Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zaprzeczył pogłoskom jakoby oddziały rosyjskiej armii zamierzały wycofać się z elektrowni w Enerhodarze.
Prezes ukraińskiej spółki Enerhoatom miał stwierdzić, jak podała w poniedziałek agencja informacyjna Interfax, że widzi objawy przygotowań Rosjan do wycofania się z terenu Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. Agencja wspomina, że szybko informacjom tym zaprzeczyła prorosyjska administracja miasta Enerhodar w którym znajduje się elektrownia. Głos w tej sprawie zabrał w końcu sam rzecznik prezydenta administracji prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow.
„Nie ma potrzeby szukać objawów tam, gdzie ich nie ma i być nie może” – tak wypowiedzi szefa Enerhoatomu skomentował Pieskowa, zacytowany przez Interfax.
Z kolei prorosyjska administracja Enerhodaru jako jeden z dowodów woli pozostania w mieście podała oświadczenie o planach stworzenia rezerwowego źródła zasilania dla elektrowni jądrowej w Zaporożu. Ponadto w ubiegłym tygodniu rozpoczęto prace nad przejściem dwóch bloków energetycznych w tryb „gorącego wyłączenia” aby dostarczać ciepło mieszkańcom miasta.
W planowy sposób, według władz, personel jest przekazywany pod jurysdykcję rosyjskiej organizacji operacyjnej, pracownicy wydają otrzymują obywatelstwo Federacji Rosyjskiej.
„Pracownicy, w tym personel operacyjny, podpisali umowy o pracę z nowym pracodawcą. Personel otrzymuje karty wynagrodzeń Promswiaźbanku, a co za tym idzie wynagrodzenie wyższe niż w poprzednich umowach” z instytucji Ukrainy – Interfax zacytował oświadczenie administracji Enerhodaru.
Zaporoska Elektrownia Atomowa znajduje się w rękach Rosjan już od pierwszego tygodnia inwazji, ale obsługiwana jest przez ukraińskich pracowników. Wielokrotnie była już celem ataków. W sierpniu pociski spadły na jej terenie między innymi 5. 7 i 11 sierpnia. Wcześniejsze ostrzały, według prorosyjskiej administracji Enerhodaru, miały nastąpić 12 lipca oraz 20 lipca.
Pod koniec sierpnia ukraiński koncern energetyczny Energoatom podał, że w związku z pożarami w rejonie zaporoskiej elektrociepłowni, położonej w pobliżu Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, dwukrotnie została odłączona ostatnia, czwarta linia energetyczna, łączącą elektrownię z systemem energetycznym Ukrainy. Zaznaczono, że trzy pozostałe linie zostały już wcześniej uszkodzone. Strona ukraińska twierdzi, że stało się to na skutek rosyjskich ostrzałów.
Przypomnijmy, że w połowie sierpnia Rosjanie poinformowali o zatrzymaniu w Enerhodarze dwóch osób, które miały naprowadzać ataki ukraińskiej artylerii. 1 września siły rosyjskie twierdziły, że odparły ukraińską próbę desantu na teren elektrowni.
Obie strony konfliktu oskarżają się nawzajem o dokonywanie tych ostrzałów.
Zaporoska Elektrownia Atomowa to największa elektrownia jądrowa w Europie. Posiada sześć bloków atomowych typu WWER-1000. Pierwszy blok energetyczny oddano do eksploatacji w grudniu 1984 r., szósty – w październiku 1995 r.
interfax.ru/kresy.pl
Za: https://kresy.pl/wydarzenia/regiony/ukraina/rosja-nie-wycofa-sie-z-zaporoskiej-elektrowni-atomowej/