Od redakcji: W 81. rocznicę
powstania Obozu Narodowo- Radykalnego prezentujemy artykuł z 1933 roku
zamieszczonego w piśmie Nowy Ład prezentujący podejście przedwojennych
nacjonalistów do kwestii gospodarczej. Nowy Ład nie był wtedy jeszcze
oficjalnym organem prasowym ONR-ABC, stał się nim 2 lata później. Nie
będzie jednak nadużyciem stwierdzenie, że było to wtedy pismo grupy
„rossmanowców”, głównie w osobie wydawcy Nowego Ładu: Tadeusza
Todtlebena.
Widzimy wszyscy, że obecny ustrój
społeczny jest zły. Zły jest przede wszystkim dlatego, że opiera się na
panowaniu pieniądza. Dziś człowieka ocenia się nie według jego zalet
osobistych, ale według ilości posiadanych przez niego pieniędzy. Żyd,
Niemiec, Francuz – obcoplemieniec i obcokrajowiec ma w Polsce
większe prawa niż rdzenny Polak – robotnik, bo rozporządza wielkimi
sumami kapitału, które zawsze na stół rzucić może. Ten stan rzeczy jest
nieznośny, wstrętny, niemoralny. Ten ustrój pcha w nędzę polskiego
robotnika i pozbawia go chleba i dachu nad głową, odmawia mu prawa do
pracy. Z tym stanem rzeczy trzeba walczyć.
Kto go ma zwalczyć? Czy komunizm, który zastąpił niewolę u Żyda – kapitalisty niewolą u Żyda – komisarza? Komunizm, który zabiera ludowi ostatni kęs chleba, ostatki zboża, tłuszczów, odzieży wywozi za granicę, aby je sprzedać za psi grosz kapitalistom?
Czy zwalczy go socjalizm, zaprzedany po cichu kapitalizmowi za pośrednictwem masonerii, korzący się lękliwie przed każdym silniejszym rządem, zdradzający robotnika za posady ministerialne, za intratne dochody w przedsiębiorstwach miejskich, za stanowiska w Kasach Chorych, które najmniej myślą o robotniku.
Czy widzieliście ostatni pochód 1 maja?
Jak grzecznie maszerowali socjaliści wszystkich odcieni, cichutko,
niemal bez krzyków…, a policja uprzejmie wskazywała drogę: na lewo! na
prawo! Tak wyglądali owi „rewolucjoniści”. […] Socjalizm zbankrutował, ośmieszył się, skarlał. żydowskiej międzynarodówki kapitalistycznej nie zwalczy żydowska międzynarodówka socjalistyczna. Tylko
świadomy wysiłek narodu polskiego może zrzucić jarzmo wyzyskujące
robotnika. A któż jest większością narodu polskiego? Jakież są warstwy
prawdziwie polskie tak liczne, że mogą nowy ład zbudować? To są ci,
których jednako gnębi dzisiejszy ustrój: polski robotnik, polski chłop i
polski inteligent. Każdy z nich inaczej żyje, ale wszystkich uciska
panowanie pieniądza. Rozdzieleni i rozbici, a co gorsza skłóceni przez
Żydów – nic zdziałać nie będą mogli, ale jeśli ruszą razem ramię przy
ramieniu, zorganizowani i karni – zwyciężą.
Taki ruch w Polsce jest ruchem pokolenia
wychowanego już w Niepodległej Polsce, pokolenia, które nie mając na
sobie piętna niewoli, a nie podlegając wpływom żydów, z którymi zerwało
stosunki, jest pokoleniem najbardziej i najgłębiej polskim, jakie żyje w
Polsce od lat stu kilkudziesięciu. W duszy swojej, w
starodawnych tradycjach polskich, które w nim tkwił, szuka ono
planu, stosownie do którego ma być zbudowany nowy ład w Polsce. Ten
ruch, który jest naszym ruchem, nie jest w Europie odosobniony. We
wszystkich niemal krajach po wojnie młodzi, którzy przebyli służbę
wojskową, zorganizowali się na zasadach narodowych i wytworzyli silny
prąd, żywiołowo prący naprzód. W niektórych państwach, jak Włochy i
Niemcy, młode pokolenie doszło już do władzy i wznosi zręby budowy
społecznej na nowych zasadach. Każdy z tych ruchów jest odrębny, bo
każdy jest narodowy.
I my nie chcemy naśladować bezmyślnie faszyzmu czy bolszewizmu, ale chcemy zbudować nasz własny program zarówno polityczny, jak gospodarczy. My jedni możemy rozwiązać dręczące zagadnienia złego ustroju, bo my tylko opieramy się na prawdziwych zasadach. Ale nie wystarczy samo poczucie słuszności, trzeba mieć plan działania i trzeba nie tylko wiedzieć, co chcemy, ale i jak chcemy. Pracy nad sformułowaniem zasad programowych i walce o nowy ład poświęcamy łamy naszego pisma. Wiemy, że praca nasza w dzisiejszym okresie nie będzie łatwa. Wiemy jednak także, że jest ona koniecznością, której nie można odkładać.
Lepsze jutro od nas samych zależy. Dlatego wierzymy, że zwycięstwo będzie naszym udziałem. Dlatego z wiarą powtarzamy słowa przebrzmiałej już w ustach socjalistów pieśni: „świat starców już się wali, my nowy zbudujemy ład”.
„Nowy Ład. Dwutygodnik narodowo-radykalny”,
5 czerwca 1933 r.
5 czerwca 1933 r.