10 maja 1940 roku w Warszawie, w wieku 57 lat, zginął Stanisław Bułak-Bałachowicz (Станислав Никодимович Булак-Балахович) - oficer kawalerii Armii Imperium Rosyjskiego, generał major Białej Armii, dowódca ochotniczych oddziałów walczących w składzie Wojska Polskiego II RP w 1920 i 1939 roku. Zwany Kmicicem II Rzeczypospolitej.
W 1914 roku zmobilizowany do armii rosyjskiej i wcielony do 2 Lejb-Ułańskiego Kurlandzkiego Pułku. Odwaga i sława, jaką okrył się Bałachowicz, rozchodziła się błyskawicznie. Znali go chłopi, którym pomagał i których chronił przed bolszewickimi konfiskatami dóbr, znali oficerowie i generałowie rosyjscy, jego nazwisko znał sam Cesarz. Bałachowicz dowodził najpierw oddziałem, własną sotnią, potem szwadronem, pułkiem, dywizją, korpusem i w końcu własną armią. Podczas jednej z bitew jego oddział wziął do niewoli cały sztab niemieckiej jednostki. Sztab-rotmistrzem został w 1917, od białogwardzistów otrzymał w roku 1919 trzy awanse: podpułkownika, pułkownika i generał-majora (gen. brygady). Awans ten wręczył mu w Estonii gen. A. Rodzianko z Armii północno-zachodniej. Odznaczył się w walkach koło Sochaczewa i Kowna. Wojnę skończył jako rotmistrz sztabowy odznaczony trzema Krzyżami Św. Jerzego, orderami Św. Stanisława, Św. Anny i Św. Włodzimierza.
Po rewolucji w Rosji (po krótkim epizodzie w armii bolszewickiej) wraz ze swoim 1 pułkiem łuskim przedarł się spod Pskowa do Estonii, gdzie walczył w różnych formacjach "białych" - między innymi w armii generała Judenicza. Po zdobyciu Pskowa (1919) został awansowany na stopień generała majora.
Po zawarciu estońsko-sowieckiego traktatu pokojowego w marcu 1920 roku przeszedł z Estonii - śmiałym rajdem przez pozycje bolszewików - na stronę polską na czele oddziału około 800 ludzi (Rosjan, Rusinów, Bałtów, Tatarów, Szwedów i Polaków) pod Dyneburgiem. Jego grupa została podporządkowana dowódcy 3 Armii generała Edwarda Śmigłego-Rydza. Oddział Bałachowicza brał udział w walkach na froncie polsko-bolszewickim na obszarze Polesia.
W trakcie walk był zasilany wziętymi do niewoli czerwonoarmistami oraz dezerterami dzięki czemu pomimo strat zwiększył swą liczebność do ok.1800 żołnierzy piechoty i 800 kawalerzystów. Po odwrocie wojsk polskich, od 15 sierpnia 1920 roku "bałachowcy" wzięli udział w kontrofensywie znad Wieprza oraz w bitwie warszawskiej. Przemieszczając się w kierunku Włodawy osiągnęli swój największy sukces militarny zdobywając 26 września - Pińsk, gdzie wzięli do niewoli 2400 bolszewickich jeńców włączając w to sztab 4 armii.
Rozkazem Naczelnego Dowództwa Wojska Polskiego z dnia 28 września 1920 wojska generała Bułak-Bałachowicza zostały określone jako Ochotnicza Sprzymierzona Armia, uzyskując status odrębnej sojuszniczej armii. Generał nazwał ją Rosyjską Ludową Armią Ochotniczą (Russkaja Narodnaja Dobrowolczeskaja Armia, RNDA), która osiągnęła liczbę ok. 20 tysięcy żołnierzy. Mimo zawarcia rozejmu między Polską a stroną sowiecką w Rydze (12 października 1920 r) armia Bułak-Bałachowicza, wzorując się na generale Lucjanie Żeligowskim i Dywizji Litewsko-Białoruskiej Wojska Polskiego, usiłowała zająć wschodnią Białoruś, chcąc tam stworzyć państwo analogiczne do Litwy Środkowej, co niestety się nie udało. Po wypchnięciu Jego wojsk przez bolszewików, generał Bałachowicz przekroczył granicę Polski idąc śladem glównych sił swojej armii, został również wraz z nimi internowany. Wielu z nich zostało w Polsce leśnikami i osadnikami wojskowymi.
Stanisław Bułak-Bałachowicz nie został nigdy oficjalnie przyjęty w szeregi Wojska Polskiego, wobec czego nie został zweryfikowany w stopniu generała brygady. Mimo tego, przez całe dwudziestolecie międzywojenne występował w mundurze wyjściowym oficera Wojska Polskiego z oznakami stopnia generała brygady. Sam Józef Piłsudski tytułował go generałem i tolerował noszenie polskiego munduru.
Po wojnie polsko-bolszewickiej, Bałachowicz osiadł w Warszawie, prowadząc działalność polityczną. W 1923 roku agenci sowieccy zamordowali w Białowieży jego brata, Józefa. W czasie wypadków majowych 1926 roku stanął po stronie Marszałka Piłsudskiego. Wydał odezwę popierającą przyłączenie Zaolzia do Polski. W czasie kampanii wrześniowej (1939) dowodził zorganizowanym przez siebie oddziałem ochotniczym. Oddział ten walczył w obronie Warszawy. Bałachowcy, którzy znaleźli się w Warszawie pod dowództwem swojego dawnego dowódcy bronili przed Niemcami Lasku Bielańskiego, a także Natolina, Kabat i części Powsina. Niemcy, tych głównie Rosjan w polskich mundurach, wybili prawie do nogi.
Jego śmierć nie była przypadkowa. Najprawdopodobniej, był tropiony wspólnie przez NKWD i gestapo. Gdy pod jego dom na Saskiej Kępie podjechali gestapowcy, dwóch z nich zabił na miejscu, używając swej żelaznej laski, pozostali otworzyli ogień, jeden z Niemców dobił go trzema strzałami w głowę. Zwłoki zabrano z ulicy, nie wiadomo, czy i gdzie został pochowany.
Na cmentarzu na Powązkach znajduje się jego symboliczna mogiła.