Obok niedawnego zdymisjonowania komendanta-rektora Akademii Obrony Narodowej
minister Antoni Macierewicz dokonał kolejnego interesującego posunięcia
personalnego: jako swojego "doradcę" w Ministerstwie Obrony Narodowej
zatrudnił niejakiego Edmunda Jannigera. "Doradca" 67-letniego ministra
liczy sobie 20 lat. Wcześniej pracował w biurze poselskim Macierewicza.
Świeżo upieczony "doradca" mimo niewielu wiosen ma kilka zasługujących na uwagę punktów w CV. Swoją
działalność polityczną rozpocząłem u boku ministra Macierewicza,
pracując jako asystent. Pomagałem w rozwoju stanowisk politycznych i
inicjatyw legislacyjnych dotyczących stosunków transatlantyckich. -
pisze sam o sobie. Prywatnie jest pół-Amerykaninem (synem znanego
lekarza z USA) i studentem amerykańskiego Uniwersytetu Rutgers.
PiS
jeszcze przed objęciem władzy zapowiadało w swej partyjnej propagandzie
odejście od patologicznych praktyk rządów PO, w tym od traktowania
aparatu i zasobów państwa jako prywatnego folwarku. Tymczasem nowy rząd
dokładnie powiela postępowanie poprzedników. W 2013 r. opinię publiczną
zbulwersowała wiadomość,
że ówczesny minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz
utrzymuje na dobrze płatnych etatach w MSW "doradców" w wieku 21 i 23
lat. Podobne reakcje miały miejsce kilka miesięcy później, gdy Polacy
dowiedzieli się o istnieniu Dobrawy Morzyńskiej,
23-latki bez studiów, która pobierała miesięczne wynagrodzenie w
wysokości ok. 7200 zł na stanowisku asystentki szefa Kancelarii Prezesa
Rady Ministrów, Jacka Cichockiego. Wkrótce potem Morzyńska przeszła na
stanowisko szefa gabinetu politycznego ministra finansów Mateusza
Szczurka (z miesięcznym wynagrodzeniem ok. 8000 zł).
Źródło: wiadomosci.onet.pl
Komentarz Redakcji Xportal: Z
drugiej strony, może to chłopiec na posyłki ambasady USA? Albo
"stypendysta" jednej z amerykańskich rządowych fundacji,
przygotowujących "przyszłych liderów" państw pokroju Polski? W takim
wypadku może się okazać, że naprawdę będzie mówił ministrowi, co ma
robić. (A.D.)
Za: http://xportal.pl/?p=23676