Od najmłodszych lat jesteśmy
przestrzegani przed skutkami zażywania narkotyków w szkole i przez
rodziców. Istnieje wiele programów edukacyjnych i kampanii społecznych
ukazujących zdrowotne i społeczne skutki zażywania środków
psychoaktywnych. Mimo to problem ten we współczesnym społeczeństwie
wciąż narasta. W całej dyskusji na temat narkotyków, wszelkiej maści
dopalaczy oraz innych środków zaburzających świadomość warto spojrzeć na
tę kwestię nie tylko z perspektywy zdrowia ciała, ale też zdrowia duszy
i rozumu. W końcu człowiek nie jest tylko materią. Warto zastanowić się
nad duchowymi skutkami zażywania oraz sprzedaży różnego rodzaju
dopalaczy.
Z perspektywy Kościoła Katolickiego
zażywanie oraz dystrybuowanie narkotyków jest grzechem ciężkiej materii
przeciwko V przykazaniu – „Nie zabijaj”. Grzechem ciężkim nazywamy
świadome i dobrowolne opowiedzenie się człowieka po stronie zła w
sprawach istotnych (ciężkiej materii). Skutkiem ciężkiego grzechu jest
pozbawienie się łaski uświęcającej, czyli jedności z Bogiem. Jak
wiadomo, przykazanie V dotyczy nie tylko zabijania w sposób dosłowny,
bezpośredni, ale również odnosi się do każdej świadomej i dobrowolnej
czynności skutkującej negatywnie na zdrowiu własnym oraz zdrowiu innych
ludzi. Świadome i dobrowolne zażywanie narkotyków jest więc grzechem
ciężkim, również w przypadku, gdy jest to sytuacja jednorazowa. Jak
wiadomo, zażywanie narkotyków wyrządza wielkie szkody zdrowiu i życiu
ludzkiemu, powoduje uzależnienia i często tragiczne skutki dla zdrowia
psychicznego i fizycznego oraz niszczy relacje międzyludzkie – w
dzisiejszym społeczeństwie informacyjnym wiadomości na temat skutków
narkotyków są szeroko dostępne, a pierwsze informacje na ten temat
młodzi ludzie pozyskują dzięki rodzicom, opiekunom, wychowawcom czy
katechetom.
V przykazanie nie kończy się jedynie na
świadomym godzeniu w zdrowie ludzkiego ciała. Dotyczy ono również
naruszania stanu duszy własnej i duszy bliźniego. Środki psychoaktywne
oddziaływają na mózg, który jest narzędziem wykorzystywanym przez duszę
rozumną. Jedynie człowiek pośród całego ziemskiego stworzenia posiada
duszę rozumną, która usprawnia go do czynności rozumowych. Zdolność ta
odróżnia go od zwierząt posiadających jedynie duszę zmysłową –
wykorzystującą instynkt jako główne narzędzie. Zażywanie narkotyków
doprowadza do zakłóceń w komunikacji między mózgiem a duszą, przez co
człowiek uniemożliwia sobie używanie rozumu w sposób racjonalny.
Dobrowolne pozbawianie się możliwości korzystania w pełni z władz rozumu
przez człowieka można nazwać swego rodzaju odrzucaniem przez niego
własnego człowieczeństwa, gdyż postanawia odrzucić właśnie prawidłowe
działanie rozumu i duszy, które to odróżniają go od zwierząt i
umożliwiają mu panowanie nad nimi. Wyrzekając się dla chwili „rozrywki”
zdolności wykorzystywania rozumu przez duszę sprawia, iż człowiek
odrzuca godność, jaką obdarzył go Bóg, ofiarujący mu rozum i duszę
nieśmiertelną. Ciężka materia grzechu dotyczy w równym stopniu zażywania
narkotyków miękkich, twardych oraz różnego rodzaju dopalaczy, gdyż
wszystkie one zaburzają pracę rozumu i pozostawiają uszczerbek na
zdrowiu (często nie zauważalny po jednorazowym użyciu). Problem
zaburzania komunikacji między duszą a mózgiem dotyczy również spożywania
alkoholu w nieumiarkowanych ilościach i jest grzechem podobnej materii,
gdyż niszczy zdrowie i prawidłowe działanie rozumu, a uzależnienie od
alkoholu jest równie tragiczne w skutkach, co uzależnienie od
narkotyków.
Kwestia dystrybucji narkotyków ma się
podobnie, lecz materia tego grzechu staje się jeszcze cięższa, gdyż jest
to grzech cudzy oraz działanie gorszące. Grzech cudzy następuje wtedy,
gdy następuje współdziałanie w czyimś grzechu poprzez uczestniczenie w
nim; pochwalając, zalecając bądź ułatwiając dany grzech, nie
przeszkadzając grzechom, mimo iż istnieje taka możliwość oraz gdy
chronimy tych, którzy popełniają zło. Sprzedaż narkotyków bez wątpienia
przybiera formę grzechu cudzego, gdyż ułatwiając dostęp do narkotyków
tym, którzy chcą je zażyć bądź namawiając innych do zakupu narkotyków w
pewien sposób sprzedający staje się współsprawcą tego grzechu. Każdy
grzech cudzy jest swego rodzaju formą grzechu przeciw przykazaniu „Nie
zabijaj”, gdyż sprawca grzechu cudzego nie tylko bierze udział w
niszczeniu zdrowia fizycznego i psychicznego osoby zażywającej
narkotyki, ale też bierze udział w jego grzechu ciężkim – czyli w
zabijaniu jego duszy i odcinaniu jej od Boga i łaski uświęcającej. Można
więc stwierdzić, że sprzedaż narkotyków jest grzechem cudzym w dwojaki
sposób – poprzez uczestnictwo w czyimś grzechu śmiertelnym oraz
bezpośrednio poprzez sprzedaż środków niszczących zdrowie i życie
bliźniego. Dystrybucja narkotyków jest również działaniem gorszącym.
Działanie gorszące można porównać do dawania złego przykładu. Słabość
ludzkiej psychiki sprawia często, że ludzie łamią się pod wpływem
postawy innych ludzi, która staje się dla nich usprawiedliwieniem do
złego postępowania. „Kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych
małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński
zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza” (Mt 18,6)- tak Ewangelia
przedstawia wagę grzechów gorszących.
Zażywanie środków odurzających niesie
ogromne spustoszenie dla ludzkiego zdrowia ciała i duszy. Nie
zapominajmy więc, że ciało ludzkie jest świątynią Ducha Świętego, a
grzech związany z zażywaniem narkotyków niesie tragiczne skutki dla
duszy i rozumu ludzkiego. Z tego też powodu dbajmy o nasze ciała i
dusze, a do tych, którzy się zagubili, wyciągajmy pomocną dłoń, by
uchronić ich przed zepsuciem.