Wzmożenie aktywności ukraińskiej armii na Donbasie pochłania coraz więcej ofiar również wśród ludności cywilnej. We wsi Aleksandrowka, niedaleko miasta Jenakijewo w nieuznawanej Donieckiej Republice Ludowej doszło do ataku z wykorzystaniem dronów zrzucających ładunki wybuchowe.
Ofiarą dronowego nalotu stało się 5-letnie dziecko. Ranna została ponadto 67-letnia kobieta. Kilka dni wcześniej doszło do zastrzelenia przez ukraińskiego snajpera donieckiego emeryta. Miejscowości i osiedla w DRL poddawane są również w ostatnich tygodniach regularnym ostrzałom z dział o kalibrze 120 mm.
Rosyjski pisarz, współprzewodniczący partii Sprawiedliwa Rosja – Za Prawdę, Zachar Prilepin, który walczył jako ochotnik na Donbasie, a następnie był doradcą przywódcy DRL Aleksandra Zacharczenki, skomentował: „Puściły im wszelkie hamulce. Jeśli ktoś im każe zabijać po jednym dziecku i staruszku codziennie, będą to robić”.
Od lipca 2020 roku na Donbasie obowiązuje kolejny rozejm. Jest on jednak regularnie naruszany, w ostatnim okresie przede wszystkim przez stronę ukraińską, próbującą eskalować konflikt i ubiegającą się o poparcie nowej administracji amerykańskiej prezydenta Joe Bidena. Do spotkania przywódcy Stanów Zjednoczonych i prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełeńskiego ma dojść, według ukraińskiej ambasador w Waszyngtonie Oksany Markarowej, w maju.