Nie będzie dla mnie zdziwieniem, jeśli okaże się, iż żaden czytelnik nie umie jasno powiedzieć, czym jest ta idea. Zapewne zwyczajny działacz uzna, iż jest to jakaś odmiana konserwatyzmu, jedna z wielu prawicowych opcji na jakże szerokiej mapie politycznej. Ci zaś, którzy znają doskonale tę doktrynę, wiedzą doskonale, iż nie ma tak radykalnego i fanatycznego tradycjonalizmu, jak Tradycjonalizm Integralny.
Idea
ta nie cieszy się popularnością w naszej ojczyźnie. Powodów
można szukać wielu, jednak głównym jest absolutny niedobór
informacji o niej w naszym ojczystym języku. Nawet 41 lat po
ostatnim tchnieniu najznamienitszego (ale nie jedynego) proroka tej
doktryny, Juliusa Evoli, w języku polskim nie znajdziemy nic poza
kilkoma opracowaniami bądź zbiorem dzieł wybranych w serwisie
''tradycjonalizm.net''. Druga sprawa to fakt, iż idea ta jest (jak
wspomniałem) bardzo skrajna. Przez co mało kto pisze się na jej
rozpowszechnianie.
U
podstaw Tradycjonalizmu Integralnego leży specyficzne pojęcie
Tradycji, obce innym ruchom ''tradycjonalistycznym'' czy
''konserwatywnym''. W odróżnieniu od nich, TI nie postrzega
''Tradycji'' jako zbioru wartości moralnych, przekazywanych z
pokolenia na pokolenie, podlegających ewolucji, a raczej jako
metafizyczną, zwycięską idee, światowe prawo bytu człowieka.
Żywe niezależnie od czasu i miejsca. Julius Evola widział Tradycję
w postaci wielu duchów żyjących w każdej społeczności: duch
arystokracji, duch rycerstwa, duch heroizmu itp. Ponadto jest to
idea bardzo platońska, zakładająca, iż świat materialny tak
naprawdę nie istnieje, a jest jedynie złudzeniem i odbiciem dużo
głębszego świata ideowego, niepojętego przez umysł ludzki. Co za
tym idzie, TI jest przede wszystkim ideą religijną, filozofią, wedle
której człowiek winien żyć, a dopiero wokół niej budować
można doktryny polityczne.
U
źródeł znaleźć można informacje, jakoby Integralny
Tradycjonalizm powstał z połączenia tradycyjnych idei z ideą
rewolucji. Na czym to polega?
Konserwatyści,
jak wyżej wspomniałem, widzą tradycję jako typowo ziemskie i
ludzkie zjawisko, ewentualnie dane nam przez Boga bądź bogów. Tak czy siak, zjawisko przez nas pojmowane pragną oni
wstrzymać, spowolnić ewolucję tejże rozumianej płytko
''tradycji'' bądź też - ci bardziej reakcyjni - cofnąć ją
całkowicie o kilka stopni ewolucyjnych do tyłu.
Jest
to sprzeczne z myślą Evoli, wedle której Tradycja jest zagrożona
i nie ma możliwości wprowadzenia jej w byt społeczny, nie we
współczesnej cywilizacji, stąd należy pochwycić topór w dłonie,
a następnie zniszczyć doszczętnie współczesność i modernizm,
aby zbudować nowego człowieka, wedle prawa Tradycji.
W
kwestii religijności w TI sprawa nieco się komplikuje, wielu uważa,
iż jest to idea sprzeczna z chrześcijaństwem (wszystko zależy od
punktu patrzenia). Skoro świat materialny jest odbiciem świata
ideowego, czyli poniekąd absolutu, czegoś w rodzaju Boga, źródła
wszystkiego, a absolut jest tak oddalony od naszego umysłu, że nie
potrafimy go objąć swym ziemskim rozumowaniem, to znaczy, iż
religie również są tylko odbiciem świata ideowego, które my,
ludzie uprościliśmy do naszego wyobrażenia (nadając im postaci bogów, Boga). Integralni Tradycjonaliści nie oceniają religii na
podstawie subiektywnej (moja bardziej prawdziwa niż twoja), lecz na
podstawie tego, jak wcielają w swój byt aryjskie cechy, heroizm,
wierność itp. Patrzą również przez pryzmat kulturowy (np. w
Polsce prędzej poprą Krucjate niż dżihad ze względów kultury
narodowościowej).
Sam
włoski myśliciel i najradykalniejszy przedstawiciel TI, Julius
Evola, w latach 20. XX w. ze względu na racjonalizowanie wiary
chrześcijańskiej (co sprzeczne jest z założeniem, jakoby nie dało
się racjonalnie wyjaśnić absolutu), a także jego coraz to
bardziej pacyfistycznej wizji zaproponował powrót Włoch do
religii rzymskich. Później jednak wraz ze swymi zwolennikami
przybrał postać chrześcijaństwa zgodnego z ''Tradycją'' (wyżej
rozumianą), odnosząc się do zakonu templariuszy, wielkich czasów
krucjat i lat świetności chrześcijaństwa.
Sam
Baron Evola parał się magią i okultyzmem, kilkukrotnie
proponowano mu wstąpienie do masonerii (chociaż mocno krytykował
ową) oraz bardzo pochwalał III Rzeszę i SS, pisząc o nim jako
ostatnim aryjskim zakonie Europy (''Elita społeczna i zakon polityczny
SS''). Taki wizerunek postaci proroka Integralnej Tradycji jeszcze
bardziej zniechęcić może potencjalnych działaczy z prawej,
chrześcijańskiej, strony. Nie mniej jednak Integralny
Tradycjonalizm to idea mająca silne podstawy i chociaż ciężko
pogodzić ją z niektórymi własnymi założeniami, w odpowiednich
dłoniach posłużyć może niczym najwspanialsza broń przeciw
liberalizmowi i modernizmowi.
Maksymilian
Koselski
Tradycjonalizm
Integralny po polsku:
http://tradycjonalizm.net
http://tradycjonalizm.net
OD
REDAKCJI: Na stronie Rexa
staramy się przedstawiać różne doktryny i rozwiązania uderzające
w system demoliberalny, choć nie zawsze do końca zgadzamy się z
zawartymi w nich poglądami.