicznych zabawach weselnych

Nie jesteśmy zwierzętami. Kilka słów o obscenicznych zabawach weselnych 
       Polskie wesela to temat na wiele tomów rozpraw. Z jednej strony są tak różne, że trudno o zabawę na dwóch takich samych; z drugiej jednak strony mają coś, co łączy zbyt wiele z nich – często zmieniają się w festiwal żenady nieprzystającej do rozumu i godności człowieka.



Wesele. Do mało której sytuacji tak bardzo pasuje powiedzenie nie szata zdobi człowieka. To właśnie tutaj pięknie wystrojone kobiety uczesane jak w żadnej innej sytuacji i ubrani w najlepsze garnitury mężczyźni przekraczają normy, które poza obszarem weselnej sali nie są akceptowane przez jakiekolwiek środowisko pragnące uchodzić za wysmakowane lub po prostu przyzwoite.



Ciotki i przyjaciółki jeszcze przed kilkudziesięcioma minutami robiły wszystko, by łzy wzruszenia nie zniszczyły ich mozolnie przygotowywanego makijażu. Technik jest wiele, od przygryzania warg przez wznoszenie oczu ku górze, aż po nieśmiertelne wachlowanie ręką twarzy. Te, którym się ta trudna sztuka nie udała ocierają chusteczką kąciki oczu i policzki zostawiając na niej tym samym brązowe ślady fluidu mającego zakryć niedoskonałości cery. Trudno dziwić się ich emocjom, przecież właśnie w tym momencie, w tej oto przecudnej chwili nasza ukochana, tak niewinna – dajmy na to – Krysia składa przysięgę miłości, wierności i uczciwości na wieki.

Prof. Jacek Bartyzel: W Polsce nie ma dziedzica tronu

        Rozmowa z Jackiem Bartyzelem, historykiem myśli politycznej, monarchistą.

Rzeczpospolita: Film „Matylda" o romansie Mikołaja II z polską tancerką Matyldą Krzesińską wywołuje w Rosji liczne protesty, mimo że jego premierę zaplanowano dopiero na koniec października. Kim dla Rosjan jest ostatni car?

Prof. Jacek Bartyzel: W Rosji Mikołaj II jest traktowany jako męczennik. Nawet prawosławna Cerkiew zdecydowała kilka lat temu o jego kanonizacji. Oczywiście oceny jego politycznych decyzji to inna kwestia.

środa, 13 września 2017

Muhammad Ali: Nie wolno mieszać ras, ponieważ każda rasa jest inna, a mieszanie zabija je

Bitwa pod Wiedniem - jedna z ostatnich wielkich zwycięstw I Rzeczypospolitej


       12 września 1683 roku pod Wiedniem wojska polsko-habsburskie pod wodzą króla Jana III Sobieskiego pokonały armię Imperium Osmańskiego, dowodzoną przez wezyra Kara Mustafę.

Sejm przegłosował zgodę na działania wojenne poza granicami, na mobilizację oraz na nadzwyczajny podatek na utworzenie blisko 50 tys. armii. Początkowo planowano zebranie już istniejącej armii koronnej w Trembowli na zachodniej Ukrainie, zaś nowego zaciągu w okolicach Lwowa. Litwini mieli grupować się w Janowie Podlaskim.

Po przejściu przez Śląsk, Morawy i Czechy 3 września wojska polskie połączyły się nad Dunajem, 40 km od Wiednia, z oddziałami austriackimi i niemieckimi. Dowództwo nad 67-tysięczną armią objął Jan III Sobieski. Zarządził, by oddziały austriackie i niemieckie atakowały Turków wzdłuż prawego brzegu Dunaju, wiążąc w ten sposób ich główne siły. W tym czasie siły polskie przedzierały się pod miasto okrężną drogą.
12 września rano zaczęła się bitwa. Przekonani o swojej przewadze, słabo ufortyfikowani Turcy odpierali atak austriacko-niemiecki wzdłuż Dunaju, pozostawiając odsłonięty teren od strony Lasu Wiedeńskiego, skąd oddziały polskie wyprowadziły w godzinach popołudniowych atak.

wtorek, 12 września 2017

Adam Seweryn: Adam Doboszyński – ideolog, działacz, męczennik


https://medianarodowe.com/wp-content/uploads/2017/08/doboszy%C5%84ski-593x445.jpg
         Adam Doboszyński to bez wątpienia jeden z najwybitniejszych myślicieli i działaczy polskiego ruchu narodowego. Urodził się 11 stycznia 1904 r. w Krakowie w rodzinie ziemiańskiej. Jego ojciec był adwokatem i członkiem austriackiej Rady Państwa. W czasie wojny polsko – bolszewickiej 1920 r. Adam Doboszyński zgłosił się jako ochotnik do 6 pułku artylerii ciężkiej w Krakowie, w którym służył cztery miesiące. Po zdaniu matury w tym samym roku podjął studia na Uniwersytecie Warszawskim na wydziale prawa, jednak szybko z tego zrezygnował, przenosząc się do Wyższej Szkoły Technicznej w Gdańsku. W 1925 r. ukończył studia uzyskując tytuł inżyniera budowlanego. W latach 1925 – 1927 kontynuował naukę w Szkole Nauk Politycznych w Paryżu, jednak musiał je przerwać z powodu kłopotów materialnych rodziny. Po powrocie do kraju ukończył z wyróżnieniem Szkołę Podchorążych Rezerwy Saperów w Modlinie uzyskując stopień podporucznika rezerwy. W 1931 r. przystąpił do Obozu Wielkiej Polski i od tej pory pozostawał czynny politycznie w szeregach środowiska narodowego. Gdy w 1933 r. przebywał w Anglii, wówczas nawiązał znajomość z Gilbertem Chestertonem, wybitnym katolickim filozofem i pisarzem. Od 1934 r. Doboszyński aktywnie działał w Sekcji Młodych Stronnictwa Narodowego w Okręgu Krakowskim. Jego aktywność przejawiała się m.in. poprzez pracę formacyjną w środowiskach robotniczych.

Relacja z Pikniku Patriotycznego w Dąbrowie Górniczej (9 września 2017)


Znalezione obrazy dla zapytania piknik patriotyczny dąbrowa górnicza
      W dniach 8 - 10 września 2017 w Dąbrowie Górniczej odbył się piknik patriotyczny z udziałem wielu organizacji tzw. prawicy antysystemowej.
        Byliśmy obecni jako Fundacja Pro - Prawo do życia przez prawie cały drugi sobotni dzień trwania pikniku.  Nasz namiot organizacyjny choć niestety niekompletny (brak dachu) i nieustannie szarpany podmuchami wiatru dzielnie reprezentował zebranych w nim i koło niego bezkompromisowych obrońców życia nienarodzonych dzieci. Zbiórka podpisów przeciwko aborcji przyciągała innych zwolenników życia i karty z podpisami powoli zaczęły się zapełniać.

Oficjalną prezentacją wszystkich organizacji uczestniczących w pikniku rozpoczął się drugi dzień patriotycznej imprezy. Pierwszy głos zabrał nasz regionalny koordynator Bawer Aondoo - Akka, a w dalszej kolejności m.in. Adrianna Gąsiorek z ONR, przedstawiciel Ruchu Narodowego , przedstawiciel Kukiz'15, TG Sokół Zbigniew Okorski. Następnie mieliśmy niewątpliwą przyjemność wysłuchania wystąpienia pana Stanisława Michalkiewicza " Polska na tle polityki międzynarodowej".

poniedziałek, 11 września 2017

Michał Wałach: Zapomniana rocznica księżobójstwa. Tak Francja budowała wolność, równość i braterstwo

Zapomniana rocznica księżobójstwa. Tak Francja budowała wolność, równość i braterstwo 
      Jednym z pierwszych skojarzeń z rewolucją francuską jest fanatyczny i krwawy antyklerykalizm. Czy słusznie? Masakry wrześniowe dobitnie potwierdzają, że pod sztandarem „wolności, równości i braterstwa” kryła się obsesyjna nienawiść!

Termin masakry wrześniowe oznacza samosądy dokonane w pierwszych dniach września roku 1792. Wtedy też, w obliczu głodu i wybuchu wojny francusko-pruskiej, zrewoltowany motłoch podpuszczony przez rewolucyjnych liderów, zaatakował transport więźniów, po czym ich zamordował.

A cóż to byli za więźniowie? Złodzieje winni głodu? Mordercy krzywdzący niegdyś bezbronnych? Podpalacze niszczący własność? Skądże! Więźniami zamordowanymi przez zdziczały tłum, byli katoliccy kapłani! Ich jedyną winą była… niekonstytucyjność.

Biały człowieku, stań się znów wielki!

niedziela, 10 września 2017

Dzierżawski: Kaczyński jest szczerym proaborcjonistą

prof. Bartyzel: Polski ruch monarchistyczny cz.6

         Znalezione obrazy dla zapytania bartyzel 
       Kandydatów do tronu notyfikuje Rada Regencyjna. Powinno być ich co najmniej dwóch, aby wybór nie był prostym plebiscytem „za” lub „przeciw”, ale też górną granicą powinna być jakaś rozsądna liczba, powiedzmy – siedmiu. Przy podanych wyżej, raczej „zaporowych”, warunkach nie powinno być chyba zresztą specjalnego natłoku.

Po zamknięciu listy powinien nastąpić okres publicznej prezentacji kandydatów, powiedzmy trzymiesięczny, ale z wykluczeniem autoprezentacji, aby uniknąć poniżającego mizdrzenia się i autoreklamiarstwa, jak w demokratycznych „kampaniach wyborczych” (kandydat, który mimo zakazu próbowałby to jednak czynić, może być i na tym etapie skreślony). Prymas Polski i wszyscy biskupi zarządzają permanentne modły w świątyniach o dobry wybór i aby Duch Święty zstąpił na członków Kolegium Elektorskiego i natchnął ich.

sobota, 9 września 2017

NASZE GRAFIKI: LEON DEGRELLE - DEUS * PATRIA * REX!


Marcin Malik: Murzyni, czyli kulturowego „ubogacenia” Europy część pierwsza

Wstęp


        Jest druga połowa 2017 roku i choć pewne kraje Europy oraz Ameryka definitywnie skręcają w prawą stronę nie jest to moim zdaniem jeszcze taka siła, która mogłaby uwolnić tradycyjnie Białe kontynenty od wzbogacania kryminalnego ciemnych ras oraz od otwartej wojny wypowiedzianej Białej cywilizacji i chrześcijaństwu.

Europejczycy natomiast, wychowani w poprawności politycznej oraz w promocji białej winy nie tylko boją się walczyć o swoje dziedzictwa kulturowe ale co gorsza, uznali Projekt Wielkiej Wymiany i zbrodnie przeciwko nim za „nową normalność”. Nawet po masowych gwałtach na Niemkach w Kolonii, nawet po zamachach bombowych w Niemczech, Francji i Belgii oraz wiedząc, że najeźdźcy nie zamierzają pracować, słyszałem od Niemek że „kochają Merkel gdyż pomogła uchodźcom” oraz „że nie jest jeszcze tak źle”. Niedawno też pobiłem się z Anglikiem gdyż ten stwierdził, że będąc zwolennikiem społeczeństwa monokulturowego jestem „rasistą”. Rozmawiałem też niedawno z Niemką i ze Szwedką, które były zadowolone że ich kraje tracą swoją tożsamość i które stwierdziły, że w ich przekonaniu wszyscy są równi.

piątek, 8 września 2017

Robert Brzoza: Niektórzy ludzie już mają Micro chipy

Chipowanie 
     Kto chciałby wszczepić sobie mikro chipa?

Niektórzy ludzie bardzo chcą wprowadzić chipa do swojego ciała.

„Jestem gotowa” – mówi Charlene Li, główny analityk grupy Altimeter. 

Mała firma z Wisconsin, Three Square Market ogłosiła ​​rozpoczęcie chipowania pracowników. Zaoferowała implantację swoim pracownikom jako wygodę dla nich w celu wyeliminowania identyfikatorów. 

Zamiast niego chip jest ich identyfikacją. Mogą również płacić przez chipa za przedmioty zakupione w firmie. 

Charlene Li mówi:
„my kobiety, zazwyczaj nie mamy na zewnątrz kieszeni w ubraniach, więc musimy nosić torebkę, w której mamy: kluczyki, telefon i inne rzeczy. Gdybym miała chipa, nie musiałabym nosić tych rzeczy. Wszystko robiłabym przez chipa”.

Prof. Bartyzel: Polski ruch monarchistyczny – cz. 5


      Kandydat do tronu musi spełniać następujące warunki:
 
(a) być wyznania rzymskokatolickiego oraz osobą o nieposzlakowanej sylwetce moralnej (wykluczone jest przecież na przykład, aby Pomazaniec Boży mógł być rozwodnikiem-bigamistą i cudzołożnikiem); ten sam wymóg dotyczy również dzieci kandydata – jeśli je ma – jako potencjalnych następców tronu;
(b) poza podejrzeniem musi być także jego sylwetka ideowo-polityczna, udokumentowana zaangażowaniem w dotychczasowym życiu po stronie Kontrrewolucji – negatywnie zaś brakiem choćby poszlak, by mógł kiedykolwiek splamić się jakimikolwiek miazmatami Rewolucji, także liberalnej (i progresistowskiej w Kościele); musi mieć zatem to, co w hiszpańskim tradycjonalizmie nazywa się legitimitad de ejercicio, a monarchię trzeba zabezpieczyć przed ewentualnością takiej zdrady Tradycji, jakiej dopuścił się choćby Jan Karol Burboński w Hiszpanii;
 
(c ) choć to wymóg zupełnie elementarny, trzeba o nim wspomnieć, to znaczy musi być zdrów na ciele i umyśle oraz wolny od widocznego i ciężkiego kalectwa, wad genetycznych i chorób dziedzicznych: chodzi wszakże o zdrowie i dobrostan całej dynastii, którą zainauguruje;

czwartek, 7 września 2017

Ambasada Niemiec - wezwanie do zapłaty reparacji wojennych


DLACZEGO ŻYDZI CHCĄ MIESZAĆ RASY (MULTIKULTURALIZM)

Znalezione obrazy dla zapytania mieszanie ras 
O mieszaniu ras i dlaczego Żydom tak na nim zależy.
 
         Obcych ras nie należy wpuszczać do Polski nie dlatego, że mają za małe IQ (to może być używane jako argument w przypadku np. Murzynów, ale już nie w przypadku np. Chińczyków), ale dlatego, że są inni niż my i ich masowe przybycie tutaj i osiedlenie się byłoby po prostu kolonizacją.

Czy to oznacza, że nienawidzę przedstawicieli innych ras? Nie! To oznacza po prostu, że chcę, aby Polska była krajem Polaków, czyli (czy to się komuś podoba, czy nie) białych ludzi. Oczywiście przynależność do białej rasy nie jest jedyną cechą narodu polskiego, ale jest jedną z nich, nawet jeśli gdzieś tam na przestrzeni historii znajdzie się jakiś śniady rodzynek szczerze spolonizowany.

Trzeba rozróżnić szowinizm od separatyzmu rasowego. To, że chcę zachowania Polski taką, jaka jest pod względem rasowym, nie znaczy, że innym rasom życzę źle. Wręcz przeciwnie, niech im się wiedzie jak najlepiej, ale niech wykuwają swoją pomyślność we własnych krajach.

Analogicznie – to, że nie zgodziłbym się, aby kloszardzi z dworca wprowadzili się do mnie do domu, nie oznacza, że życzę tym ludziom źle, czy ich dehumanizuję.

środa, 6 września 2017

Słowo Prezydenta II RP: Jan Potocki - Islam chce całkowicie wymordować Chrześcijan

Prof. Bartyzel: Polski ruch monarchistyczny – cz. 4

 
         Od tego momentu nasze rozważania muszą zmienić trajektorię, po której są prowadzone. Dotychczas bowiem poruszaliśmy się w obszarze zadań, które – aczkolwiek niezmiernie trudne, czego nie ukrywamy – dadzą się jednak zaplanować i mogą być podejmowane po koleinach i według metod w zasadzie znanych i sprawdzonych, przynajmniej w innych przedsięwzięciach. Teraz natomiast wchodzimy na taką stromiznę i w takiej mgławicy, że niepodobna tu niczego planować, zaś wyobrazić sobie można jedynie w bardzo ogólnych zarysach i to raczej w aspekcie tego, do czego dążymy, aniżeli logistyki działań. Teoretycznie możemy to określić jako „filozofię Als-Ob”, czyli „jak-gdyby” było możliwe to, czego chcemy.
 
To założenie jest nam potrzebne również dlatego, żeby móc ostatecznie pogrzebać ową żałosną propozycję „królewistów” pragnących przez referendum czy inny trik demokratyczny doprowadzić do nałożenia demokracji królewskiej „czapki” bez zmieniania istoty tego systemu, czyli rządów partyjno-plutokratycznych. Taki bezsilny, „malowany” król byłby jedynie pacynką politykierów i bankierów oraz notariuszem ustaw uchwalanych przez zdegenerowane parlamenty. Musimy więc postawić sprawę jasno: najpierw Kontrrewolucja, najpierw obalenie tego nikczemnego systemu, a dopiero później ustanowienie Monarchii. Najpierw trzeba przygotować plac pod Tron, potem dopiero go wznieść, a na samym końcu wprowadzić nań Króla.

wtorek, 5 września 2017

SŁOWO PREZYDENTA II RP: Jan hrabia Potocki - "Polskie" rządy po roku 1945 są dobrze zorganizowanymi grupami przestępczymi

Dzierżawski: zmiana rządu nie okazała się „dobrą zmianą”. W polskich szpitalach zabito 1098 dzieci


Dzierżawski: zmiana rządu nie okazała się „dobrą zmianą”. W polskich szpitalach zabito 1098 dzieci
         W roku 2016 w polskich szpitalach zabito 1098 dzieci. To oficjalne dane podane przez Ministerstwo Zdrowia. Dlaczego dzieci straciły życie? 1042 z nich było podejrzanych o to, że są chore – pisze na portalu naszdziennik.pl Mariusz Dzierżawski, członek zarządu Fundacji Pro-Prawo do Życia.



W artykule „Liczba ofiar aborcji rośnie” znany prolajfer Mariusz Dzierżawski przypomina, że „najczęstszą diagnozą skutkującą wyrokiem śmierci jest podejrzenie zespołu Downa”. Jak zauważa dla 1098 zabitych w wyniku aborcji dzieci zmiana rządu nie okazała się „dobrą zmianą”.

poniedziałek, 4 września 2017

Słowo Prezydenta II RP: Jan Zbigniew hrabia Potocki - Konkrety z Londynu

prof. Jacek Bartyzel: Polski ruch monarchistyczny - cz.3.

       Ideą monarchiczną należy zainteresować również duchowieństwo. Takie postawienie sprawy ma w sobie, prima facie, coś paradoksalnego, albowiem w normalnych czasach i w normalnych warunkach uznanie Kościoła za „obszar misyjny” dla monarchizmu byłoby zgoła absurdalne, gdyż w tychże czasach i w takichże warunkach to duchowni byli najgorętszymi orędownikami monarchii, to oni nauczali lud wierności i czci (w sensie „dulia”, a nie „latria” oczywiście) dla Bożych Pomazańców, to oni budowali monarchiczną „teologię polityczną”. Lecz wiemy przecież doskonale, że nie żyjemy w normalnych czasach, tylko w okresie „wielkiej smuty” w spustoszonej przez modernistów Winnicy Pańskiej, gdy podziurawiona przez nich łódź Piotrowa zdaje się być już niemal tonąca. To spustoszenie nie dotyczy przecież tylko destrukcji liturgii oraz rozmywania dogmatyki i moralności katolickiej, ale również tego nauczania, które odnosi się do spraw społecznych, w szczególności do władzy i wspólnoty politycznej. Ta, przytłaczająca większość katolików, którzy nie mają innego wyjścia (lub nawet w ogóle o nim nie wiedzą), jak uczęszczać na NOM oraz słuchać kazań i podlegać duszpasterskiej opiece (gorszej często, niż gdyby jej w ogóle nie było) duchownych, którzy otrzymali „posoborową” formację, prędzej niż tradycyjnego nauczania o „chrześcijańskiej konstytucji państw”, usłyszą o tzw. prawach człowieka, równości, demokracji, rzekomym obowiązku chodzenia na tzw. wybory, a zdarza się nawet, że jeśli kaznodzieja wspomni coś o królach, to jako o koszmarnych, lecz na szczęście już minionych czasach (sam słyszałem to na własne uszy zbłąkawszy się kiedyś na NOM).

niedziela, 3 września 2017

Relacja ze szkolenia Sekcji Sportowo-Obronnej Związku Żołnierzy NSZ

           W dniach 04-09. 08 2017 roku odbyło się zgrupowanie Sekcji Sportowo-Obronnej przy Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych. Uczestnicy zgrupowania w uroczym miejscu koło Włodawy poznawali i doskonalili umiejętności związane z wojskiem i wojskowością. Zaznajomili się m.in. z budową karabinka AKMS, nauczyli się rozkładać i składać ten karabinek. Ponadto szkolono się z procedur zachowania się z bronią, postaw strzeleckich, pracy na mapie, szyków marszowych, bytowania i innych. 

Uczestnicy zgrupowania zapoznali się z umundurowaniem i wyposażeniem potrzebnym do wykonywania trudnych zadań z zakresu pro obronnym i surwiwalowym.

Odwiedziliśmy także miejsca związane z walkami i upamiętnieniem naszych Bohaterów walczących z niemiecką i sowiecką okupacją. Pojechaliśmy do miejscowości Zbereże, gdzie miała miejsce ostatnia walka ppor. Edwarda Taraszkiewicza ps. „Żelazny” i gdzie znajduję się kapliczka poświęcona m.in. „Żelaznemu”.

Prof. Jacek Bartyzel: Polski ruch monarchistyczny - cz.2.


Znalezione obrazy dla zapytania bartyzel jacek
        Po wykazaniu błędności metody „entryzmu” partyjnego (multiplikowanej tym, że przecież w monarchii prawdziwej partie – ta sztuczna przegroda między władzą a narodem, pasożytująca na obu – i tak będą musiały zniknąć) oraz urzędniczego, trzeba poszukać jakiegoś czynnika, na którym będzie można zakotwiczyć naszą nadzieję zmierzania ku monarchii. Aby odnaleźć ów solidny trakt, należy postawić sobie pytanie i dać na nie odpowiedź: co jest w każdym społeczeństwie, nawet tym już głęboko rozjechanym egalitarnym walcem, najbardziej przeciwstawnym demokracji w swojej naturze, konstytutywnym dla każdej tradycyjnej, więc hierarchicznej, wspólnoty, tym samym zaś – i esencjalnie, i genetycznie, nieodłącznym od monarchii, zrośniętym z nią, jak konary potężnego dębu?

Tym czynnikiem jest, po pierwsze, oczywiście armia, ściślej – korpus oficerski, naturalny dziedzic stanu rycerskiego, bellatores, „kasty wojowników”. Właśnie z powodu tej swojej natury armia zawsze budziła co najmniej nieufność demokratycznych politykierów; choć co rozsądniejsi z nich wiedzą, że nie można się bez wojska obyć, to trzeba przynajmniej jakoś je spacyfikować, „zdemokratyzować”, poddać cywilnej (w praktyce czytaj: partyjnej) kontroli. Ale armia jest jak mocne drzewo, którego gałęzie, owszem, porywisty wiatr może naginać, czasem nawet ułamać, mimo to pień pozostaje niewzruszony, bo krzepią go zasady z gruntu niedemokratyczne: autorytet płynący zawsze z góry, rozkazodawstwo, dyscyplina, porządek rang - „stopnie kolejności” (degree), jak mówi szekspirowski Ulisses w „Trojlusie i Kresydzie”, a także cnoty specyficznie militarne, tworzące rycerski ésprit de corps, męstwo, honor, wierność. Tych zasad i tego ducha nie udało się nigdy okiełznać żadnym demokratyzatorom armii, od jakobinów po bolszewików.

sobota, 2 września 2017

Jerzy Zięba do Polaków o lepszej Polsce - nielegalna III RP

      Trzecia RP, a de facto PRL - bis jest państwem nielegalnym, bo oparta jest na systemie prawnym Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, który był nielegalny!!!

Jedynym legalnym i niepodległym państwem, nieprzerwanie od 1918 roku, jest II Rzeczpospolita Polska, jedyną legalną Konstytucją jest ta z 23 kwietnia 1935 roku, która nigdy formalnie nie przestała obowiązywać, a jedynym legalnym Prezydentem II RP jest Jan Zbigniew Potocki.

W przystępny sposób wyjaśnia ten problem znany publicysta i naukowiec Pan Jerzy Zięba. Warto posłuchać do końca, aby zrozumieć, dlaczego tak jest!
Poruszony temat zaczyna się od 45 minuty. Polecamy!

Prof. Jacek Bartyzel: Polski ruch monarchistyczny – cz.1

Znalezione obrazy dla zapytania bartyzel jacek       Czy monarchiści polscy mogą zrobić coś praktycznego w celu ziszczenia swojego ideario? Zanim spróbujemy dać odpowiedź na to pytanie, dobrze będzie nie tylko, jak to już uczyniliśmy, oddalić pomysły niemądre, ale również dokonać rachunku (politycznego) sumienia z tego, co robiliśmy do tej pory.

Ruch monarchistyczny, odrodzony właściwie ex nihilo, jak Feniks na zgliszczach, na przełomie lat 80. i 90. ubiegłego wieku, złożony zresztą, co trzeba przypomnieć, prawie wyłącznie z ludzi bardzo wówczas młodych i obierający (co było uzasadnione) formułę metapolitycznych, formacyjnych klubów (pomijam tu oczywiście pajacowate partyjki, które tylko kompromitowały ideę), na odcinku praksis przyjął – mniej lub bardziej świadomie – strategię „entryzmu”, czyli wchodzenia do tzw. prawicowych partii politycznych w nadziei ich „rojalizacji” w dalszej perspektywie, a w bliższej przynajmniej integralnego „ukonserwatywnienia”. Największym zainteresowaniem cieszyły się wówczas ZChN, a jeszcze bardziej Unia Polityki Realnej (realizm, nawiasem mówiąc, nie był jej najmocniejszą stroną), co wydawało się naturalne choćby dlatego, że jej ekscentryczny lider raz po raz i publicznie deklarował, że sam jest monarchistą i chętnie portretował się w mundurze „regenta”.