"Zmieniła Ukrainę, której agencje wywiadowcze od dawna były postrzegane jako całkowicie skompromitowane przez Rosję, w jednego z najważniejszych partnerów wywiadowczych Waszyngtonu przeciwko Kremlowi" – stwierdzono.
Jak wyjaśniono w "NYT", około 2016 roku CIA rozpoczęła szkolenie elitarnych ukraińskich komandosów. "CIA pomogła także wyszkolić nowe pokolenie ukraińskich szpiegów, którzy działali w Rosji, w całej Europie, na Kubie i w innych miejscach, gdzie Rosjanie są licznie obecni" – wskazano dalej.
Dziennikarze opisali też jedną z 12 tajnych baz, która zalicza się do sieci w ramach międzynarodowej współpracy. "Położona w gęstym lesie ukraińska baza wojskowa sprawia wrażenie opuszczonej i zniszczonej, a jej centrum dowodzenia przypomina spaloną skorupę, ofiarę rosyjskiego ostrzału rakietowego na początku wojny. Ale to jest nad ziemią" – relacjonowali.
Dalej napisali: "Niedaleko dyskretne przejście prowadzi do podziemnego bunkra, w którym zespoły ukraińskich żołnierzy śledzą rosyjskie satelity szpiegowskie i podsłuchują rozmowy rosyjskich dowódców. (...) Podziemny bunkier, zbudowany w celu zastąpienia zniszczonego centrum dowodzenia kilka miesięcy po inwazji Rosji, jest tajnym ośrodkiem ukraińskiej armii. (...) Jest jeszcze jeden sekret: baza jest prawie w całości finansowana i częściowo wyposażona przez CIA".
To przyspieszyło decyzję Putina?
W "NYT" przypomniano, że Putin od dawna obwinia zachodnie agencje wywiadowcze o manipulowanie Kijowem i rozsiewanie w Ukrainie nastrojów antyrosyjskich.
"Pod koniec 2021 roku Putin rozważał, czy rozpocząć inwazję na pełną skalę. Spotkał się z szefem jednej z głównych rosyjskich służb szpiegowskich, który powiedział mu, że CIA wraz z brytyjskim wywiadem MI6 kontrolowała Ukrainę i wykorzystała ją na poligon dla operacji przeciwko Moskwie" – czytamy.
Gazeta powołuje się też na słowa anonimowego, wysokiego rangą amerykańskiego urzędnika. Pokazują one, jak początkowo ostrożność i nieufność miała przerodzić się w ścisłą współpracę. – Relacje stawały się coraz mocniejsze, ponieważ obie strony widziały w tym wartość, a ambasada USA w Kijowie stała się najlepszym źródłem informacji, sygnałów i wszystkiego innego na temat Rosji – opowiadał informator "NYT".