Każda osoba, która nie jest otumaniona
przez liberalne media, czuje to, co się dzieje w Europie. Czuć ten niepokój.
Pogłębiający się kryzys ekonomiczny, liberalizm kulturowy oraz to, co dzieje
się aktualnie na naszych oczach - najazd imigrantów na Europę. Oczywiście
państwa, które ociekają aż liberalizmem, nie są w stanie znaleźć odpowiedniego
panaceum na ten problem. Czy Europa ma szansę na obronę? Przy obecnych rządach?
Wątpię. Są one nie dość, że skrajnie liberalne kulturowo, to jeszcze wrogie
chrześcijaństwu czy ogólnie wrogie teizmowi jako takiemu. A co na to
Europejczycy? Niektórzy przyglądają się biernie, niektórzy akceptują, a są też
ludzie, którzy jednoczą siły na rzecz walki z falą imigrantów. Moim zdaniem,
tylko zjednoczenie ponadnarodowe pod sztandarem Krzyża może odmienić losy
Europy. Wyłącznie wspólną walką możemy wykorzenić z Europy liberalizm. Dlatego
chciałem podkreślić to, o czym się przekonałem, widząc aktualną sytuację na
świecie i w Europie. Przy tym, co serwuje nam na dzień dzisiejszy Ameryka,
wszelaki nacjonalizm jest zbędny. Dzisiaj przy takich problemach, które nie
tylko dotyczą Polski, ale i całego świata, podstawową kwestią jest zjednoczenie
wszystkich narodów w imię walki o wartości, o trwanie w wierze, pod sztandarem
Krzyża.
Nie jest to istotne, czy sprawa dotyczy Syryjczyka broniącego
chrześcijan w swojej ojczyźnie, czy Polaka walczącego z tym samym problemem u
siebie, może nie w takim stopniu jak na Bliskim Wschodzie, ale w Europie,
kolebce chrześcijaństwa, wierni Kościoła katolickiego są także bardzo
prześladowani. Zabrania się otwartych praktyk religijnych na rzecz poprawności
politycznej i tolerancji. Współczesny Krzyżowiec nie może biernie się
przyglądać takiemu obrotowi spraw. Nieważne, czy we Francji, czy w Polsce, czy we
Włoszech. Podmiotem nie jest naród, podmiotem są wartości, na których owy naród
się opiera. Naród może być silny, kultywowany swoją wyższością nad innymi
narodami, wręcz szowinistyczny. Bez wartości jednak jest to naród upadły. To
samo można zobaczyć dzisiaj nawet w Polsce. Do czego zmierza Polska? Hazard?
Alkoholizm? Niewiara? Liberalizm? Życie wyłącznie sferą ziemską i zachciankami?
To samo tyczy się klaunów w ciuszkach patriotycznych, którzy pod skorupą nie
mają wartości innej niż pozerstwo. Tekst ten traktuje jako mały manifest
przeciwko liberalnemu systemowi, przeciwko ateizmowi i wszystkiemu, co wrogie
naszej cywilizacji. By odrodzić ludzkość, powinniśmy się zjednoczyć jak przed
wiekami pod sztandarem Krzyża i w imię nowej krucjaty wygnać z Europy i reszty
świata choroby zatruwające nasze życie. To zadanie dla Krzyżowców XXI wieku!
Brat
Godfryd