Cytaty

INTEGRALNY RZYMSKI KATOLICYZM * NACJONALIZM INTEGRALNY * NARODOWY SOLIDARYZM * UNIWERSALIZM * REWOLUCJA KONSERWATYWNA * EUROPA WOLNYCH NARODÓW

PRZECIWKO KOMUNIZMOWI I KAPITALIZMOWI! ZA NARODOWYM SOLIDARYZMEM PAŃSTWA!

PORTAL PUBLICYSTYCZNY FRONTU REX - RNR

Codziennik internetowy (wydarzenia - relacje - artykuły)

„Pro Fide, Rege et Patria” – „Za Wiarę, Króla i Ojczyznę”

PRZEŁOM NARODOWY - jest to projekt polityczny łączący w sobie ideę hierarchiczną z myślą narodową w duchu rzymskiego katolicyzmu, dążący do zmiany obecnego Systemu politycznego w sposób radykalny i trwały

sobota, 16 kwietnia 2016

Tomasz Jazłowski: POLSKA BEZ POLSKIEJ PRASY



 
      Środki masowego przekazu (prasa, radio, internet, TV) są czynnikami współdecydującymi o postawie moralnej i patriotycznej Narodu. Dlatego też zawsze powinny znajdować się w rękach polskich, bez względu na to, czy jest to na rękę obecnym „elitom politycznym” w naszym Kraju, czy też z oczywistych powodów nie.

    Po roku 1989 większość tytułów prasowych znalazła się w rękach zagranicznych spółek i grup wydawniczych oraz części starej PZPR-owskiej nomenklatury („Trybuna”, „Wprost” czy nowo stworzony przez rzecznika prasowego PRL Jerzego Urbana tygodnik „Nie”). Dla „koncesjonowanej opozycji” stworzono „Gazetę Wyborczą” z redaktorem Michnikiem na czele. Aby nie być gołosłownym, posłużę się przykładami. Otóż „Rzeczpospolita” z dn. 17.09.1994 roku pisała, iż został sprzedany przez Francuza Roberta Hersanta (mającego od 1989 roku kontrolny pakiet akcji) niemieckiej spółce wydawniczej PASSAU szereg polskich tytułów prasowych (w województwie łódzkim i gdańskim wraz z drukarniami):

- w łódzkim: „Express Ilustrowany” oraz „Dziennik Łódzki”
- w katowickim: „Dziennik Zachodni” oraz „Trybuna Śląska”
- w krakowskim: „Tempo” oraz „Gazeta Krakowska”
- w gdańskim: „Dziennik Bałtycki” oraz „Wieczór Wybrzeża”

Niemiecka spółka PASSAU zakupiła także w tamtym czasie udziały w „Gazecie  Robotniczej” we Wrocławiu, w „Dzienniku Polskim” w Krakowie oraz w wydawnictwie kolorowej prasy „Las Polski” w Warszawie.

Czym grożą tego rodzaju posunięcia, nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć. Gazety w niepolskich rękach stają się tylko polskojęzyczne i są większym zagrożeniem dla Ducha i Kultury Narodu niż niejeden stan wojenny czy inne oficjalne restrykcje. Oficjalny nakaz czy zakaz jest o tyle mniej niebezpieczny, bo jest oficjalny, natomiast wiadomości prasowe (informacje, wypowiedzi różnego rodzaju „polityków”, lansowane mody i prądy myślowe) podawane ludziom dzień w dzień niepostrzeżenie dla nich samych sączą się do ich umysłu, zatruwając go i degenerując.

Batalia o Telewizję Trwam o. Tadeusza Rydzyka (która patrząc z pozycji Tradycji Katolickiej nie jest zbyt tradycyjna, ale jeżeli chodzi o podawane wiadomości z działu polityki, jest w miarę wiarygodna spośród współczesnych w Polsce mediów) stanowi dowód, iż nieprzyznanie koncesji stanowi fakt walki politycznej obecnego reżimu z wolnymi mediami na polecenie braci fartuszkowych z Zachodu.

Co robić w obecnej sytuacji? Bojkot polskojęzycznej prasy? Nie da rady, nie przejdzie. Ludzie są w swej masie na tyle zdezorientowani, że pomysł ten nie ma szans na realizację. Są w tej chwili w Polsce dwa w miarę niezależne dzienniki polityczne: „Nasz Dziennik” oraz „Gazeta Polska Codziennie”, nie licząc tygodników w rodzaju „Nasza Polska” czy „Myśl Polska”, ale są one czytane przez wąskie grupy odbiorców i są ukierunkowane ideologicznie, na przykład „Nasz Dziennik” można odbierać w klimatach narodowo-demokratycznych, a „Gazeta Polska” to typowy przykład tzw. niepodległościowców. Co należałoby powiedzieć reszcie społeczeństwa polskiego? Jeżeli już kupujecie jakąkolwiek tzw. oficjalną prasę, nie przyjmujcie bezkrytycznie zawartych w nich wiadomości. Zdobądźcie się na samodzielne rozważenie opisanych przez prasę faktów - czy to z dziedziny polityki, czy też każdej innej.
                                                                                                             Tomasz Jazłowski