„W ciągu ostatnich kilku miesięcy państwa grupy kontaktowej wysłały Ukrainie ponad 230 czołgów i ponad 1,5 tys. pojazdów opancerzonych, m.in. na potrzeby tworzonych dziewięciu ukraińskich brygad pancernych ogłosił niedawno w Ramstein sekretarz obrony USA Lloyd Austin. Od siebie dodam, że wysłały ich więcej, a do tego tysiące ton amunicji, rakiet, min, bomb oraz setki dział, artyleryjskich wyrzutni rakietowych i moździerzy.
Od marca gromko zapowiadana jest wielka wiosenno-letnia ukraińska kontrofensywa, mająca odrzucić wojska rosyjskie z terenów Ukrainy zdobytych przez nie po 24 lutym 2022, a nawet pozwolić ma ona władzom w Kijowie odzyskać Krym. Dlaczego , mimo że upłynął już w zasadzie kwiecień, nic zasadniczo się nic nie dzieje?
Abstrachując od szerzonych ostatnio dość powszechnie opinii dyletantów, ci mają zawsze najwięcej do powiedzenia, opinii zawodowych propagandzistów w tym trolli na Fb (profile bez twarzy itd) – taka ich praca oraz osób „zaczadzonych” wizjami jednostronnych „baniek informacyjnych” do których należą, a z którymi dialog jest bezcelowy, warto rozważyć to zagadnienie.
Po pierwsze, co stwierdzam po raz kolejny mamy do czynienia z analogią, w dużej części zdarzeń, z rokiem 1943 i przygotowaniami armii niemieckiej do ofensywnej operacji „Zitatedele” która zaowocowała wielkim przełomowym starciem II Wojny Światowej – Bitwy na Łuku Kurskim. Ciężar wagi powodzenia lub nie ukraińskiej kontrofensywy na losy nieszczęsnej wojny rosyjsko-ukraińskiej są zbliżone do starcia Wehrmachtu i Armii Radzieckiej latem 1943.
1. Czynnik dostaw nowego sprzętu i problemów z opanowaniem jego obsługi oraz eksploatacji przez określone służby.
Stany Zjednoczone wraz sojusznikami z NATO dostarczyły 1500 pojazdów pancernych, oraz 230 czołgów , których obsługę muszą opanować ukraińskie załogi. Czołg Leopard-2, czy bojowy wóz piechoty M2 Bradley, wymagają co najmniej półrocznego przeszkolenia. 4-5 tygodni jakie funduje się ukraińskim czołgistom to za mało, stąd problemy i wypadki jak z Leopardami na polskim poligonie w Świętoszowie. Nie jest sztuką przywieźć pojazdy do koszar danej jednostki, a sztuką jest opanowanie jej obsługi i wykorzystanie ich możliwości bojowych przez wyszkolone załogi. Wreszcie dochodzi zgranie pododdziałów. To wymaga czasu i ten okres wyraźnie się opóźnia względem optymistycznych założeń.
2. Czynnik techniczny.
Dostarczone przez USA, Australię, Kanadę, Włochy, Danię, Francję czy Polskę pojazdy są przysłowiowo „Od Sasa do Lasa”, ich obsługa wymaga nakładu pracy i przeszkolenia żołnierzy logistyki. Większość z nich, to pojazdy kołowe o dość wrażliwej konstrukcji na uroki „frontu wschodniego”, jego drogi i warunki pogodowe. Ciężkie pojazdy kołowe po prostu nie są wstanie poruszać się w warunkach „morza błota”, czyli wiosennej i jesiennej razputicy. Ziemia tak jak w 1943 musi wyschnąć i stwardnieć , aby wojska ukraińskie jak Wehrmacht na Luku Kurskim mogły przystąpić do działań manewrowych.
3. Czynnik pogodowy.
Zima i wiosna 2023 roku jest na południowo-wschodniej Ukrainie są anomalnie deszczowe i mokre. Polne drogi i pobocza utwardzonych dróg to „morze błota”, nie widzianego tam od dwóch dekad. To właśnie błoto w którym grzęźnie sprzęt wojskowy paraliżowały działania wojenne podczas II Wojny Światowej na froncie wschodnim. Dróg wprawdzie przybyło, ale ówczesny czołg ważył ok. 25 t, a dzisiejszy ok. 60 t itd. Tereny przez które aktualnie przebiega linia frontu nie nadaje się do walk.
4. Czynnik efektywnego użycia przez Rosjan dronów „Kamikadze” czyli amunicji krążącej „Lancet-3M” w walce z ukraińską artylerią.
Rosyjskie drony wyeliminowały (zniszczyły lub uszkodziły) znaczną ilość dział, szczególnie holowanych amerykańskich haubic M777 przez co wyeliminowały wiele ukraińskich środków ogniowych. Pośrednio wymusiły ograniczenie roli dostarczonej przez kraje NATO artylerii, która swym dalekim zasięgiem i precyzją ognia miała w wielkiej kontrofensywie wiosenno-letniej zastąpić Ukraińskim Siłom Zbrojnym słabość lotnictwa uderzeniowego. Skuteczna wobec Rosjan ukraińska taktyka, ze zwycięskiej letnio jesiennej kampanii roku 2022 musi ulec zmianom.
5. Wreszcie czynnik dowodzenia.
Po stronie rosyjskiej usunięto wielu wysokiej rangi nieudolnych dowódców, różnej maści „ulubieńców” władzy, protegowanych „ulubieńców władzy” jak „krwawy rzeźnik” generał Muradow protegowany Kadyrowa (obaj z Kakukazu), którzy swą niekompetencją ułatwiali sukcesy armii ukraińskiej pod Kijowem Bałakeją czy Izjumem.
Dowodzenie przejął generał Walery Gierasimow Szef Sztabu Generalnego FR i
generałowie cieszący się w wojsku szacunkiem, o niebanalnym życiorysie i
talentach, jak generał Tieplinskij, generał Kim, gen Modrwiczew czy
wreszcie gen Kuzowlew. Rosyjska armia uzupełniona przeszkolonymi
rezerwami (mobilizacja była w październiku 2022) , uzupełniona sprzętem
(rosyjski przemysł wojskowy wszedł na tory produkcji wojennej) ,
racjonalnie dowodzona to trudny przeciwnik dla armii ukraińskiej.
Wysokie ryzyko porażki w wielkiej batalii mającej przesądzić losy wojny,
nie jest czynnikiem pozwalającym dowódcom ukraińskim na nieprzemyślane
działania.
Reasumując, nie spodziewam się wielkiej ukraińskiej konfrofensywy wcześniej jak w czerwcu, a prawdopodobnie do niej dojdzie tak jak w 1943 do bitwy na Łuku Kurskim w lipcu. Nie będzie to jedno starcie, a szereg operacji zaczepnych na różnych kierunkach operacyjnych, łącznie z operacją desantową przez Dniepr, ale to zapewne ciekawe rozważania na odrębny i równie długi artykuł.
KP