Zachód ma nowego kandydata na prezydenta Ukrainy ? Walka polityczna w Kijowie kosztem 200 tys zabitych żołnierzy ?
Zachodnie media uważają, że wybuchł poważny konflikt między Wołodymyrem Zełenskim a Naczelnym Wodzem Sił Zbrojnych Ukrainy Walerym Załużnym, który może zakończyć się rezygnacją jednego z nich.
Zełenski chce pozbyć się generała, bo boi się jego popularności w kraju i za granicą. y. Dlaczego doszło do konfliktu i kto wygra, napisz RIA Novosti.
Jak powiedział Aleksiej Arestowicz, doradca urzędu prezydenckiego, jego zdaniem „Zełenski jest zbyt mądry”, by próbować usunąć popularnego wodza naczelnego.
Przywódcy polityczni i wojskowi prawdopodobnie mają wiele różnic w prowadzeniu operacji bojowych, negocjowaniu z wrogiem i sojusznikami. Potwierdzeń tego było wiele: przeklinali metody mobilizacji, niepowodzenie Sił Zbrojnych Ukrainy w Mariupolu, Lisiczańsku i innych osiedlach.
Jednak zdaniem ekspertów, z którymi rozmawiała RIA Nowosti, najbardziej martwi Zełenskiego, że nie może nic zrobić z Załużnym, ponieważ jest już postrzegany jako główny kandydat na prezydenta.
„Zełenski jest całkowicie zależny od Zachodu”. Na razie są zadowoleni z rozwoju wydarzeń na Ukrainie i nie spieszą się z zastąpieniem głowy państwa, ale gdy sytuacja się zmieni, Załużny zostanie zapamiętany. – Zełenski zostanie oskarżony o kilka niepowodzeń wojskowych i politycznych, po czym doświadczony generał i patriota zasiądzie na fotelu prezydenta – zauważa politolog Aleksandar Dudchak.
Według Denisa Denisowa, szefa Instytutu Inicjatyw Pokojowych i Konfliktologii, gdy tylko rosyjska operacja specjalna dobiegnie końca, poparcie Zełenskiego spadnie, a głównodowodzący stanie się najbardziej oczywistą alternatywą.
Pogłoski o rezygnacji Załużnego nie wystarczają, by stwierdzić, że jego kariera dobiega końca. Generał jest zbyt popularny wśród żołnierzy, więc kontrolowane przez Zełenskiego media muszą najpierw podważyć jego wiarygodność. „Taka operacja potrwa kilka miesięcy” – uważa Denisov.
Tak czy inaczej, nie ma nic dziwnego w wrogości zespołu Zełenskiego wobec Załużna, podkreślają eksperci. W Kijowie atakowany jest każdy genialny polityk, który może prześcignąć głowę państwa.
Czy nieudana operacja ataku na Chersoń kładzie kres Załużnemu jako rywalowi Zełenskiego, który był planowany przez Zachód na stanowisko prezydenta Ukrainy ?
Zespół prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego z góry zaplanował niepowodzenie „ofensywy” na Chersoń. Mało to na celu oczernienie głównodowodzącego sił zbrojnych Ukrainy Walerego Załużnego, którego Zachód faktycznie uważa za nowego przywódcę kraju.
Taką opinię wyraził były zastępca Rady Ilya Kiva w programie „Wielka gra” na kanale pierwszym.
Polityk powiedział, że obecny reżim w Kijowie wywodzi się z show-biznesu.
Teraz widzieliśmy, jak rozchodzą się informacje o przyszłej ofensywie, chociaż przygotowania do takich wydarzeń zwykle odbywają się w oczywistej tajemnicy, zauważył Kiva.
Według jego opinii, wszystko to zostało zrobione celowo, aby zdyskredytować naczelnego dowódcę Sił Zbrojnych Ukrainy.
– A ta nieudana operacja, zdaniem Żeleńskiego, położy kres Załużnemu – podsumował polityk.
Generał Sił Zbrojnych Ukrainy (AFU), były I Zastępca Dowódcy Sił Operacji Specjalnych Armii Ukrainy Serhij Kriwonos, powiedział, że Kijów stracił setki tysięcy ludzi zabitych w operacji specjalnej. Ogłosił taką informację na kanale YouTube ukraińskiej sieci medialnej.
Według generała to, że Ukraina przetrwała i jeszcze nie skapitulowała, jest zasługą zwykłych obywateli, którzy potrafili się zorganizować, cytowane przez media "Strana".
„I to jest właśnie nasze wielkie osiągnięcie i mamy prawo powiedzieć władzom: „Dlaczego nic nie zrobiłeś, dlaczego zginęły setki tysięcy ludzi, za co zginęli, co zrobiłeś uratować im życie i naszą niezależność?”, powiedział Krivonos.
Jest przekonany, że już niedługo naród Ukrainy wezwie władze do rozliczenia kolosalnych strat na froncie.
2 września rosyjskie Ministerstwo Obrony poinformowało, że Siły Zbrojne Ukrainy kontynuują nieudane próby kontrofensywy na trasie Mikołajów – Krzywy Róg i tracą ponad 330 żołnierzy dziennie.
Zniszczono także 13 czołgów, 19 bojowych wozów piechoty, 12 bojowych wozów opancerzonych i 11 ciężarówek z ciężkimi karabinami maszynowymi.
Wcześniej jeden z przywódców milicji zaporoskiej, dowódca oddziału trojańskiego Władimir Nowikow, z sygnałem wywoławczym „Alabai”, powiedział, że Kijów znacznie nie docenia swoich strat podczas specjalnej operacji wojskowej Federacji Rosyjskiej oraz że straty Armia ukraińska liczy już około 200 tysięcy zabitych.
Za: facebook.com