Jeśli Syria zostanie zaatakowana, Teheran stanie po jej
stronie – zadeklarował Ali Akbar Welajati, główny doradca przywódcy
Iranu Alego Chamenei. Z kolei wiceszef parlamentarnej, rosyjskiej
komisji obrony oznajmił, że w razie napaści Amerykanów na „zasoby”
Moskwy na terenie Syrii, jego państwo zareaguje za pomocą okrętów na
Morzu Śródziemnym.
– Staniemy u boku rządu Syrii przeciw jakiejkolwiek zagranicznej
agresji (...). Iran wspiera Syrię w jej walce przeciw Ameryce
i syjonistycznemu reżimowi – stwierdził Ali Akbar Welajati.
Aleksiej Kondratiew, wiceprzewodniczący komisji obrony izby wyższej rosyjskiego parlamentu powiedział z kolei: – Rosja użyje swych okrętów na Morzu Śródziemnym, by chronić „zasoby rosyjskie” w Syrii przed ewentualnym atakiem amerykańskim. Kreml dysponuje także, poza siłami morskimi, także naziemnymi systemami obrony powietrznej.
Te wojownicze wypowiedzi są reakcją na wiadomość, jaką opublikował w tych dniach na Twitterze przywódca Stanów Zjednoczonych.
„Rosja zapewnia, że zestrzeli dowolny i każdy pocisk wystrzelony
w kierunku Syrii. Przygotuj się, Rosjo, bo one nadejdą, będą ładne, nowe
i inteligentne! Nie powinnaś być partnerką zwierzęcia zabijającego
gazem, które zabija swoich ludzi i znajduje w tym przyjemność!” –
napisał prezydent Donald Trump w reakcji na rzekomy atak wojsk Asada na
cywilne osiedla, z użyciem broni chemicznej.
Źródła: rmf24pl, tvp.info
RoM