“Niewysłowiony
ból i wielka strata dla Sił Zbrojnych Ukrainy i dla mnie osobiście.
Dzisiaj, w tragicznych okolicznościach, w swoje urodziny, w kręgu swojej
rodziny zginął mój asystent i bliski przyjaciel, major Hiennadij
Czastiakow. Nieznany ładunek wybuchowy eksplodował w jednym z prezentów”
– napisał gen. Załużny na swoim kanale w Telegramie, jak zacytowała
rosyjska agencja informacyjna TASS.
Ukraińska agencja informacyjna UNIAN podała, że do śmierci Czastiakowa doszło w miejscowości Czajki. 13-letni syn majora miał zostać ciężko ranny i został poddany hospitalizacji. Żona i córka wojskowego miały wyjść z wybuchu bez szwanku.
UNIAN powołując się na anonimowe źródło w organach śledczych twierdzi, że doszło do nieszczęśliwego wypadku. “Z prawdopodobieństwem 99,9 procent jest to tragiczny wypadek. Na urodziny dostał [w prezencie] ostre granaty, z których jeden eksplodował, po nieostrożnym obchodzeniu się z nim.” – powiedział rozmówca agencji. Nie widział on w incydencie śladów zamachu.
Następnie ta sama agencja podała, że Czastiakow otrzymał granaty w prezencie od znajomego z wojska. Jeden z granatów eksplodował. W biurze oficera przeprowadzono już przeszukanie i zabezpieczono kolejne dwa granaty – poinformował minister spraw wewnętrznych Ukrainy Ihor Kłymenko. Natomiast w mieszkaniu majora znaleziono ich pięć. Kolejne dwa znaleziono u znajomego, który dał broń w prezencie. UNIAN określa go jako pułkownika Tymczenkę.
“Wyjął pudełko z granatami w środku i zaczął pokazywać synowi jedną ze sztuk. Były to nowe granaty zachodniego typu. Najpierw syn wziął amunicję w ręce i zaczął kręcić zawleczką. Potem żołnierz odebrał dziecku granat i wyciągnął zawleczkę, powodując tragiczną eksplozję” – powiedział Kłymenko powołując się na ustalenia śledztwa.
Pułownik Tymczenko miał zeznać śledczym, że sam zdecydował się na taki prezent, wkładając do drewnianego pudełka butelkę whisky Black Label i sześć granatów. Potwierdziło to trzech świadków, przy których pułkownik wręczył prezent Czastiakowowi. Tymczenko miał powiedzieć przy tej okazji Czastiakowowi: „Trudno cię zaskoczyć – dlatego daję granaty bojowe i butelkę dobrej whisky”.
Rozmówca
UNIAN sugeruje, że Czastiakow potraktował to jako żart, ponieważ
później odebrał dzieci ze szkoły i zaczął rozpakowywać z nimi prezenty. Sugeruje, iż major myślał, że podarowane granaty to kieliszki o specyficznej formie.
unian.net/tass.ru/kresy.pl