Marsz wystartował spod Dworca Głównego i kierował się w stronę Ostrowa Tumskiego. Trasa wiodła m.in. ulicą Kołłątaja, przez plac Dominikański, plac Powstańców Warszawy oraz most Pokoju. W jej trakcie uczestnicy wspólnie odśpiewali m.in. „Rotę”, podkreślając uroczysty charakter obchodów.
Organizatorzy podkreślali, że marsz odbywał się pod hasłem „Nigdy więcej wojny”, mającym symbolicznie nawiązywać do wartości pokoju, pamięci historycznej oraz potrzeby podtrzymywania narodowych tradycji. Wśród niosących transparenty i biało-czerwone flagi panowała niesamowita atmosfera, której nie zmąciła kilkunastoosobowa grupa lewackich prowokatorów trzymających w rękach transparent „Polska to Polin”. W trakcie marszu dominowały okrzyki: „Polska antybanderowska”, „Roman Dmowski wyzwoliciel Polski”, „Lwowskie Orlęta Śląsk Wrocław o was pamięta”, „Jebać UPA i Banderę”, „Cześć i chwała bohaterom”, „Żadnych wojen za Izrael” oraz „Bóg, honor i Ojczyzna”.
Podczas przemowy w Ostrowie Tumskim Jacek Międlar podkreślał patriotyczne wartości i sprzeciwiał się talmudyzacji i banderyzacji polskiej racji stanu. – To jest nasz kraj, nasza ziemia, nasza historia, nasza duma i tradycja. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, żeby Polska była Polską. Nie kolonią zboczeńców, nie wasalem Żydów, nie adoratorem ukraińskiej powstańczej armii – powiedział, by następnie oddać hołd Ojcom Niepodległości z Przemyskim i Lwowskimi Orlętami na czele.
– Podczas tegorocznego Marszu Polaków we Wrocławiu przepiękną i poruszającą mowę wygłosił Pan Witold Listowski, prezes Patriotycznego Związku Organizacji Kresowych i Kombatanckich. Wezwał nas wszystkich do dalszej walki o prawdę o ukraińskim ludobójstwie na Polakach, o pamięć i sprawiedliwość dla ofiar. Z głębi serca dziękuję Panu Prezesowi za wyróżnienie mnie statuetką „jako wyraz uznania za działalność, czynny udział i wsparcie w upamiętnianiu ofiar banderowskiego ludobójstwa”. To dla mnie ogromny zaszczyt i zobowiązanie do dalszej pracy na rzecz prawdy historycznej. „HONOR ET GLORIA” – relacjonuje Jacek Międlar.
W marszu, w towarzystwie najbliższej rodziny, uczestniczył Palestyńczyk Tamer Rishmawi. Idąc na cele marszu niósł wizerunek Matki Boskiej Jasnogórskiej, zaś w trakcie przemowy mówił o żydowskim ludobójstwie na jego narodzie i dziękował Polakom za wsparcie. – Mordercy! – zaczął skandować Jacek Międlar, a tłum powtarzał za nim. Po przemówieniu wszyscy zebrani odmówili modlitwę.
Marsz przyciągnął szerokie grono uczestników – od osób indywidualnych, po grupy zorganizowane. Na początku pochodu maszerowały osoby znane w środowiskach patriotycznych. Organizatorzy i uczestnicy zadbali o pokojowy przebieg wydarzenia.
Na zakończenie organizatorzy podziękowali wszystkim zgromadzonym za udział w wydarzeniu i podkreślili znaczenie wspólnego świętowania rocznicy odzyskania niepodległości.
Za: wprawo.pl/wielotysieczny-marsz-polakow-przeszedl-ulicami-wroclawia-relacja-zdjecia/
