W jednej z haggad Talmudu,
"Toledad Jeszu" (Historia Jeszu), zredagowanej ostatecznie już chyba
w średniowieczu, na dnie piekieł znajduje się trzech najgorszych złoczyńców -
wrogów Izraela: Tytus (cesarz rzymski, który spalił świątynię, więc codziennie
jest spalany), Balaam (prorok mezopotamski, który na życzenie króla Moabu -
Balaka miał przekląć Izraelitów, choć ostatecznie wskutek interwencji boskiej
tego nie uczynił, mimo to w piekle gotuje się we własnej spermie - kara ta, nie tak jasna, jak ta Tytusa, ma zapewne związek z
nakłanianiem synów Izraela do nierządu z kobietami moabskimi) oraz słusznie
powieszony w wigilię Paschy zwodziciel Jeszu, który gotuje się we własnym
wrzącym kale.
Dlaczego właśnie taką karę ponosi Jeszu? Autor książki "Jezus i Jego wyznawcy w Talmudzie" (Lublin 2013), ks. Mirosław Stanisław Wróbel uważa, że stanowi to judaistyczną odpowiedź na naukę Jezusa o czystości pokarmu: "Nie dostrzegacie, że wszystko, co wchodzi do ust, idzie do żołądka i wydalane jest na zewnątrz? To zaś, co z ust wychodzi, wypływa z serca. To właśnie plami człowieka" (Mt 15,17-18). Zerwanie z tradycją rytualnej czystości pokarmów z powodu uznania, iż ich podział na czyste i nieczyste nie ma związku z moralnością, w oczach rabinów formalistów było tak skandaliczne, że karą odpowiednią wydało im się umieszczenie Go na wieczność w wydzielinach i kale, aby udowodnić, że to, co wychodzi z żołądka, ma jednak znaczenie, a kto znosi podział na czyste i nieczyste, sam zostanie unurzany w nieczystościach.
Za: facebook.com
* Tytuł dodany przez Redakcję RCR
* Tytuł dodany przez Redakcję RCR