Cytaty

INTEGRALNY RZYMSKI KATOLICYZM * NACJONALIZM INTEGRALNY * NARODOWY SOLIDARYZM * UNIWERSALIZM * REWOLUCJA KONSERWATYWNA * EUROPA WOLNYCH NARODÓW

PRZECIWKO KOMUNIZMOWI I KAPITALIZMOWI! ZA NARODOWYM SOLIDARYZMEM PAŃSTWA!

PORTAL PUBLICYSTYCZNY FRONTU REX - RNR

Codziennik internetowy (wydarzenia - relacje - artykuły)

„Pro Fide, Rege et Patria” – „Za Wiarę, Króla i Ojczyznę”

PRZEŁOM NARODOWY - jest to projekt polityczny łączący w sobie ideę hierarchiczną z myślą narodową w duchu rzymskiego katolicyzmu, dążący do zmiany obecnego Systemu politycznego w sposób radykalny i trwały

sobota, 2 lipca 2016

Małgorzata Jarosz: Państwo w koncepcji Stanisława ze Skarbimierza


1 IMG_7221
      Niniejszy artykuł ma na celu zarysowanie poglądów politycznych Stanisława ze Skarbimierza (zm. 1413), profesora i rektora Uniwersytetu Krakowskiego. Poglądy tego uczonego są warte uwagi, ponieważ choć nie mógł on znać pojęć takich jak patriotyzm czy nacjonalizm, to jednak w jego dziełach mowa jest już o miłości do Ojczyzny, za którą w skrajnych sytuacjach każdy katolik powinien być zdolny oddać życie. Nieobca była mu również koncepcja pochodzenia prawa narodów z prawa naturalnego, gdyż znał ją z dzieł św. Tomasza z Akwinu. Ponadto znał on również zasadę ordo caritatis, uważał, że najpierw powinno kochać się Boga, potem Ojczyznę, następnie rodzinę, a dopiero w dalszej kolejności innych ludzi.

Stanisław ze Skarbimierza był zwolennikiem koncepcji państwa jako organizmu. Koncepcja ta ma korzenie w starożytnej Grecji, operowali nią zarówno Platon, jak i Arystoteles, później przejęta została ona przez myślicieli rzymskich (między innymi przez Cycerona i Senekę). Średniowiecze natomiast znało ją przede wszystkim dzięki De civitate Dei św. Augustyna oraz Institutio Traiani Pseudo-Plutarcha. W XII wieku koncepcja rozwinięta została przez Jana z Salisbury w dziele Policraticus sive de nugis curialium, znana była również św. Tomaszowi z Akwinu.

W kazaniu Quomodo primus homo cruciatus est et unde venit discordia inter homines Stanisław podkreślał, iż tak jak każdy członek ma swoje właściwe miejsce w ciele, dane mu przez Boga, oraz naturę, tak w państwie król nie może naruszać praw kogokolwiek, a wszyscy powinni dążyć do wspólnego dobra. W organizmie państwa każdy ma wyznaczone swoje miejsce, a co za tym idzie, ci, którzy są pośredniejszymi członkami, nie mogą uzurpować sobie praw osób stojących wyżej w hierarchii. Jednocześnie jednak członki zajmujące wyższą pozycję nie powinny pogardzać członkami pomniejszymi. Ponadto każdy członek królestwa powinien strzec swojej jedności z całym organizmem państwa, odłączenie grozi bowiem zagładą. Autor zwrócił również uwagę na grzechy niszczące jedność królestwa. Do najbardziej poważnych zaliczył zawiść, lubieżność, pychę, kłótliwość, tyranię oraz okrucieństwo. Stał też na stanowisku, iż tyran nie może sprawować władzy długo, ponieważ żadna przemoc nie jest wieczna.

W kazaniu De diligendo bono communi Stanisław wyszczególnił natomiast pięć zasad, którymi powinno kierować się państwo, aby osiągnąć pomyślność. Pierwszą z nich miała być sprawiedliwość. Autor powołał się tu na autorytet św. Augustyna, który podkreślał wyraźnie, iż państwo bez sprawiedliwości w ogóle nie może się ostać. Państwo pozbawione sprawiedliwości nazwane zostało przez niego bandą złoczyńców. Przy czym sprawiedliwość rozumiana jest tu w następujący sposób: każdemu z członków oddaje się to, co mu się należy. Dlatego właśnie władca powinien brać miecz, aby karać grzeszników. Stanisław ze Skarbimierza sporo miejsca poświęcił natomiast karceniu niesprawiedliwości sędziów. W stosunku do nich użył on tych samych określeń, których użył kiedyś Chrystus w stosunku do faryzeuszy – groby pobielane na zewnątrz, a wewnątrz pełne zgnilizny, popiołu i wygasłych iskier.

Drugą zasadą, niezbędną do rządzenia państwem miała być, według Stanisława, zgoda. To właśnie zgoda wszystkich członków tworzących organizm państwa buduje jego potęgę. Niezgoda bazuje zawsze na prywacie, skłonności do sporów, podziałach i zwalczających się stronnictwach.

Dlatego tak ważna jest trzecia zasada – wzajemna pomoc obywateli, a także współdziałanie i służba. Wszystko to chroni organizm od choroby tyrańskich rządów, niegodziwości, egoizmu, zagarniania władzy i urzędów, podziałów politycznych, a przede wszystkim od oziębłości w relacjach między poszczególnymi członkami. Powyższe objawy rozkładu państwa kaznodzieja porównał do choroby organizmu ludzkiego, odwołał się również do znanej w średniowieczu zasady, streszczającej się w maksymie: rex medicus rei publicae. W sytuacji choroby król powinien bowiem leczyć organizm. W niektórych przypadkach może nawet uciec się do odcięcia gnijących członków.

Kolejna, czwarta już sformułowana przez Stanisława ze Skarbimierza zasada głosiła, iż rządy w państwie powinny być wspierane grupą mądrych doradców. Brak dobrej rady może spowodować bowiem upadek królestwa, czego dowodem były losy Izraela pod władzą Roboama, syna Salomona. Piątą, ostatnią już zasadę, streścić można natomiast w następującej łacińskiej maksymie: Debet regulari politia ordinata intentione quasi omnia consummante. To właśnie jeden wspólny cel miał być środkiem zapobiegającym rozbieżnym dążeniom, które w konsekwencji prowadzą zawsze do upadku państwa.

W dalszej kolejności warto przyjrzeć się kazaniu De his qui spectant ad iustitiam. Stanisław szczegółowej analizie poddał tu zagadnienia związane ze sprawiedliwością i prawem w państwie. Wyróżnił on następujące zasady owej sprawiedliwości: nikomu nie szkodzić i służyć dobru wspólnemu; sprawiedliwy uważa dobro wspólne za swoje, a własne za wspólne; sprawiedliwość najpierw należy się Bogu, na drugim miejscu Ojczyźnie, później rodzicom, w końcu zaś wszystkim innym. Kaznodzieja podkreślał również, iż prawo, które nie jest zgodne z rozumem, przypomina sidła diabelskie, jest niegodziwe i sprowadza niebezpieczeństwo na dusze poddanych. Ponadto poczucie sprawiedliwości potrzebne jest wszystkim ludziom, bez wyjątku, dlatego sprawujący władzę powinni się o nią usilnie starać, aby nikt nikogo nie krzywdził.

Stanisław ze Skarbimierza podkreślał wielokrotnie, iż siła państwa nie zasadza się na licznej armii, lecz przede wszystkim na przestrzeganiu Bożych praw. Przestrzegał również współczesnych władców przed łupieniem kościołów z posiadłości, dziesięcin i innych dóbr, gdyż działalność takiego typu zostanie przez Boga pomszczona. Ponadto kaznodzieja wiele miejsca w swoich kazaniach poświęcił osobie władcy. Dla niego władca idealny to przede wszystkim władca mądry. W kazaniu De sapientia, quae a Deo est et Deus per sapientiam umquam Stanisław przedstawił swoją definicję mądrości. Prawdziwą mądrością była dla niego miłość do Boga, która objawia się w posłuszeństwie wobec Niego i w przestrzeganiu Jego praw. Typowym przykładem władcy pozbawionego takiej mądrości był biblijny Saul, który z powodu nieposłuszeństwa Bogu utracił swoje królestwo. W kazaniu De amore sapientiae Stanisław przedstawił sytuację królestwa, którego władca pozbawiony jest mądrości. W państwie takim panuje strach i zgroza, a monarcha staje się niebezpieczny, zdolny do wygubienia swoich poddanych. Mądrość natomiast zawsze przewyższa wszelkie dobra materialne i kieruje działaniem oraz planami króla. Ponadto współistnieje z nią również cała gama cnót, takich jak roztropność, umiarkowanie, sprawiedliwość, męstwo, czystość, obyczajowość, pokora, cierpliwość, hojność oraz wstrzemięźliwość.

W kazaniu De humilitate contra superbiam regis et praelati, et de papientia oppressorum Stanisław skupił się na zagadnieniu pychy, która zawsze jest zasadniczą przeszkodą w dążeniu do mądrości. Dowodził również, iż Bóg na władców pysznych zsyła zawsze klęski i odbiera im władzę. Zilustrował to następującymi przykładami biblijnymi: syryjski król Ben-Hadat, babiloński Nabuchodonozor, asyryjski wódz Rabsak oraz wodzowie syryjscy Holofernes i Nikanor.

Cnotą kardynalną, nierozerwalnie związaną z mądrością jest, według Stanisława ze Skarbimierza, roztropność (prudentia). W kazaniu – traktacie De bello iusto et iniusto autor nawoływał, aby władcy zawsze gruntownie rozpoznawali, czy dana wojna jest wojną sprawiedliwą czy niesprawiedliwą. To właśnie od roztropności monarchy zależy właściwa decyzja, a także odpowiedzialność za konsekwencje. Podjęcie wojny niesprawiedliwej powoduje, iż król ma przeciwko sobie Boga oraz Jego prawo. Władca taki staje się również odpowiedzialny za krzywdy swoich przeciwników oraz swoich poddanych. Ponadto stanowczo zabronione jest również udzielanie pomocy militarnej drugiemu monarsze, gdy toczy on wojnę niesprawiedliwą. Kaznodzieja odniósł się również do kontrowersyjnej kwestii korzystania z pomocy pogan. Uważał on, iż jest to dozwolone, ale tylko wtedy, gdy nie można o własnych siłach pokonać przeciwnika. Dla poganina może być to okazja w realizowaniu cnót moralnych, co w efekcie może doprowadzić go do przyjęcia wiary chrześcijańskiej i do zbawienia.

Stanisław podkreślał jednak, iż każdy władca zawsze powinien cenić sobie pokój. Zawsze powinno dążyć się do jego utrzymania, nawet za cenę życia. Miłość do Boga i miłość do ojczyzny trzeba stawiać bowiem ponad miłość do swoich bliskich. Dlatego jeśli zajdzie taka potrzeba, katolik powinien oddać życie w obronie dobra wspólnego, jakim jest Ojczyzna.

Stanisław ze Skarbimierza zwracał uwagę nie tylko na mądrość monarchy, ale również na jego wykształcenie. Uważał, iż kwestie te muszą iść razem w parze. Wykształcenie umożliwia władcy stałe obcowanie z Pismem Świętym i czerpanie z niego Bożej mądrości. Co ciekawe, kaznodzieja jako pewne wzory do naśladowania postawił tu postacie ze świata antycznego – Aleksandra Wielkiego oraz Juliusza Cezara. Aleksander Wielki dzięki oddaniu się studiowaniu geometrii zrozumiał, iż przyjął fałszywy przydomek, gdyż de facto ziemia jest ogromna, a on zdobył tylko niewielką jej część. Juliusz Cezar przywołany został jako reformator kalendarza oraz osoba posiadająca umiejętność dyktowania czterech listów naraz. Natomiast spośród władców chrześcijańskich Stanisław przywołał postać cesarza Teodozjusza Wielkiego, który dzień poświęcał na załatwianie spraw państwowych, nocami zaś studiował księgi. Przywołany został również Karol Wielki, który zdobywać miał wiedzę z dialektyki, retoryki i astronomii, a przede wszystkim z teologii.

Interesujące jest to, że Stanisław stanął na stanowisku, iż największym zagrożeniem dla państwa jest zawsze prywatny interes, zarówno władcy, jak i poddanych. Ponadto każdy władca powinien stale dokonywać refleksji nad swoimi rządami, a także kierować się nie tylko współczesnymi wydarzeniami, ale również spoglądać w daleką przyszłość. Powinien również nieustannie pamiętać, iż źródłem pomyślności jest zawsze Bóg – nie można jednak owej pomyślności nadużywać poprzez zaniedbywanie bezpieczeństwa swojego kraju.