1 maj 1945. Rozbito mieszczący się w Krasnosielcu areszt powiatowego UB Maków Mazowiecki, z którego w owym czasie tych którzy przeżyli tę katownię wywożono na Syberię.
W nocy z 1 na 2 maja 1945 roku do Krasnosielca wkroczyły oddziały NSZ pod dowództwem Por. Romana Dziemieszkiewicza "Pogody" w sile 60 żołnierzy struktury pozostałej po Okręgu II NSZ Mazowsze Północ, akcja była podjęta z rozkazu Kpt. Stanisława Borodzicza "Wary" szefa sztabu okręgu.
Wejście do miasteczka nastąpiło z trzech stron, a na wypadek gdyby nadeszła jakakolwiek pomoc dla strażników z UB, zaryglowano drogi wylotowe z Krasnosielca w kierunku na Maków Mazowiecki, na Przasnysz i na Ostrołękę.
Po krótkiej wymianie ognia i unieszkodliwieniu w niej strażników z UB którzy schronili się na piętrze, żołnierze NSZ rozpoczęli uwalnianie uwięzionych z piwnic budynku.
W wyniku brawurowej akcji uwolniono 42 więźniów żołnierzy AK i NSZ, zginęło 9 zbirów z UB, w czasie akcji śmierć poniósł jeden z żołnierzy NSZ, P.por. Julian Przczółkowski "Myśliwiec", zginął niosąc wolność maltretowanym przez oprawców z UB i NKWD ludziom - a napisano: nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie oddaje za przyjaciół swoich" (J 15, 13).
W akcji tej Kpr. Bolesław Częścik "Orlik" uwalniał m.in. swojego ojca Józefa, Józef Częścik był tak zmaltretowany przez oprawców że nie był w stanie rozpoznać syna, zmarł w pół roku później, pochowano go w tajemnicy na cmentarzu w Krasnosielcu bez jakiejkolwiek dokumentacji kościelnej i urzędowej której nie ma po dziś dzień!!!
Niestety na cmentarzu tym w eksponowanym miejscu pod okazałą tablica spoczywa też 9 zabitych katów z UB, i czas najwyższy by ich szczątki "mordą do ziemi" znalazły się pod cmentarnym murem lub na cmentarzu armii sowieckiej, tam gdzie ich miejsce.
Cześć i chwała bohaterom!
Hańba zdrajcom pachołkom Stalina!
Za: ZŻ NSZ Koło Ostrołęka