Wieczorem,14 lipca 1793 roku, Jean Blon wyszedł do zgromadzonych w miasteczku Saint-Florent-le-Vieil oznajmiając:
„ Dobry Cathelineau oddał duszę Temu, który posłał go, by bronił Jego chwały”.
Dzisiaj mija dwieście dwudziesta trzecia rocznica śmierci jednego z trzech pierwszych przywódców Wandejskiego oporu zbrojnego wobec rewolucji anty-francuskiej z 1793 roku.
Jacques Cathelineau – bo o nim mowa – był prostym i skromnym człowiekiem, który, zmuszony zaistniałą sytuacją, wykazał się naturalnym talentem przywódczym i sporymi zdolnościami strategicznymi, których dowiódł na polach bitewnych.
Urodzony we wsi Pin-en- Mauges (Kraj Loary) w styczniu roku 1757, spędził w niej swój cały żywot. Nie był arystokratą, jak Charles de Bonchamps czy Francois-Athanase Charette. Trudnił się handlem objazdowym, sprzedając wyroby z wełny. Ludzie nazywali go ‘świętym z Anjou’. Był żonaty i miał pięcioro dzieci.
Wieści o powstaniu chłopskim w Bocage dotarły do niego rankiem 13 marca. Podobno piekł wówczas chleb w zaciszu swojego domu, mimo to bez namysłu, pożegnawszy się z żoną, wyszedł, aby walczyć za Świętą Wiarę i Króla. Był człowiekiem głęboko religijnym i – jak większość jego krajanów – cenił sobie spokój i bezpieczeństwo. Ogłoszony przez Konwent Narodowy dekret o poborze do wojska, w połączeniu z wcześniejszą Cywilną Konstytucją Kleru, która piętnowała wiernych Rzymowi księży, równocześnie zaś utrudniała Wandejczykom dostęp do ważnych sakramentów Mszy Świętej i Eucharystii, zdołały jednak przełamać ich wrodzony spokój. Cathelineau, dowodząc z początku grupą zaledwie dwudziestu ochotników ( niebawem ich liczba urosła do czterystu) w bardzo szybkim tempie zdobył dwa pobliskie miasteczka: Jallais i Chemille.
Pierwszego dnia (licząc od momentu opuszczenia domu do wieczora) Jego oddziały zajęły cztery miasta (w efekcie czego opanowały połowę departamentu Maine-et-Loire) i zdobyły dwa działa.
Z czasem oddział Cathelineau przerodził się w formację, która przeszła do historii jako Królewska i Katolicka Armia. Konsekwentnie, wybrany na głównodowądzącego rojalistów, jako pierwszą podjął on decyzję o marszu na miasto Nantes. Owa decyzja okazała się niezwykle ważna zarówno w życiu ‘świętego z Anjou’, jak również dla losów samego powstania.
Szturm rozpoczął się 29 czerwca 1793 roku. Wandejczycy spotkali się ze zdecydowanym oporem wojsk rewolucyjnych. Oddajmy głos Warrenowi Carroll'owi: „W owym kulminacyjnym momencie przełomu i ostatecznych rozstrzygnięć, w samym centrum Nantes, na górnym piętrze budynku, wychodzącego na plac Viarme, stał nieznany snajper – jego nazwisko nie zachowało się dla potomności. Powiada się, że był nim pewien szewc z Nantes. Kiedy nacierająca gromada krzyżowców wdarła się na plac za uciekającymi rewolucjonistami, wysunął strzelbę przez okno, namierzył cel i posłał kulę w pierś Jacquesa Cathelineau.” (Gilotyna i Krzyż)
W wyniku odniesionej rany Cathelineau zmarł 14 lipca 1793 roku w otoczeniu najbliższych. Chociaż straszliwie cierpiał, nie dał tego po sobie poznać.
Arkadiusz Jakubczyk
Za: https://myslkonserwatywna.pl/jakubczyk-krzyzowiec-z-krainy-zywoplotow-jacques-cathelineau/