– Republika, jaką znamy, jest martwa. Wszyscy mieliśmy nadzieję, że Trump wyciągnie królika z kapelusza. Wiemy, że wybory zostały skradzione – przekonuje teksański polityk Kyle Biedermann. Złożył on w tamtejszym parlamencie projekt zakładający przeprowadzenie referendum w sprawie secesji stanu z USA.
Żeby stan Teksas stał się niepodległą Republiką Teksasu, projekt musiałby zostać przyjęty przez tamtejszą Izbę Reprezentantów, a potem Senat. Następnie odbyłoby się referendum ws. secesji, w którym padłoby pytanie: „Czy ustawodawca stanu Teksas powinien przedłożyć plan opuszczenia Stanów Zjednoczonych Ameryki i ustanowienie niezależnej republiki?”.
– Nasz rząd federalny nieustannie zawodzi nasze pracujące rodziny, seniorów, podatników, weteranów i właścicieli małych firm. Przez dziesięciolecia obietnice Ameryki i nasze indywidualne wolności ulegały erozji. Nadszedł czas, aby mieszkańcy Teksasu mieli prawo decydować o swojej przyszłości. To nie jest lewicowa czy prawicowa kwestia polityczna. Niech Teksańczycy głosują! – przekonuje Bidermann.
Kyle Biedermann z ramienia Partii Republikańskiej zasiada w Izbie Reprezentantów Stanu Teksas.