Meczet Al-Aksa we Wschodniej Jerozolimie znowu był świadkiem zamieszek. Zaledwie kilkanaście godzin po zawieszeniu broni między Strefą Gazy a Izraelem, Palestyńczycy starli się z atakującymi ich izraelskimi służbami. Ponadto w wielu miejscowościach na Zachodnim Brzegu odbyły się protesty przeciwko izraelskiej okupacji palestyńskich terytoriów.
Tysiące ludzi zgromadziło się w meczecie na Wzgórzu Świątynnym we Wschodniej Jerozolimie, aby uczestniczyć w piątkowych modlitwach oraz uczcić porozumienie w sprawie zawieszenia broni między Strefą Gazy a Izraelem. Izraelskie siły bezpieczeństwa użyły jednak wobec nich gazu łzawiącego, granatów ogłuszających oraz gumowych pocisków z broni gładkolufowej.
Syjoniści twierdzą, że odpowiedzieli w ten sposób na działania Palestyńczyków, którzy mieli rzucać w służby bezpieczeństwa kamieniami i koktajlami Mołotowa. W wyniku działań izraelskiej policji rannych miało zostać kilkunastu Arabów.
Piątkowe modły w meczecie Al-Aksa były elementem zapowiedzianych na dzisiaj protestów w całej Autonomii Palestyńskiej. Ich uczestnicy chcieli w ten sposób zamanifestować swoje zwycięstwo, bo za takowe uznano bezwarunkowe zawieszenie broni przez Izrael, a także sprzeciw wobec kontynuowania izraelskiej okupacji. W wielu miejscach izraelskie służby wystrzeliwały w kierunku demonstrantów gumowe pociski i gaz łzawiący.
Na podstawie: timesofisrael.com, maannews.com, middleeasteye.net.
Za: http://autonom.pl/?p=36727