Gazeta
Wyborcza i TVN mają problem. Nie były przygotowane na to, co się
wydarzyło, a raczej, co się nie wydarzyło w Warszawie. Narracja oparta o
narzekania na chaos, awantury oraz dewastację stolicy była dopracowana
do perfekcji. Zabrakło jednak pomysłu, co powiedzieć w sytuacji takiej
jak dzisiaj. Ładu, porządku i wielkiego święta.
Miały być awantury i starcia z Policją. Ksenofobiczne hasła i tłumy pijanych narodowców. To wszystko doprawione kostką brukową oraz setkami aresztowanych miało dopełnić obrazu zniszczenia, pożogi i skrajnej faszyzacji Polski. Kandydaci na głównych oskarżonych też już czekali w kolejce. Ruch Narodowy, Młodzież Wszechpolska, ONR i inni, którzy chcą "podpalać Polskę".
Pojawił się jednak problem. Tego, co stanowiło zazwyczaj kwintesencję przekazu "wolnych i niezależnych" mediów zabrakło. Z tego powodu zapanowała konsternacja. W jej wyniku słuchamy od kilku godzin niespójnego bleblania i opowieści "od Sasa do Lasa". Z jednej strony słyszymy, że Polska to kraj sukcesu i w zasadzie nie wiadomo, o co chodzi maszerującym, by po chwili usłyszeć, że 30% spośród nich to bezrobotni, co w podtekście ma wiele wyjaśniać.
Tylko skąd w krainie płynącej mlekiem i miodem tylu młodych ludzi bez pracy? Słyszymy też, że Dmowski był patriotą, ale skandowanie cytatów, których był autorem, to nacjonalizm i ksenofobia.
Przeżyliśmy zmasowaną krytykę, zatem i jej brak jakoś zniesiemy. Ważne, by nie zapominać, po co to wszystko robimy. Przypomniał nam o tym niezwykle trafnie Adam Andruszkiewicz, prezes Młodzieży Wszechpolskiej, który stwierdził, że naszym celem jest odbicie Polski z rąk tych, którzy doprowadzili do tego, że musimy żegnać kolejne rzesze naszych koleżanek i kolegów, którzy za pracą i chlebem uciekają na obczyznę. Pamiętajmy o tym. Walka dopiero się zaczęła!
Krzysztof Tenerowicz - redaktor naczelny "ProstozMostu.Net" i kwartalnika "Myśl.pl"
Za: http://prostozmostu.net/kraj/tvn-i-wyborcza-w-szoku-marsz-byl-wielkim-swietem
OD REDAKCJI: Musimy pamiętać (pomijając już fakt, iż prawdziwa data odzyskania niepodległości przypada 7 października AD 1918), że sukces, jakim niewątpliwie jest liczba uczestników powyżej 100 tys. osób, powinien zaprocentować zwiększeniem się szeregów organizacji narodowych, a tym samym codzienną pracą organiczną, a i bezpośrednią w walce o Wielką Katolicką Polskę. Jedna akcja na rok na tak dużą skalę, choć bardzo potrzebna, nie załatwi wszystkich bieżących problemów Polski i Polaków bez codziennego zaangażowania uczestników Marszu Niepodległości. Należy więc hasła wprowadzać w czyn!
Miały być awantury i starcia z Policją. Ksenofobiczne hasła i tłumy pijanych narodowców. To wszystko doprawione kostką brukową oraz setkami aresztowanych miało dopełnić obrazu zniszczenia, pożogi i skrajnej faszyzacji Polski. Kandydaci na głównych oskarżonych też już czekali w kolejce. Ruch Narodowy, Młodzież Wszechpolska, ONR i inni, którzy chcą "podpalać Polskę".
Pojawił się jednak problem. Tego, co stanowiło zazwyczaj kwintesencję przekazu "wolnych i niezależnych" mediów zabrakło. Z tego powodu zapanowała konsternacja. W jej wyniku słuchamy od kilku godzin niespójnego bleblania i opowieści "od Sasa do Lasa". Z jednej strony słyszymy, że Polska to kraj sukcesu i w zasadzie nie wiadomo, o co chodzi maszerującym, by po chwili usłyszeć, że 30% spośród nich to bezrobotni, co w podtekście ma wiele wyjaśniać.
Tylko skąd w krainie płynącej mlekiem i miodem tylu młodych ludzi bez pracy? Słyszymy też, że Dmowski był patriotą, ale skandowanie cytatów, których był autorem, to nacjonalizm i ksenofobia.
Przeżyliśmy zmasowaną krytykę, zatem i jej brak jakoś zniesiemy. Ważne, by nie zapominać, po co to wszystko robimy. Przypomniał nam o tym niezwykle trafnie Adam Andruszkiewicz, prezes Młodzieży Wszechpolskiej, który stwierdził, że naszym celem jest odbicie Polski z rąk tych, którzy doprowadzili do tego, że musimy żegnać kolejne rzesze naszych koleżanek i kolegów, którzy za pracą i chlebem uciekają na obczyznę. Pamiętajmy o tym. Walka dopiero się zaczęła!
Krzysztof Tenerowicz - redaktor naczelny "ProstozMostu.Net" i kwartalnika "Myśl.pl"
Za: http://prostozmostu.net/kraj/tvn-i-wyborcza-w-szoku-marsz-byl-wielkim-swietem
OD REDAKCJI: Musimy pamiętać (pomijając już fakt, iż prawdziwa data odzyskania niepodległości przypada 7 października AD 1918), że sukces, jakim niewątpliwie jest liczba uczestników powyżej 100 tys. osób, powinien zaprocentować zwiększeniem się szeregów organizacji narodowych, a tym samym codzienną pracą organiczną, a i bezpośrednią w walce o Wielką Katolicką Polskę. Jedna akcja na rok na tak dużą skalę, choć bardzo potrzebna, nie załatwi wszystkich bieżących problemów Polski i Polaków bez codziennego zaangażowania uczestników Marszu Niepodległości. Należy więc hasła wprowadzać w czyn!