W pierwszej połowie
sierpnia 2014 roku Pańskiego część Zarządu RUCHU CHRISTUS REX wybrała się w
podróż do państw nadbałtyckich. Pierwszym celem naszego wyjazdu było Wilno.
Rzeczywiście trzeba przyznać, że było, mimo wszystko jest i – daj Boże – będzie
to nadal polskie miasto. To widać w architekturze i specyficznej atmosferze
tego miejsca, dzięki której można było poczuć się „jak u siebie”. To po prostu
polska ziemia i okupacja Wilna przez Litwinów tego nie zmieniła i miejmy
nadzieję, że nie zmieni. Zwiedzanie tego pięknego polskiego miasta rozpoczęliśmy
od niedawno odzyskanego Kościoła Franciszkańskiego z XIV-XV w., w pobliżu
którego mieliśmy nocleg. Okazało się, że kościół ten ma burzliwą historię i
nieraz wszelkiej maści bezbożnicy zakłócali spokój tego miejsca kultu Bożego.
Wilno jest wielkim ośrodkiem religijnym. Posiada ponad 40 kościołów (niegdyś
rzymskokatolickich), z czego najważniejsze dla Polaków jest Sanktuarium Matki
Bożej Ostrobramskiej i Bazylika Archikatedralna. Oprócz tego znajduje się tam
20 cerkwi prawosławnych, kościoły protestanckie oraz 3 synagogi. Ponadto warto
zwiedzić Wieżę Giedymina, Stare Miasto, Uniwersytet Wileński oraz Zamek Dolny,
co też uczyniliśmy.
Po zwiedzeniu
Wilna wyruszyliśmy w dalszą podróż na Łotwę, a dokładnie do stolicy tego kraju
– Rygi. Po krótkim odpoczynku udaliśmy się na zwiedzanie miasta, a szczególnie
jego starszej części ze wspaniałymi zabytkami architektonicznymi. Zwiedziliśmy
między innymi: Katedrę w Rydze, Katedrę św. Jakuba, pomnik Rolanda, Zamek w
Rydze, Plac Ratuszowy, kilka kościołów oraz wiele innych zabytków. Ludzie tam
mieszkający są naprawdę bardzo mili i uczynni, można także spotkać Polaków z
dziada pradziada. Warto się tam wybrać – polecamy.
Następnie
udaliśmy się do ostatniego punktu naszej wyprawy – czyli Tallina, stolicy
Estonii. Do celu dotarliśmy wieczorem, ale mimo lekkich obaw nie mieliśmy żadnych
kłopotów ze znalezieniem noclegu. Tallin jest bardzo starym miastem, znanym już
w wieku X jako silny ośrodek gospodarczy tej części Europy. Ma bardzo wiele
interesujących miejsc i zabytków wartych odwiedzenia, między innymi: Stare
Miasto, mury obronne okalające Stare Miasto, Pałac Kadriorg, gotycką katedrę
Najświętszej Marii Panny, wiele kościołów i cerkwi, XIV-wieczny gotycki Ratusz,
wiele pięknych zabytkowych willi i kamienic czynszowych. Warto nadmienić, iż
Tallin posiada najdłużej (od średniowiecza) funkcjonującą w Europie aptekę. In
minus odnotować należy to, iż miasto to obecnie niemal w całości opanowane jest
przez heretyków i schizmatyków oraz to, że poruszając się poza ulicami Starego
Miasta odnosimy wrażenie, jakby dopiero niedawno Tallin przestał być częścią b.
Związku Radzieckiego. Architektura i zabudowa nieodparcie przywodzą na myśl
wspomnienia z pobytu w miastach byłego ZSRR. Miejmy nadzieję, że Estończycy w
niedługim czasie poradzą sobie z tym problemem. Podróż uznajemy za bardzo udaną
oraz pouczającą i polecamy te miejsca wszystkim, którzy lubią wschodnie klimaty
i dobrą kresową kuchnię, a przede wszystkim chcą odnaleźć i poczuć polskie
korzenie na Kresach Wschodnich. CWP!
Tomasz
Jazłowski