Nie ma takiej możliwości dogadania się,
bo zgodnie z tym, co pisał Feliks Koneczny, nie jest możliwa mieszanka
cywilizacyjna. A Żydzi i Polacy należą do różnych cywilizacji, które
różnią się fundamentalnymi zasadami życia społecznego.
Różnica jest taka, że w cywilizacji
żydowskiej zbrodnie Żydów obciążają cały naród żydowski, bo w ich
cywilizacji plemiennej naród to społeczność etniczna, to kolektyw, to
wspólnota, która wzajemnie sobie pomaga i działa razem. Oni traktują
atak na każdego Żyda jak atak na cały naród. Dlatego oni muszą
przemilczać, wybielać i przeinaczać wszelkie żydowskie zbrodnie, bo się
czują za nie odpowiedzialni. By zachować czystość narodu muszą zatrzeć w
pamięci wszelkie złe czyny Żydów. W tej cywilizacji kultura
cywilizacyjna i etniczność zlepia się.
W naszej cywilizacji łacińskiej opartej
na chrześcijaństwie jest inaczej. Zbrodnie polskie nie obciążają narodu
polskiego, bo w naszej cywilizacji grzechy są indywidualne, a naród to
pojęcie kulturowe. Popełnienie zbrodni wyklucza kulturowo zbrodniarzy z
narodu. Naród nie odpowiada za zbrodnie jednostek, które naród
zdradzają. Dodatkowo w Polsce naród to pojęcie dwupiętrowe. Istnieją
Polacy etniczni, ale naród polski to pojęcie wyższego szczebla, to
wszyscy ci ludzie, którzy kiedykolwiek żyli i żyją i przestrzegają
polskich zasad. Więc Polakiem wyższego szczebla może też być etniczny
Tatar, Żyd, Rusin, Litwin, Ślązak czy nawet Szkot, Holender czy Murzyn.
Żadne zbrodnie etnicznych Polaków, polskich Litwinów czy Rusinów nie
obciążają narodu polskiego, jeśli są sprzeczne z narodowymi zasadami.
Żyd będzie zawsze Żydem, niezależnie co
zrobi, a Polak może poprzez swoje czyny wykluczyć się z narodu. Żydem
trzeba się urodzić albo przejść formalną konwersję. Polakiem można
zostać z własnej woli i nie trzeba uzyskać na to żadnej zgody. Żydzi
czują się odpowiedzialni za winy swoich pobratymców, odpowiedzialność
zbiorowa jest u nich ważną zasadą cywilizacyjną tworzącą wspólnotę, a u
nas jest to niedopuszczalne.
Więc pokazanie jakiegoś przykładu
żydowskiego zbrodniarza Żydzi odbierają jako atak na nich wszystkich. A u
nas winy zbrodniarzy są tylko ich winami, nie są winą jakiejkolwiek
zbiorowości, którą tworzyli. A już za wyjątkowo paskudny zabobon
uznajemy przechodzenie winy po linii etnicznej.
Nie ma możliwości dogadania się z
Żydami, bo zasady tworzące ich tożsamość my uznajemy za szkodliwe
zabobony. To są bardzo głębokie różnice cywilizacyjne i żaden kompromis
nie jest tu możliwy. Jedyne co jest możliwe, to tolerancja, czyli to co
przez setki lat praktykowali nasi przodkowie. Tolerancja ta polega na
tym, że nie przestajemy uważać żydowskich zasad za zabobony, nadal ich
nie akceptujemy, ale pozwalamy Żydom żyć zgodnie z ich zabobonami, nie
wtrącamy się w to jak oni sobie organizują życie i oczekujemy, że oni
też nie będą się wtrącać z nasze życie i nasze zasady. I tak się przez
setki lat działo tworząc trwały pokój międzycywilizacyjny na terenie
Rzeczpospolitej. Po prostu cywilizacje nie były mieszane, żyły pokojowo
obok siebie.
Dziś jest inaczej, bo Żydzi z Izraela i
USA chcą nam narzucać swoje zasady cywilizacyjne. Żądają byśmy uznali
ich zabobony i zaczęli żyć u siebie w zgodzie z tymi zabobonami. Oni
dążą do dominacji ich cywilizacji i chcą ją nam narzucać. To trzeba
zwalczać, to trzeba odpierać, a nie dogadywać się, czy prowadzić jakiś
dialog. Potrzebne są oczywiście rozmowy, ale w tych rozmowach nie należy
dążyć do jakiegoś kompromisu, czyli tworzenia jakiejś mieszanki
cywilizacyjnej. W rozmowach trzeba po prostu mówić prawdę: nie chcemy
waszych zasad, nie przyjmiemy waszej cywilizacji, odczepcie się od nas,
nie narzucajcie nam swoich zasad, nie zaakceptujemy ich. Co najwyżej
oferujemy tolerancję i tego wzajemnie oczekujemy.
Grzegorz GPS Świderski