W związku z tym, iż w ciągu dnia nie ciągnęło mnie do jarania, to żyłam w głupim przeświadczeniu, że skoro palę tak mało i w nocy, to nie muszę nawet rzucać.
Ale któregoś dnia coś mnie tknęło, szczególnie gdy spojrzałam na zawartość popielniczki po całonocnym pisaniu artykułu. Stwierdziłam, że jednak fajniej będzie być osobą w ogóle nie palącą. Nie lubię jak "coś" ma nade mną władzę. A tu jednak była jakaś zależność, tj. żyłam w przeświadczeniu, że bez nikotyny nie będę mogła skoncentrować się podczas pisania. Był to jakiś rodzaj zniewolenia. A ja kocham wolność.
I przypomniałam sobie, że kiedyś kolega powiedział mi o tej książce, która według jego świadectwa w bardzo łatwy sposób pomogła mu rzucić palenie.
I faktycznie. Polecam każdemu kto chce palenie rzucić łatwo, bez męczarni, bez wyrzeczeń, etc. Z tej książki dowiecie się, że ze skutecznym rzuceniem palenia nie ma nic wspólnego silna wola, nie potrzeba też żadnych substytutów (typu plastry nikotynowe, etc). Po prostu autor książki pt. "Prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie" wie jak przekonać palacza, żeby rozstał się z papierosem raz na zawsze.
Allen Carr sam był palaczem przez 30 lat, swego czasu jarał 5 paczek fajek dziennie (co daje 100 sztuk papierosów na dobę). Wiele razy próbował rzucić nałóg i wiele razy ponosił przy tym porażkę. Aż w końcu go oświeciło. Na czym polega jego oświecenie? Szczegóły w niniejszej książce.
Napisałam ten post nie dla reklamy wydawnictwa, ale dlatego, że kiedyś ktoś mi o tej książce powiedział i zadziałało. Mam nadzieję, że i ja tym wpisem przyczynię się do czyjejś wolności
Ps. Z książki dowiedziałam się też, że byłam tzw. palaczem okazjonalnym, a nie nałogowym. I że paradoksalnie tym okazjonalnym jest trudniej podjąć decyzję o rzucaniu palenia, bo mają ku temu mniejszą motywację.
I jeszcze taka ciekawostka. Allen Carr uważał, że obchodzenie Światowego Dnia Bez Tytoniu czy Dnia Rzucania Palenia, to głupota, która nikomu nie pomaga rzucić palenia. Podobno w takich dniach (ustanowionych przez WHO) palacze jeszcze więcej jarają, by odreagować presję.