"Globalizm, masoneria, Nowy Porządek Świata - anatomia zjawiska"
WSTĘP
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Witam wszystkich zebranych na naszym Kongresie. Na wstępie bardzo chciałbym
podziękować organizatorom za zaproszenie mnie do udziału w tym jakże ważnym
wydarzeniu na polu walki o społeczne panowanie naszego Pana Jezusa Chrystusa.
Tematem mojego wystąpienia jest zagadnienie globalizmu, masonerii oraz Nowego
Porządku Światowego. Pokrótce postaram się Państwu przybliżyć powyższe
zagadnienia i wykazać ich źródło, którym jest nie kto inny jak szatan,
odwieczny przeciwnik Boga i wróg rodzaju ludzkiego. On to powiedział: „nie będę służył” i jest temu wierny cały
czas - on i jego zwolennicy. To oni
powołali do życia tajemną organizację zwaną masonerią i to oni z zimnym
wyrachowaniem naznaczyli kierunek, w jakim zmierza świat. To ich dziełem jest
plan Nowego Porządku Światowego, w którym zawiera się między innymi tzw. globalizacja.
Jednakże
ich plany są niczym znaczącym wobec planów Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata
wobec nas samych, jak i życia na ziemi jako całości. Istnieją tylko dwie siły: DOBRO i zło, BÓG i
szatan. Jeżeli coś, cokolwiek nie pochodzi od Pana Boga, to z całą pewnością
możemy powiedzieć, że ma pochodzenie diabelskie. Trzeciej drogi nie ma.
Przejdźmy zatem do pierwszego punktu tematu, jakim jest GLOBALIZM.
I. GLOBALIZM
Czym jest globalizm?
Globalizm jest projektem budowy jednego, światowego państwa w miejsce
dzisiejszych współczesnych znanych nam państw. Uzasadnieniem tego projektu jest
twierdzenie, że skoro pojawiło się zjawisko globalizacji i globalne problemy,
niezbędne stało się światowe państwo, aby te problemy móc rozwiązać.
Globalizm zakłada
zniszczenie narodów i państw oraz celowość tworzenia nowych, wielkich grup
społecznych o zakresie globalnym i nadawania tym grupom nowych tożsamości. Na
przykład społeczności ludzi zorganizowanych w wielkie międzynarodowe sieci
handlowe przyrównywane bywają przez ich liderów do współczesnych plemion
złączonych wspólnym materialnym celem. Romano Prodi w exposé z 15 kwietnia 1999
roku, wygłoszonym w chwili obejmowania urzędu przewodniczącego Komisji
Europejskiej, wypowiedział marzenie, by dzieci urodzone w tym czasie, gdy dojdą
do pełnoletności, miały wpisaną w paszportach narodowość europejską.
Europejski
kontynentalizm jest bardzo ważnym narzędziem projektu globalistycznego. Trudno
byłoby zrealizować projekt globalistyczny, gdyby narody Europy broniły swych
praw i solidarnie występowały przeciwko temu projektowi. Stąd europejski
kontynentalizm ma na celu przede wszystkim ubezwłasnowolnienie europejskich
narodów (zwróćmy uwagę na ostatnie wydarzenia związane z imigrantami
muzułmańskimi).
Projekt
globalistyczny wdrażany jest etapowo – poprzez wprowadzanie gospodarek i państw
w stan kolejnych kryzysów i konfliktów, a następnie wyprowadzanie z kryzysów
poprzez wdrażanie rozwiązań przybliżających powstanie światowego państwa. W
stosunku do gospodarki metoda ta polega głównie na okresowym, naprzemiennym
ułatwianiu lub utrudnianiu dostępu/ilości pieniędzy w obiegu. Niektóre waluty
(np. dolar czy funt szterling), wbrew powszechnym mniemaniom, kreowane są nie
przez państwa, lecz przez prywatne korporacje finansowe, mające państwowe
upoważnienia do kreacji pieniędzy.
Głównymi
realizatorami projektu globalistycznego są wielkie grupy kapitałowe działające
w skali globalnej. Korzystając z warunków anonimowości, koncentrują zdolność
decydowania o kapitałach większych niż środki dostępne nawet wielkim państwom.
Przestrzenią ich konsultacji politycznych bywają: a to Klub Bilderberg,
amerykańska CFR (Rada Stosunków Międzynarodowych) i bliźniaczy brytyjski RIIA
(Królewski Instytut Stosunków Międzynarodowych), a to Komisja Trójstronna, a to
spotkania G7, G8, a ostatnio G20, a to Światowe Forum Ekonomiczne w Davos.
Rzekomym przeciwieństwem globalizmu, a w istocie partnerami w budowie globalnego
państwa, są nurty tzw. alterglobalistyczne, których celem jest zbudowanie
“światowego społeczeństwa”. Ich fora to Klub Rzymski czy Światowe Forum
Społeczne zapoczątkowane w Porto Alegre w Brazylii, czy też burzliwe
demonstracje antyglobalistyczne, czy równoległe wystąpienia tzw. Oburzonych w
licznych krajach. Przy okazji warto wspomnieć, że sponsorami ruchów
ateistycznych, lewicowych – komunistycznych, socjalistycznych i
narodowo-socjalistycznych były wielkie korporacje finansowe. Spór między
globalizmem a alterglobalizmem ma odwrócić uwagę społeczeństw od oczywistego
faktu – że istotną opozycją wobec globalizmu nie jest postulat alterglobalizmu,
ale postulat oparcia ładu międzynarodowego na poszanowaniu i obronie praw
narodów do samostanowienia oraz oparciu prawa tak krajowego, jak i międzynarodowego na społecznej nauce
Kościoła Katolickiego i społecznym królewskim panowaniu Jezusa Chrystusa.
Zalążki
państwa globalnego
Elementami
przyszłego światowego państwa miałyby być: światowa władza regulująca warunki
wymiany gospodarczej, do czego już dziś aspiruje WTO (Światowa Organizacja
Handlu); także światowa władza stojąca na straży środowiska naturalnego, do
czego aspiruje wiele instytucji na czele z Międzynarodową Unią Ochrony Przyrody
(IUCN) czy WWF (Funduszem Dzikiego Świata); także światowa władza w zakresie
ochrony zdrowia, do czego aspiruje WHO (Światowa Organizacja Zdrowia). Światowe
sądy już są, zwłaszcza MTK (Międzynarodowy Trybunał Karny). Światowa policja
też już istnieje (Interpol). ONZ i jego agendy, takie jak UNESCO, od początku
swego istnienia są wylęgarnią nowych projektów kulturowych, politycznych,
prawnych, prowadzących do radykalnego zerwania z prawem naturalnym. Planowany
jest światowy parlament będący wyrazicielem światowego społeczeństwa, społeczeństwa
bez granic (jakichkolwiek i jakkolwiek rozumianych). Jednym z najważniejszych
elementów tego projektu jest ustanowienie światowej władzy monetarnej i jednego
globalnego pieniądza. Jednym z pomysłów jest budowanie centralnego, światowego
banku wokół IMF (Międzynarodowego Funduszu Walutowego).
Kontrola i manipulacja
Kontrola i manipulacja
Projekt
globalistyczny zakłada wieloraką kontrolę ludzkiego życia przez różne centrale
zarządzane przez różnych wszechwiedzących specjalistów. Chodzi tu nie tylko o
wykorzystanie nowoczesnych technologii do coraz bardziej wnikliwej kontroli
poczynań poszczególnych osób i grup ludzkich. Chodzi o rozbicie naturalnych
instytucji stanowiących bariery dla swobodnej manipulacji zachowaniami ludzkimi
– instytucji takich jak Kościół, rodzina, naród, prawo własności. Także o
ograniczenie wzajemnej i niezależnej od central politycznych komunikacji
międzyludzkiej – to tu mają swoje rzeczywiste uzasadnienie zjawiska takie, jak
na przykład światowe próby ograniczenia wolności internetu . Idzie wreszcie o
globalną koncentrację decyzji dotyczących produkcji i dystrybucji dóbr
niezbędnych do podtrzymania życia, takich jak energia, żywność, lekarstwa,
według stosowanej przez wielu rewolucjonistów zasady: “kto ma żywność, ten ma
władzę”. Globalna centralizacja władzy łamiącej gwarancje wolności narodów
prowadzi w sposób nieunikniony do ustanowienia ustroju totalitarnego
sprzecznego z prawem naturalnym. Ustroju totalitarnego będącego w swej istocie
centralą władzy masońskiej nad narodami.
Polityka
depopulacyjna
Projekt
globalistyczny zakłada konieczność depopulacji ziemi w imię chorej tezy o ochronie czystości przyrody
zagrożonej nadmierną liczbą ludzi. Metodą osiągania tego celu jest tzw.
edukacja seksualna, polegająca na instruktażu o sposobach rozdzielenia związku
pomiędzy współżyciem płciowym mężczyzny i kobiety a płodnością (antykoncepcja,
sterylizacja, aborcja i środki wczesnoporonne). Nie zapominajmy jednak, że
repertuar potencjalnych środków depopulacyjnych jest znacznie szerszy. Są w nim
wywoływanie niedostatków i głodów, epidemii, wojen i rewolucji (najbliższy dla
nas przykład: rewolucja i wojna wywołana przez USA na Ukrainie).
Na światowym
kongresie demograficznym w Kairze w 1994 roku promowano projekt ustanowienia
limitów ludnościowych dla poszczególnych krajów i ustanowienia światowej
policji populacyjnej, pilnującej, by poszczególne państwa przestrzegały tych
limitów. Bardzo nagłośnionym dokumentem
tego kierunku myślenia o demografii jest pierwszy raport dla Klubu Rzymskiego
“Granice wzrostu” (1972) autorstwa Denisa i Donelli Meadowsów oraz ich
współpracowników. Sama myśl jest jednak o wiele starsza – sięga “Eseju o
populacji” Tomasza Malthusa (1798), która to książka stanowiła swoisty
instruktaż dla administratorów kolonii.
Ekologizm
Ekologizm
Projekt
globalistyczny zakłada rozwój ekologizmu – głównie dlatego, iż jest on bardzo
wygodnym instrumentem uzasadniającym globalne administrowanie procesami rozwoju
gospodarczego. Stąd, przykładowo, upowszechnianie fałszywej teorii źródeł
globalnego ocieplenia, spowodowanego rzekomo gospodarczą aktywnością ludzi.
Rozważane bywają na przykład projekty uczynienia z prawa do emisji dwutlenku
węgla podstawy przyszłego pieniądza. Godne uwagi jest wreszcie i to, że
upowszechnianie ekologizmu ma być instrumentem ograniczania rozwoju
gospodarczego wybranych obszarów, natomiast jego prezentacja czasami przypomina
oddawanie przyrodzie czci religijnej.
Synkretyzm i ekumenizm religijny
Synkretyzm i ekumenizm religijny
Projekt
globalistyczny zakłada tworzenie światowej religii, oczywiście na zasadach łączenia
różnych religii w jedną. Najdobitniej wyrażone zostało to w “Pierwszej
rewolucji globalnej” (1991) autorstwa A. Kinga i B. Schneidera, stanowiącej
Raport Rady Klubu Rzymskiego. Społeczeństwo światowe nie powstanie bez wartości
moralnych, duchowych, religijnych. Nic nie zdoła wymazać z ludzkich serc
poszukiwania “czegoś więcej”, czegoś “nieuchwytnego i bezimiennego”. Tradycyjne
wartości były stopniowo odrzucane przez kolejne pokolenia. Czy konieczny jest
nowy system wartości? To pytanie, od którego zależy przyszłość. I należy na nie
od razu odpowiedzieć.
Wydaje się, że
“odrzucanie tradycyjnych wartości” i tworzenie w to miejsce wartości nowych
jest istotą projektu globalistycznego, a aspekty polityczne, ekonomiczne,
prawne i kulturowe tego projektu są podporządkowane jego celowi
antyreligijnemu. Podkreślać należy to na użytek każdego, kto mógłby mieć
złudzenia, że możliwa jest realizacja projektu globalistycznego bez promocji
synkretyzmu, a w szczególności, że możliwa jest realizacja tego projektu w warunkach
szacunku dla Ewangelii i z zachowaniem praw Kościoła. W toku realizacji tego
projektu prawa Kościoła mogłyby zostać zachowane chyba tylko o tyle, o ile
udałoby się komuś uczynić instytucje kościelne uczestnikami procesów
synkretyzacji – to zaś nie jest możliwe bez zdrady Jezusa Chrystusa. I ta
zdrada niestety nastąpiła w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku na Soborze
Watykańskim II, poprzez przyjęcie zasady wolności religijnej, nie po katolicku
rozumianego ekumenizmu, tzw. demokratyzacji Kościoła. W skrócie mówiąc,
nauczanie II Soboru Watykańskiego nie ma ciągłości nauczania z odwiecznym,
nieomylnym Magisterium Kościoła, Matki naszej. To nie Kościół zdradził, to on
sam został zdradzony przez wilki, które przeniknęły do jego wnętrza. Dlatego
też Kościół posoborowy ustami swych najwyższych funkcjonariuszy zgodził się na
Nowy Światowy Ład i wszystko, co z niego wynika. Ale zgodnie ze słowami naszego
Pana Jezusa Chrystusa: „bramy piekielne Kościoła nie przemogą”. Kościół
posoborowy poległ, stając się „kościołem Antychrysta”. Jednak Kościół katolicki
trwa nadal i będzie trwać aż do końca czasów. Mamy na świecie jeszcze dobrych
biskupów i kapłanów katolickich, a także wiernych nieomylnemu i niezmiennemu
Magisterium. „Na koniec moje serce zatriumfuje” - obiecała nam Matka Boska. I
my w to wierzymy.
Można się
zastanawiać, jak można by tak dokładnie oszacować i ocenić imigrację, gdyby nie
było wiadomo, iż to jest przemyślany plan. Pewne jest to, że niski wskaźnik urodzeń
można łatwo odwrócić poprzez odpowiednie metody wspierania rodzin. To jest
oczywiste, że wkład obcych genów nie chroni naszego dziedzictwa genetycznego, a
umożliwi jego zniknięcie. Jedynym celem tych działań jest całkowite zniszczenie
i wypaczenie naszych narodów, by włączyć je do grupy narodów nie posiadających
jedności narodowej, historycznej i kulturowej. Krótko mówiąc, polityka
imigracyjna była i nadal jest podstawą oficjalnych polityk rządowych w celu
dokonania ludobójstwa narodów Europy poprzez masową, obcą imigrację.
Na zakończenie
rozważań o globalizacji przytoczę cytat z wypowiedzi Brocka Chisholma, byłego
dyrektora Światowej Organizacji Zdrowia (WHO):
„Wszystko, co
ludzie wszędzie mają zrobić, to ograniczać wskaźnik urodzeń i promować
małżeństwa mieszane (między różnymi rasami), to ma na celu stworzenie jednej
rasy na świecie, która będzie kierowana przez władzę centralną”.
II. MASONERIA
Polska przez wieki była
niszczona i poniewierana przez najeźdźców i okupantów. Od rozbiorów Polski,
poprzez wojny światowe (okupacja Polski przez Związek Radziecki i Niemcy) aż do
sytuacji obecnej, gdy próbuje się nam wmówić, że żyjemy w wolnej Polsce, a nikt
nie obchodzi daty odzyskania przez współczesną Polskę niepodległości, bo daty
takiej w kalendarzu państwowym nie ma i być nie może, ponieważ niepodległości
nie odzyskaliśmy i jej nie mamy. Obchodzenie daty 11 listopada było uzasadnione
przed rokiem 1939, ale teraz? Owszem, jako wspomnienie należy tę datę
upamiętniać, ale skoro jesteśmy rzekomo suwerenni i niepodlegli, to w takim razie
inna data powinna być hucznie obchodzona. A tej daty nie ma.
Kto zniewala Polskę?
Kim jest grupa ludzi, która od wieków decyduje o losie świata?
Aby zrozumieć, co siedzi w ich głowach, musimy poznać ich najbardziej
skrywaną tajemnice. Na pierwszych stronach gazet czy w telewizji widzimy
prezydentów, premierów, prezesów wielkich korporacji uśmiechniętych, życzliwych
niosących „pomoc” wszystkim narodom świata. Pomoc fałszywą i obłudną.
Masoneria jest to międzynarodowe stowarzyszenie, częściowo tajne,
którego członkowie rozpoznają się za pomocą odpowiednich znaków i emblematów.
Wiele ludzi nie ma pojęcia o sile tej organizacji. Wystarczy popatrzeć na znaki
– symbole masońskie, którymi się posługują. Wiele z nich jest podobnych do
symboli satanistów i nie jest to przypadek. Samo
słowo masoneria z języka angielskiego oznacza – free masons, „wolnomularz”.
Określano w ten sposób murarzy, kamieniarzy i budowniczych, którzy organizowali
się w międzynarodowe cechy. Korzenie wolnomularstwa sięgają średniowiecza, a
konkretnie XIV wieku, gdzie podupadająca loża budowniczych katedr katolickich
(mularzy), zaczęła przyjmować do swego grona także nie mularzy. Właśnie wtedy
weszli w jej skład spadkobiercy alchemików (zwanych różokrzyżowcami) i
zajmowali się propagowaniem gnozy (czyli „wiary” w zbawienie przez wiedzę, a
nie przez wiarę).
W języku francuskim mason znaczy murarz, budowniczy – od tego słowa
pochodzi nazwa „masoneria”. Masoni są więc tymi, którzy „budują świątynię
jerozolimską”, ale w znaczeniu faktycznym ta budowa dotyczy całej ludzkości i
całego świata. Nad pracą masonerii – zaprowadzeniem nowego porządku w świecie –
czuwa „wielki architekt wszechświata”. Masoni milczą nad ujawnieniem postaci,
która kryje się za tym tytułem. Jest to ich tajemnica. Możemy być jednak pewni,
że jest to nazwa szatana.
Kadetom z trzech pierwszych stopni wtajemniczenia mówi się, że jest to
bóg lub rozum w zależności od tego, w co on wierzy. Tylko masoni najwyższych
stopni wtajemniczenia zyskują pełną świadomość o wielkim architekcie
wszechświata, czyli lucyferze.
Masoneria jest organizacją hierarchiczną, zbudowaną na kształt
piramidy. W ramach jej struktury nikt nie wie, co odbywa się na wyższych
stopniach wtajemniczenia. Miejsca spotkań masonów pełnią tzw. loże, nazywane
też warsztatami.
Nazwa „loża” pochodzi od hebrajskiego słowa „liszche” i oznacza
obszerne pomieszczenia integralnie związane niegdyś ze świątynią jerozolimską,
a dziś swym wystrojem przypominające kaplice lub kościoły. Poszczególne loże
łączą się na terenie danego kraju w Wielkie Loże lub w Wielkie Wschody.
Skupiają one masonów z trzech pierwszych stopni wtajemniczenia, na których
indoktrynują ich masoni z wyższych stopni (założyciele loży) według różnych
rytów.
Wpływ na masonerię we współczesnej formie miał fakt, że formalnie
powstała w 24 czerwca 1717 r. w Londynie, z połączenia dawnego cechu
budowniczych (architektów i wykonawców wspaniałych budowli średniowiecznych) z
okultystycznym Bractwem Różokrzyżowców. Różokrzyżowcy nazywali się towarzystwem
alchemicznym i podawali się za spadkobierców Zakonu Templariuszy, który to
przechował pierwotny gnostycyzm i zhańbił się kultem baphometa (posążek
przedstawiający lucyfera zasiadającego na tronie świata) – jednakże sprawa
Templariuszy nie jest do końca jasna i wymaga jeszcze wyjaśnienia. Zarówno
różokrzyżowcy, jak i wszyscy gnostycy upatrują źródła swej doskonałości w
demonicznych rytuałach i praktykach (okultyzm) oraz w poznaniu tajemnej wiedzy
(gnozy), która jest całkowicie sprzeczna z Biblią. Różokrzyżowcy wnieśli do
organizacji masońskiej okultyzm i gnozę.
Prawdziwy obraz masonerii
Masoneria ma 33 poziomy wtajemniczenia. Tylko mała grupa osób jest
dopuszczana do pełnych celów tej organizacji. Tylko oni znają całą prawdę.
Natomiast zdecydowana większość masonów nie przekracza pierwszych trzech
stopni. Wyższe stopnie zarezerwowane są dla osób zajmujących wysokie pozycje w
społeczeństwie.
Najbardziej rozpowszechniona jest struktura organizacyjna tzw. rytu
szkockiego, która składa się z trzydziestu trzech stopni wtajemniczenia. Trzy
pierwsze stopnie, tzw. teoretyczne, tworzą masonerię błękitną (od koloru obecnego na masońskim
fartuchu).
Właściwa organizacja masońska (wewnętrzna) zaczyna się od czwartego
stopnia wtajemniczenia i jest podzielona na trzy formacje:
1) Stopnie kapitularne wznoszą się od 4 do 18 (nie wszystkie są dziś w
użyciu), tworząc masonerię
czerwoną.
2) Stopnie filozoficzne wznoszą się od 19 do 30 (również niektóre z
nich są stopniami historycznymi), tworząc masonerię czarną.
3) Stopnie
administracyjne wznoszą się od 31 do 33 stopnia, tworząc masonerię białą.
Mason na stopniach kapitularnych wdrażany jest w tajemnice gnostyckiej
magii, co z punktu duchowego musi doprowadzić go do ścisłej zależności od złego
ducha.
Mason na stopniach filozoficznych dostępuje wtajemniczenia w żydowską
kabałę, co z kolei uzależnia go jeszcze mocniej od demonicznych wpływów i
dodatkowo od filosemityzmu.
Mason, wstępując na stopnie administracyjne, staje się wyznawcą monizmu
gnostyckiego (wiara, że Lucyfer jest bogiem) i spełnia funkcję władzy nad
masonami z niższych stopni wtajemniczenia.
Masoneria błękitna
Każdemu z trzech pierwszych stopni wtajemniczenia odpowiada określona
funkcja: uczeń, czeladnik (towarzysz), mistrz. Najliczniejszą grupę stanowią
masoni pierwszego stopnia wtajemniczenia – uczniowie. Aby móc zostać przyjętym
do masonerii na najniższy stopień – ucznia, trzeba przeważnie być do tej roli
wytypowanym przez dwóch masonów, którzy udzielają danej osobie poręczenia.
Wejście na czwarty stopień wtajemniczenia zależy od cech osobowych danego
człowieka. Jeśli jest zbyt uczciwy, prostolinijny i przywiązany do swej wiary,
nigdy nie opuści trzech pierwszych stopni wtajemniczenia. Szybko natomiast
awansują ludzie bez skrupułów, gotowi dla kariery wszystko poświęcić.
Masoneria wyższa stopniem
Masoneria z wyższych stopni (wewnętrzna, głęboko zakonspirowana)
tworzy tzw. katedry. Skuteczność ukrycia masonerii pogłębia fakt, że działa
poprzez bardzo liczne, bliźniacze co do celów organizacje, jak np.
antropozofów, racjonalistów, socjalistów, samodoskonalenia umysłu, organizacje
gejowskie, feministyczne itd. Ponadto powołuje do istnienia szereg jawnych
instytucji społecznych, jak: kluby, stowarzyszenia, związki, fundacje, partie,
spółdzielnie, zrzeszenia itp., które pod jej dyktando kontrolują społeczeństwo
i sterują przemianami społecznymi.
Dwa oblicza masonerii
Masoneria jak każda organizacja satanistyczna ma dwa oblicza:
oficjalną i prawdziwą. Oficjalna wersja mówi o szlachectwie, dobroci,
samokształceniu, przynależności do inteligencji. Prawdziwa forma organizacji to
wielbienie lucyfera, czyli oddawanie czci szatanowi. Wielbią różnych bożków,
jak na przykład baala przy różnych
rytuałach. Schemat wpływania na ludzi składa się z trzech etapów. Pierwszy to
wmawianie ludziom, że człowiek jest równy Bogu. Przeprowadza się to poprzez
wywyższanie nauk i filozoficznych twierdzeń. Kolejnym etapem jest ateizm, czyli
odrzucenie Boga i ostatni to satanizm – oddanie się pod opiekę szatana.
Masoni w Polsce
Polscy masoni twierdzą, że ich organizacja jest normalną grupą
przeznaczoną dla intelektualistów. Jeżeli tak jest naprawdę, to dlaczego
identyfikują się z masonerią, która ma typowo lucyferiańskie oblicze?
Oto kilka
wybranych faktów o masonerii polskiej:Bardzo ciekawą sprawą jest informacja o hymnie polskim.
Jeden z masonów w filmie „Masoni w Polsce”1 przyznaje, że:
·
twórcą muzyki do hymnu Polski był Karol Kurpiński – mason,
·
słowa napisał Józef Wybicki – mason.
Słowa, które są w refrenie „marsz, marsz Dąbrowski z ziemi włoskiej do
Polski…” opisują Dąbrowskiego – masona 29. stopnia wtajemniczenia. Należał do
lóż masońskich w Polsce, we Włoszech i w Niemczech.
W sejmie
czteroletnim na liczbę 359 posłów aż 74 było masonami. Konstytucja 3 maja
została opracowana przez masonów.Przy jej tworzeniu brali udział tacy masoni jak:
·
Stanisław August Poniatowski – król Polski,
·
Ignacy Potocki – główny promotor konstytucji,
·
Hugo Kołłątaj,
·
Stanisław Staszic.
W obecnych czasach znanymi masonami między innymi są:
·
Andrzej Olechowski, który założył wraz z Donaldem Tuskiem i Maciejem
Płażyńskim Platformę Obywatelską. Olechowski jest również członkiem grupy Bilderberg,
·
Janusz Palikot twierdzi, że jest byłym masonem,
choć nie jestem pewien, czy nie jest to akurat chwytliwa autoreklama, ponieważ
masoni nie mogą się ujawniać.
Dlaczego masoneria jest niebezpieczna?
Ludzie, którzy za swojego boga mają szatana, nie mogą mieć uczciwych
zamiarów wobec pojedynczych ludzi i narodów. Ich powierzchowność wprawdzie jest
miła, uprzejma i ciepła, ale prawdziwy obraz
pokazują wtedy, gdy dostają władzę, do której całe życie dążą, idąc do
celu po przysłowiowych „trupach”.
Kościół
Katolicki od samego początku potępiał masonerię. Najważniejszym dokumentem jest „Codex Iuris Canonici”
(Kodeks Prawa Kanonicznego) ogłoszony przez Papieża Benedykta XV 27 maja 1917
roku w Konstytucji Apostolskiej „Providentissima Mater Ecclesia”. Stanowił on
ukoronowanie wszystkich posunięć Kościoła związanych z wolnomularstwem i zawiera
bardzo mocno zaakcentowane potępienie wolnomularstwa. Kanon 2335 mówi, iż katolicy, wstępujący do sekty masońskiej
względnie do jej podobnych stowarzyszeń, walczących z Kościołem i z legalnymi
władzami cywilnymi, popadają tym samym w ekskomunikę, zarezerwowaną Stolicy
Apostolskiej simpliciter. Tak więc zakaz Kościoła wstępowania do
wolnomularstwa ukazany jest aż nadto wyraźnie.
KATOLICY NIE MOGĄ MIEĆ NIC WSPÓLNEGO Z SEKTĄ MASOŃSKĄ
I ZOBOWIĄZANI SĄ JĄ ZWALCZAĆ!
III. NOWY PORZĄDEK ŚWIATA
Od kilku lat obserwujemy coś,
co dotąd wielu niedowiarkom wydawało się rzeczą niebywałą i nierealną. Nowy
Porządek Świata przestaje być teorią spiskową, a staje się oficjalną strategią
realizowaną przez rządy największych światowych mocarstw. Nowy Porządek Światowy
staje się faktem. Jeszcze kilka lat temu doniesienia o zakulisowych
posiedzeniach najwyższych głów światowych mocarstw w ramach Klubu Bilderberg
wielu dziennikarzom i przeciętnym
obywatelom wydawały się niedorzeczne. Łatwiej, wygodniej i bezpieczniej było
przylepić temu tematowi łatkę oszołomstwa i po prostu go ignorować, traktując
jak kolejny wymysł chorych umysłów powielanych pocztą pantoflową przez ludzi
żądnych sensacji, nie potrafiących przystosować się do jakże pięknego,
wykreowanego przez media obrazu świata.
Kiedy w roku 2008
nastąpiło załamanie światowego systemu bankowego, do wielu korzystających z
uciech życia ludzi dotarło, że ich sielanka i beztroska mogą nie trwać
wiecznie, a czarna wizja przyszłości, o której dotąd mówili wyśmiewani przez nich
alternatywni publicyści, staje się faktem.
A oto główni
aktorzy tego światowego spektaklu i czynniki z tego wynikające:
Członkowie Klubu
Bilderberg są zwolennikami globalizacji i wprowadzenia „rządu światowego”. Klub
powstał w 1954 roku. Jego nazwa pochodzi od jednego z holenderskich hoteli, w
którym odbył się pierwszy zjazd „klubowiczów”. Założycielem tego elitarnego
klubu był dyplomata II Rzeczpospolitej Józef Retinger. Był sekretarzem klubu aż
do śmierci w 1960 roku. Klub to elitarna grupa 130
wpływowych osób z całego świata odbywająca co roku czterodniowe spotkania.
Celem Klubu jest zniewolenie wszystkich ludzi na ziemi. Zamierzają stworzyć
globalny rząd, który zawładnie światem. Zlikwidują podział na państwa, za to
wprowadzą jedną uniwersalną walutę, religię i wspólną armię.
2.
BIOCHIP
Dr
Hanrick Eldeman, główny analityk Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej w
Brukseli, ujawnił, że plan "Odnowy świata z chaosu" jest już
realizowany. Światowy kryzys ekonomiczny na początku 1974 r. doprowadził do
spotkania przywódców krajów EWG, doradców i naukowców, w czasie którego dr
Eldeman przedstawił zgromadzonym "BESTIĘ". (...) „Bestia” to
gigantyczny trzypiętrowej wielkości komputer, ulokowany w administracyjnym
budynku siedziby EWG w Brukseli - Brussels Electronical Accounting Surveying Terminal. Jest to
samoprogramujący się komputer, który będzie w stanie rejestrować i kontrolować
wszystkie transakcje finansowe na świecie. Planuje się wprowadzenie cyfrowej
indentyfikacji wszystkich zamieszkałych na świecie ludzi. Każdy mieszkaniec
naszej planety otrzyma swój indywidualny numer składający się z trzech
sześciocyfrowych liczb, który będzie niezbędny dla przeprowadzenia
jakiejkolwiek transakcji. W ten sposób wyeliminujemy problemy wiążące się ze stosowaniem
niedoskonałych kart kredytowych. Taki numer identyfikacyjny będzie dla
ludzkiego oka niewidoczny, umieszczony na czole lub zewnętrznej stronie dłoni
człowieka. Będzie możliwy do odczytania tylko poprzez stosujący podczerwień
skaner w specjalnych miejscach weryfikacyjnych lub handlowych. Integralną
częścią śledzenia i zbierania danych bestii jest wszczepiany pod skórę biochip,
który ma służyć nie tylko do identyfikowania i lokalizowania ludzi, ale za jego
pomocą będzie można również zdalnie sterować człowiekiem, gdyż poprzez biochip
można kontrolować pracę nawet pojedynczych komórek w organizmie człowieka.
Niska częstotliwość, na jakiej działa biosensor, powoduje, że człowiek staje
się anteną. Poprzez zwiększenie lub zmniejszenie częstotliwości można podnosić
lub obniżać poziom adrenaliny w jego organizmie, sterując tym samym emocjami
człowieka. Można też wysyłać lub odbierać sygnały z pojedynczych komórek
nerwowych, w wyniku czego może on zostać użyty do wywołania wewnętrznych szoków
bądź zmian zachowań danej osoby poprzez pobudzanie, wywołanie lęków lub
wytwarzanie euforii. O wszystkim możemy przeczytać już w Biblii - „Apokalipsa
św. Jana 13,16-18; On też sprawia, że wszyscy, mali i wielcy, bogaci i ubodzy,
wolni i niewolnicy otrzymują znamię na swojej prawej ręce albo na swoim czole,
i że nikt nie może kupować ani sprzedawać, jeżeli nie ma znamienia, to jest
imienia zwierzęcia lub liczby jego imienia”.
3.
SZCZEPIONKI ORAZ CHEMTRAILS
SZCZEPIONKI
Rosnący
opór społeczny przeciw szczepieniom wzbudza panikę wśród producentów i
handlarzy szczepionek, bo kurczą się ich zyski, a szczepienia to kury znoszące
złote jaja. Wystarczy wyprodukować koktajle złożone z bakterii, wirusów lub ich
fragmentów, trujących dodatków (związki rtęci i aluminium), detergentów, białek
zwierzęcych, ludzkich i roślinnych, obcego DNA oraz innych toksycznych
chemikaliów i nazwać je szczepionkami, żeby zarobić na nich miliardy. Kluczem
do tego pseudomedycznego przekrętu jest przekupienie za kilka milionów $ paru
urzędników z agencji rządowych CDC i FDA (mówimy o USA) oraz kilku
legislatorów, żeby wprowadzić dany produkt do kalendarza szczepień. Producenci
nie muszą wykazywać, że ich szczepionki są skuteczne i bezpieczne. Nigdy
nie przeprowadzono systematycznych badań porównujących zdrowie osób
szczepionych i nieszczepionych, a żeby udowodnić skuteczność szczepień,
trzeba porównać zachorowalność na choroby zakaźne wśród szczepionych i
nieszczepionych, a takich badań też się nie wykonuje. Natomiast obserwacje
epidemiologiczne dowodzą, że szczepieni chorują na te choroby równie często lub
nawet częściej niż nieszczepieni, a w ponadto wkrótce po szczepieniach stają
się oni źródłami ognisk chorób zakaźnych. Cały ogromny biznes
szczepienny nie opiera się na żadnych rzetelnych badaniach naukowych ani danych
demograficznych czy epidemiologicznych, tylko na systemowym korumpowaniu
urzędników medycznych, sianiu strachu i handlowej propagandzie. Ten
proceder możemy zaliczyć do czynników depopulacyjnych obowiązujących w Nowym
Porządku Światowym.
CHEMTRAILS
Co to są te tajemnicze smugi, które czasami widzimy pozostawione
na niebie przez samoloty odrzutowe? Czy mamy dzisiaj do czynienia jedynie z
tzw. smugami kondensacyjnymi, czy też jest coś więcej w tych smugach? Zdjęcia z
całego świata ilustrują te nowe smugi kondensacyjne – zwane w j. angielskim chemtrails
(smugi chemiczne), w odróżnieniu od contrails (zwykłe smugi
kondensacyjne). Należy wymienić kilka rzeczy, które odróżniają zwykłe smugi
kondensacyjne od tych nowych, chemicznych. Badacze twierdzą, że te nowe smugi
zaczęły się pojawiać 5, może 10 lat temu. Rok 1999 miał być przełomowym
okresem, kiedy chemiczny aerozol zaczął się pojawiać na niebie w dużych
ilościach. Ale niektórzy badacze mówią, że eksperymenty na pewnych obszarach
były przeprowadzane już w 50.-60. latach XX w.. Niektórzy
dociekliwi ludzie posunęli się tak daleko, że pobrali próbki substancji
rozpylanej z samolotów oraz poprzez spektralną analizę pozostawianych smug.
Badania mikroskopowe i spektralne wskazują na to, że jest to koktajl substancji
biologicznych (jak ciałka krwi), ciężkich metali i innych substancji.
Obserwatorzy i świadkowie twierdzą, że spryskiwanie jest dokonywane najczęściej
z samolotów wojskowych. W wielu wypadkach są używane samoloty NATO. Połączmy
razem te wszystkie fakty – są porażajace!
PODSUMOWANIE
Ktoś
kiedyś powiedział: "Nie nazywajcie spisków teoriami, bo teorie nie
zabijają ludzi - spiski tak". Tak, to szczera prawda. Masoneria
propagująca globalizację jako część Nowego Porządku Światowego nie liczy się z
kosztami i ofiarami, jakie są codziennie ponoszone przez zniewolone Narody i
Państwa. Wojny, rewolucje, niepokoje społeczne targające naszym globem to nie
przypadek i normalna kolej rzeczy, ale starannie wyreżyserowany spektakl,
którego jesteśmy mimowolnymi aktorami i mam nadzieję, że nie biernymi
uczestnikami. Tylko zorganizowane Narody pod znakiem Krzyża i Świętej Wiary
Katolickiej, z pomocą Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata są w stanie ocalić
tożsamość i uratować duszę swoją i przyszłych pokoleń przed duchową śmiercią i
wiecznym potępieniem. Tak nam dopomóż Bóg i święty krzyż Jego!
Dziękuję bardzo za uwagę.
Materiały źródłowe:
http://fides-et-ratio.pl/index.php/2012/05/jan-lopuszanski-globalizacja-i-globalizm/
http://robertbrzoza.pl/masoni/rzad-nwo-masoni/
http://alexjones.pl/pl/aj/aj-nwo/aj-informacje/item/5349-nowy-porz%C4%85dek-%C5%9Bwiata-nie-jest-ju%C5%BC-teori%C4%85-spiskow%C4%85