Ale żenada. Braun chwali się tym, że wyniósł do władzy PiS-owskie łajno i obiecuje im poparcie, jeśli będą o nim pamiętać. Czyli partia Brauna już przebiera nóżkami, by zostać koalicjantem PiS.
Gdy Braun będzie kończył jak Lepper a Mentzen jak Giertych, to płakał po nich nie będę. Pokaz debilizmu politycznego jako pierwszy dał Olszański, który naganiał do głosowania na PiS i właśnie za to został wsadzony przez PO, tymczasem PiS dzięki któremu podobno mieli "nie wsadzać" nawet tego nie zauważyło. Żadnego więcej wsparcia dla politycznych debili, którzy "mieli (antysystemowy) złoty róg, a ostał im się jeno sznur".
Poparcie przez Brauna, Olszańskiego i Mentzena Nawrockiego pomogło, owszem, PiS-owi i Nawrockiemu ale w żaden sposób nie pomogło ani nie pomoże Braunowi, Olszańskiemu ani nawet Mentzenowi ani tym bardziej "sprawie" któregokolwiek z nich. Jako jedyny prawdopodobnie zdaje sobie z tego sprawę Mentzen ale jest bezsilny wobec prawackiego sfanatyzowania swojego elektoratu które wyszło po tym jak Mentzen zaatakował w debacie Nawrockiego za przejęcie kawalerki a potem spotkał się z Sikorskim i Trzaskiem. Braun i brauniści za chwilę będą za to płakali że "PiS ich oszukał i zdradził" a Olszański już pewnie z tego powodu płacze. Tak kończą frajerzy.
Choćby Braun codziennie wykrzykiwał że PiS to "łże-prawica", nie zmienia to faktu że realnie wzmacnia on tę partię politycznie i pozwolił jej na ideowe przejęcie swojego własnego elektoratu a NeoKoronę już w tej chwili pozycjonuje jako podskakiwacza do koalicji z PiS, "jeśli tylko PiS doceni braunizm". No więc nie, PiS nie doceni, bo PiS to realistycznie mierzący swe cele i posunięcia gracz polityczny, brauniści to natomiast debile bez pojęcia na czym polega polityka (polega nie na "okazywaniu wdzięczności" i "podmiotowym traktowaniu", tylko na dostosowywaniu swoich działań do kompozycji sił i interesów).
Za: facebook.com
