Wczoraj zmarła Elżbieta II Windsor, a tron objął dotychczasowy książę Karol. Profesor Jacek Bartyzel przy tej okazji skrytykował rodzinę królewską, przypominając o problematyczności jej praw do korony. Zwrócił także uwagę na ogromne nieuporządkowanie stanu małżeńskiego żony nowego monarchy. Podkreślił również heretyckie fundamenty współczesnej brytyjskiej monarchii.
– Słyszę, że zmarło się księżniczce Elżbiecie Sachsen-Koburg-Gotha (vel „Windsor”), wdowie po grecko-duńskim księciu Filipie, przez 70 lat uchodzącej – błędnie – w świecie za „królową Elżbietę II”. Teraz, na sądzie boskim wie już, że przez te wszystkie lata była uzurpatorką Trzech Koron (angielskiej, irlandzkiej i szkockiej), należnych spadkobiercom Stuartów, oraz „głową” fałszywego „kościoła” – napisał na Facebooku prof. Jacek Bartyzel.
– Ale że miłosierdzie Boże jest niezmierzone, możemy modlić się o zbawienie jej duszy. Niech odpoczywa w pokoju! – dodał historyk i monarchista.
W kolejnych postach odniósł się do wziętego przez nowego króla imienia Karola III. Profesor Bartyzel przypomniał „prawdziwego Karola III, króla Anglii, Irlandii i Szkocji w latach 1766-1788”, ponieważ „za chwilę zacznie się trajkotanie o 'Karolu III'”.
– Gdyby książę Karol Windsor (właśc. Mountbatten) miał trochę przyzwoitości, rozumu politycznego i szacunku dla zasad i prawdy historycznej, to by nie przyjmował imienia „Karola III”, żeby nie dublować prawdziwego Karola III Stuarta, ale np. „Karol Filip I” ze swoich dwóch pierwszych imion chrzcielnych – zaznaczył profesor Jacek Bartyzel.
Dziś z kolei odniósł się do bardzo nieuporządkowanej sytuacji małżeńskiej nowego, jeszcze nie koronowanego króla Zjednoczonego Królestwa.
– Nowa „królowa” brytyjska, Kamila z d. Shand, pozostająca w cywilnym związku ze swoim wieloletnim kochankiem, księciem Karolem, od wczoraj mieniącym się królem „Karolem III”, w 1973 roku zawarła z mjr. Andrew’em Parker Bowlesem ślub kościelny w obrządku KATOLICKIM, który nigdy nie został uznany za nieważny – czytamy w napisanym przez prof. Bartyzela poście na Facebooku.
– A zatem w oczach Boga i według prawa Kościoła katolickiego nadal jest jego żoną – podkreślił.