Kilkanaście dni temu izraelscy snajperzy
urządzili masakrę Palestyńczyków zgromadzonych przy płocie na granicy Strefy
Gazy. Zginęło 20 osób, a kilkaset zostało rannych (w tym ok. 100 w stanie
ciężkim). Warto odnotować, że ten barbarzyński akt nie był pierwszym, podczas
którego izraelscy snajperzy zabijali bezbronnych ludzi. W 2000 r. świat obiegły
zdjęcia 12-letniego Muhammeda al-Durraha oraz jego ojca. Mimo, iż chłopiec był
całkowicie bezbronny i totalnie przerażony, snajperzy postanowili go zabić.
Zginął również pracownik medyczny, który próbował mu pomóc.
30
września 2000 r. Jamal al-Durrah
wraz ze swoim synem Muhammedem
al-Durrahem wybrali się na giełdę samochodów. Jamal dopiero co sprzedał
swojego Fiata z 1974 roku. Chciał kupić nowsze auto. Z racji tej, że jego syn
Muhammed interesował się motoryzacją, postanowił wziąć go ze sobą. Niestety
obaj mieli pecha. Przypadkowo znaleźli się w miejscu, gdzie doszło do wymiany ognia między żołnierzami
Izraela, a Palestyńczykami, którzy wszczynali wówczas drugą Intifadę (bunt
przeciwko izraelskim władzom).
Jamal wraz ze
swoim synem schronili się za wysokim na kilka metrów murem. Przez ok. 45 minut byli na linii ognia
izraelskich snajperów. Jamal krzyczał po hebrajsku do oddalonych o ok.
100 metrów dalej żołnierzy, aby nie strzelali do niego i jego syna, bowiem są całkowicie bezbronni (punkt, w którym
znajdowały się oddziały palestyńskie w rzeczywistości znajdował się 30 metrów
na lewo od nich). Izraelscy snajperzy okazali się jednak bezwzględni. Po kilkudziesięciu minutach horroru postanowili zamordować 12-letniego
chłopca. Jego ojciec został ciężko ranny. Snajperzy zabili również Bassama al-Bilbeisiego, kierowcę
ambulansu medycznego, który 20 minut później, jako pierwszy próbował pomóc
Muhammedowi i Jamalowi.
Sprawa
pewnie nie wyszła by na jaw i nikt by o tej zbrodni wojennej nie usłyszał,
gdyby nie Charles Enderlin oraz Talal Abu Rahma - reporter
francuskiej telewizji FRANCE2 oraz operator kamery, który z nim współpracował
na miejscu. Abu Rahma nagrał całe wydarzenie, a następnie Enderlin przekazał je
do publikacji we Francji. Zdjęcia
przerażonego, a następnie martwego Muhammeda stały się symbolem izraelskiego
okrucieństwa.