Ponad 270 wojskowych w stanie spoczynku ostrzegło przed "niszczeniem demokracji w Hiszpanii" oraz przed "narzucaniem jednolitego myślenia". "Jedność Hiszpanii jest w niebezpieczeństwie" - napisano w deklaracji, o której w sobotę poinformowała agencja EFE. To trzecia deklaracja różnych grup byłych wojskowych od listopada.
W ostatnim orędziu wojskowi w stanie spoczynku podkreślili, że nie mają nic wspólnego ze sprawą, która jest szeroko komentowana w Hiszpanii, z opiniami grupy rozmawiającej na prywatnym czacie. W czwartek media poinformowały, że hiszpańskie służby przechwyciły rozmowy na komunikatorze WhatsApp, w których byli wojskowi mówili o możliwości wywołania buntu w armii i doprowadzenia do zamachu stanu. Ministerstwo obrony złożyło w tej sprawie doniesienie do sądu w Madrycie. W sobotnim orędziu wojskowi wyrazili jednak "ten sam niepokój" co ponad 70-osobowa grupa emerytowanych generałów sił powietrznych i lądowych w listach skierowanych w listopadzie do Parlamentu Europejskiego i do króla Hiszpanii. Autorzy listów przestrzegali przed "dezintegracją jedności narodowej pod rządami wspieranej przez separatystów koalicji socjalistyczno-komunistycznej".
"Akceptowanie poniżania Hiszpanii i jej symboli"
Teraz byli wojskowi oskarżyli rząd o "akceptowanie poniżania Hiszpanii i jej symboli, ataki na króla i niszczenie jego wizerunku". "Pozwalają na wywoływanie gwałtownych zamieszek przez separatystów poprzez petycje ułaskawienia skazanych za bunt i podburzanie, na ustępstwa wobec terrorystów i, tym samym, obrażanie ofiar terroryzmu, na omijanie obowiązującego prawa i dążenie do politycznego podporządkowania najwyższego organu władzy sądowniczej i prokuratury generalnej, a także zaprowadzanie jednolitego myślenia poprzez ustawę o tzw. pamięci historycznej" - napisali autorzy orędzia, cytowani przez dziennik "ABC".
"Jedność Hiszpanii jest w niebezpieczeństwie" - zaznaczyli w deklaracji.
"Jako wojskowi, pomimo tego, że jesteśmy w stanie spoczynku, podtrzymujemy naszą przysięgę gwarantowania suwerenności i niepodległości Hiszpanii, obrony jej integralności terytorialnej i porządku konstytucyjnego, z poświęceniem życia, jeżeli byłoby to potrzebne" - głosi deklaracja. Podpisując orędzie, wojskowi odwołali się do wolności słowa i opinii, ostrzegli przed "ryzykiem, na jakie osoby rządzące krajem narażają przyszłość Ojczyzny" oraz wyrazili lojalność wobec króla jako zwierzchnika sił zbrojnych.
Listy do króla
W czwartek hiszpańskie media podały, że madrycki sąd zajmie się wnioskiem resortu obrony dotyczącym grupy wojskowych, która rozmawiała o możliwości przeprowadzenia zamachu stanu.
W listopadzie grupa oficerów armii skierowała do króla Filipa VI listy krytykujące aktualną sytuację w kraju. Wojskowi próbowali również w ostatnim czasie uzyskać pozwolenie na spotkanie z monarchą.
Dziennik "El Mundo" podał, że w przejętych przez służby specjalne rozmowach wojskowi mieli mówić między innymi "o zamachu stanu oraz o egzekucjach".
Komentarz Prof. Jacka Bartyzela:
Za: facebook.com