Batalion rosyjskiej
piechoty morskiej zdobył ważną pozycję rebeliantów pomiędzy Latakią i
Idlib. Jak podają rosyjskie media, w ataku nie brały udziału oddziały
Assada, a Rosjanie użyli lotnictwa, artylerii i czołgów. Miał to być "test gotowości bojowej rozmieszczonych w Syrii rosyjskich oddziałów
lądowych".
Celem operacji rosyjskiej
piechoty była umocniona pozycja rebeliantów na wzgórzu Sahl el-Gab,
pomiędzy miastami Latakia i Idlib. Przed szturmem pozycje bojowników
zostały ostrzelane przez działa kalibru 130 mm i samoloty szturmowe
Su-25.
W operacji wykorzystano batalion piechoty morskiej wyposażony w transportery opancerzone BTR-80, wsparty przez czołgi T-90. Pozycje rebeliantów zostały zdobyte bez strat własnych. Jednym z celów tej relatywnie mało znaczącej operacji było sprawdzenie oddziałów rosyjskiej piechoty stacjonujących w Syrii i nowych systemów uzbrojenia.
Doniesienia z regionu, w którym miało się rozegrać faktycznie starcie, rzeczywiście mówią o pojawieniu się rosyjskich czołgów T-90
wyposażonych w aktywne systemy samoobrony Sztora oraz intensywnych
działaniach lotnictwa.
Niewykluczone, że do wsparcia ataku użyto również systemu
A-222 Bereg, który obecnie znajduje się na wyposażeniu wyłącznie jednej
rosyjskiej jednostki. Podlega ona Flocie Czarnomorskiej, której piechota
morska operuje obecnie w Syrii. A-222 to działo samobieżne AK-130 w
nietypowym kalibrze 130 mm (stosowanym m. in. w rosyjskich armatach
morskich), zbazowane na podwoziu 8x8 MAZ-543.
Za: http://www.defence24.pl/274606,syria-pierwsza-rosyjska-bitwa-ladowa